Rozdział 6. On przegina.

19 5 0
                                    

Minęły kolejne dni. Mój lęk o braci z każdym dniem narasta. Boję się, że dziewczyny i Casey wrócą za wcześniej i mistrz też będzie ich krzywdził. Zachowanie mistrza coraz bardziej mnie przeraża. Właśnie wychodziłem z kuchni. Mikey wyszedł z dojo. Był całkiem wykończony.

-Pozwoliłem ci opuścić dojo?!- Usłyszałem krzyk mistrza. Mikey wystraszył się i uciekł do Rapha. Sam poszedłem szybko do Rapha. Całą trójką poszliśmy do laboratorium Donniego. Mikey drżał z nerwów. Okryłem go kocem. Staraliśmy się siebie na wzajem uspokoić. Nie wiedziałem co robić. Ciągle nic tylko się bałem o braci. Bałem się, że mistrz ich skrzywdzi tak mocno, że coś się im stanie poważnego.

Koszmar braciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz