Memories come back

270 19 0
                                    

Odrazu po tym jak Kiyomi zdobyła informacje od Mizukage wypuściła ją z iluzji. Wtedy oznajmiła ze muszą się ukryć albo ewentualnie uciec. Nie minęło długo kiedy każdy z pięciu Kage zaczęli ich szukać. -Kiyomi Uchiha jest tutaj! Wykrzyczała brązowowłosa. Oczy czerwonowłosego się rozszerzyły. Nie chciał walczyć przeciwko niej. Może tego nie okazywał ale co do niej miał inne plany. Cały czas o niej myślał i tęsknił. Wyczekiwał każdego dnia aż znów odwiedzi jego gabinet. Z mylną nadzieją. Oczywiście wysyłał już wiele osób na jej poszukiwania tak jak wszyscy lecz bez skutku. Była na trzecim miejscu najbardziej poszukiwanych ninja. Pomimo to ze była poszukiwana to nigdy by nikt nie wziął jej za wroga nawet jeśli okłamała i zraniła wiele osób. Może i zachowywała się tak ze skakała z kwiatka na kwiatek ale nie miała innego wyboru, nikt się jej nie pytał o zdanie a ona sama nie wie co robić. Tez nie chciała walczyć z Gaarą lecz chyba by się bez tego nie obeszło. Schowali się za jednym z drzew daleko od tamtego miejsca i wyciszyli chakrę. Na ich nieszczęście Tsuchikage wraz z dwoma innymi shinobi ich znaleźli. Bez zamysłu ruszyli do walki która nie była taka ciężka jak im się zdawało. Sasuke i Suigetsu się zajęli dziadkiem a reszta dziewczyną która miała na imię Kurostuchi i chłopakiem Akatsuchi. Wyglądało na to ze byli ochrona zapasowa dla Kage ale nie byli tacy silni jak tez im się zdawało. Kiyomi bez problemu pozbyła się chłopaka i została tylko Kurostuchi. -To może opowiedz jak u mojego braciszka? Słyszałam że tez dołączyłaś do Akatsuki. Powiedziała jakby się wcale nie bała Uchihy. Ciemnowłosa nic nie odpowiedziała i użyła swojej techniki gdzie na końcówkach jej włosów wyłaniały się węże. Tej techniki nauczył ją jak pewnie się domyślacie Orochimaru. Kurostuchi trochę już zaczęła się bać ale zaczęła używać na niej coraz więcej trudnych technik i co z tym idzie także mocnych. Przy tym cały czas zadawała jej głupie pytania albo takie żeby ją zranić. Nagle padło pytanie... -Czy twój kochaś wiesz ten z którym byłaś u Kazekage za tobą nie tęskni? Jaka szkoda ze akurat Sasuke musiał cię ze sobą zabrać żeby wykorzystać twoją moc. To było strasznie ironiczne lecz tez korzystne dla Kurostuchi. Ciemnowłosa się nie odzywała lecz zaczęła głęboko o tym myśleć akurat w trakcie walki. Już prawie by czarnowłosa ją złapała gdyby nie Suigetsu. Akurat na czas przyszedł białowłosy ratując swoją księżniczkę. Lecz przed tym jak ją złapał ona straciła przytomność nie wiadomo z jakiego powodu. Nie była to zasługa czarnowłosej a po części jednak była. Dziewczyna straciła przytomność bo przypomniało jej się wszystko i za głęboko zaczęła myśleć. Lecz skąd Sasuke czy Suigetsu mogli by znać powód. Uciekli do jaskini nieopodal wioski i położyli ją na ziemi. Przed tym jak realizowali swój plan dziewczyna nauczyła Hozukiego trochę medycznych jutsu na wszelki wypadek. Tak tez zrobił. -Nic ją nie boli. Nie wiem co jest. Oznajmił białowłosy. Sasuke tez nie znał powodu jej utraty przytomności. -Ja chyba wiem czemu. Odezwała się czerwonowłosa która do tych czas siedziała cicho. Ciemnowłosy odwrócił się w jej stronę ze wzrokiem oznajmiającym żeby mówiła. Wiec wytłumaczyła wszystko co powiedziała Kurostuchi podczas walki. Oby dwoje przeklnęli pod nosem i ich wzrok znów powędrował w stronę dziewczyny. -Czekaj czekaj... jakiego do cholery kochasia!? Ona ma chłopaka?! Wydarli się w tym samym czasie. Zapadła cisza, Sasuke teraz żałował ze nawet się jej nie spytał o to czy nawet cokolwiek innego. Z Suigetsu dużo gadała lecz nigdy nie wspominała o Tobim, Sasorim, Deidarze albo Hidanie. Chciała zapomnieć bo wiedziała ze będzie ją to bardzo bolec lecz przez co ostatnio się działo nie było to możliwe. Miała do nich mocne uczucia i to nawet pierwszy raz kiedy się zakochała. Zwykle to chłopcy za nią latali i zakochiwali się a ona ich odrzucała.

Nii-San | Bliźniaczka Sasuke [Kiyomi Uchiha]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz