13

326 39 0
                                    

𝖯𝖺𝗋𝖾𝗇𝗍𝗌 𝖺𝗂𝗇'𝗍 𝖺𝗅𝗐𝖺𝗒𝗌 𝗋𝗂𝗀𝗁𝗍.

☾︎❤︎❤︎❤︎☽︎

𝗉𝗈𝗏.𝖦𝖾𝗈𝗋𝗀𝖾

Gdy się obudziłem, pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to sięgnięcie po mój telefon. Od razu odpaliłem aparat i Obróciłem kamerkę na swoją twarz. Miałem nadzieję, że coś się naprawiło przez tą noc. Kolejna rzecz mnie zaskoczyła.

To makijaż?
Jakim cudem? Jak mogłem tego nie zauważyć wczoraj, kiedy płakałem?

Będę chyba musiał porozmawiać z moimi opiekunami o tym. Ale zanim zejdę na dół do nich, muszę się przebrać i ogarnąć, więc podszedłem do lustra i spróbowałem ściągnąć to, co zostało przyklejone mi na twarzy. Co jak co, ale był to naprawdę udany makijaż. Tak samo, bardzo dobrze przyklejony do twarzy.
Gdy część tego co miałem na sobie udało mi się zdjąć, spojrzałem na swój ubiór, zastanawiając się, co powinienem dzisiaj włożyć.

Przy okazji, przypomniałem sobie, co się działo kilka godzin temu. To było żenujące.. Jak mogłem pokazać mu swoją słabość? Pewnie teraz śmieje się ze mnie i rozpowiada wszystkim co się stało. Do tego miałem na sobie bieliznę i prawie nic nie zakrywający szlafrok. Ale wstyd..

Leniwie wziąłem jakieś dresy i niebieską bluzę z zamkiem. Było mi dzisiaj dosyć zimno, a nigdzie nie wychodzę, więc czemu nie. Zmyłem z twarzy resztki po makijażu, co naprawdę ciężko poszło. Dobre dziesięć minut nad tym spędziłem.

Wziąłem swój telefon i sprawdziłem godzinę. Okazało się, że jest przed piętnastą. Schowałem telefon do kieszeni, słysząc krzyki opiekuna proszone o zejście do nich na obiad. Nie byłem głodny, jednak chętnie wytłumaczę sobie z nimi tą sytuację, która mnie spotkała.

Stanąłem przed jadalnią, patrząc na wszystkie twarze. Oczywiście, ktoś przyszedł do nas na obiad. Była to Elle z jakimiś dwiema dziewczynami, których nigdy na oczy nie widziałem. Usiadłem między nimi, tylko dlatego, że było to jedyne wolne miejsce.

- Cześć, Jestem Betsy, A ty? A tak w ogóle to ona nazywa się Puffy. Jesteśmy Najlepszymi przyjaciółkami Elle i zaprosiła nas na wspólny obiad tutaj, cieszę się bardzo! Tak coś mi się wydaje, że sie chyba polubimy, jesteś ładny moim skromnym zdaniem. Ile masz lat? Dałabym ci maksimum siedemnaście, sama jestem w tym wieku, więc wiesz. Jaki jest twój znak zodiaku, mój to..!- Mówiła to bardzo szybko, ledwo co ją zrozumiałem, ale została ona uciszona przez, najprawdopodobniej tą całą Puffy, która wpychła jej bułkę to buzi.

- Zamknij się, odstraszasz go od siebie. - Powiedziała biało włosa. Jej głos przypominał mi kogoś... Ale nie wiem kogo.

- Ale Powiedz coś o sobie, jestem ciekawa! Proszę.. Chociaż na te dwa pierwsze pytania...- Dotknęła mojego ramienia i poczułem jej oddech na karku co strasznie mnie denerwowało. Popatrzyłem na opiekunów siedzących przede mną, widziałem jak próbowali się nie śmiać, A gdy tylko zauważyli, że patrzę się na nich, Wrócili do jedzenia.

-... George i dwadzieścia jeden. - Odpowiedziałem niechętnie i Odsunąłem się od niej, siadając bliżej drugiej koleżanki narzeczonej blondyna.

- Serio? Niemożliwe, Nie wyglądasz na tyle. - Odezwała się po raz pierwszy Elle, która najwidoczniej chciała mnie tym wkurwić. Jeśli miała taki zamiar, to jej się udało. Sam jej wygląd powodował u mnie brak apetytu, A swoim głosem już nie mogłem patrzeć na jedzenie.

✅𝙀𝙫𝙚𝙧𝙮𝙩𝙝𝙞𝙣𝙜'𝙨 𝙜𝙤𝙣𝙣𝙖 𝙗𝙚 𝙖𝙡𝙧𝙞𝙜𝙝𝙩.☺︎︎ 𝙳𝚗𝚏Where stories live. Discover now