32

221 22 8
                                    

𝖲𝗈 𝗀𝗂𝗏𝖾 𝗆𝖾 𝗍𝗁𝖾 𝗇𝗂𝗀𝗁𝗍 𝗍𝗈 𝗌𝗁𝗈𝗐 𝗒𝗈𝗎, 𝗁𝗈𝗅𝖽 𝗒𝗈𝗎.
𝖣𝗈𝗇'𝗍 𝗅𝖾𝖺𝗏𝖾 𝗆𝖾 𝗈𝗎𝗍 𝗁𝖾𝗋𝖾 𝖽𝖺𝗇𝖼𝗂𝗇𝗀 𝖺𝗅𝗈𝗇𝖾.

☾︎❤︎❤︎❤︎☽︎

Pov. Dream

W pewnym momencie czas się zatrzymał, jakby bynajmniej nie istniał. Było to nieznane mi uczucie, które sprawiało, że moje serce powoli się rozpuszczało w dziwny sposób. Już nie zwracałem uwagi na innych ludzi wokół mnie, teraz jedynie interesował mnie on.

Było widać z daleka, że był smutny. Wyglądał tak pięknie, a swoim melancholijnym nastrojem zepsuł całe moje szczęście, które w ułamku sekundy zniknęło jakby nigdy go wcześniej nie było.

Odszedł, patrząc na mnie ostatni raz. Chciałem go zatrzymać, porozmawiać i przytulić, ale wiem, że nie mogę tego zrobić. Nie mogę znowu mu ulegnąć.

- Halo, co się stało?- Chłopak obok złapał za mój policzek, wyrywając mnie tym samym z transu.

To było naprawdę trudne. Mogłem tutaj zostać i żałować do końca życia, że nasze drogi się rozeszły, albo pobiec za nim i wszystko wyjaśnić raz na zawsze. Wiem, że jeśli znów będę przez niego cierpieć, będę musiał przechodzić kolejny raz przez to samo, ale przecież nie mogę patrzeć tylko na tą złe stronę. Co jeśli się uda nam ponownie dogadać i się zaprzyjaźnimy? Wątpię, że wrócimy do siebie, to już przeszłość. Pewnie sam znalazł już sobie kogoś lepszego, kto dba o niego i daje mu więcej atencji. Ale nadal, chcę zaryzykować.

- Muszę iść, przepraszam. - Powiedziałem, trzęsącym głosem. Wyrwałem się z uścisku rudego chłopaka i próbowałem dogonić George'a. Mój stan nie był zbyt dobry, przez alkohol, ale dawałem sobie jakoś radę.

- Stój, poczekaj! - Krzyknąłem, gdy oboje staliśmy na chodniku, przed domem. Chłopak zatrzymał się powoli i odwrócił się do mnie. Miał spuszczoną głowę przez co nie widziałem jego twarzy, a ręką bawił się swoim strojem. - Co ty tu robisz?

- Przyjechałem na imprezę. Przeszkadza Ci to? - Mruknął niewyraźnie.

- Długo tu już jesteś? - Olałem jego słowa i podchodziłem do niego coraz bliżej. Gdy staliśmy tuż przed sobą, Podniosłem delikatnie jego podbródek palcami. Ma łzy w oczach, nie wiem dlaczego. Widząc go w takim stanie, sam miałem ochotę płakać.

- Nie. I nie chce tu być dłużej. - Odepchnął moją rękę po czym odwrócił wzrok.

- Dlaczego?

- A co to jest? Przesłuchanie? Ty mi lepiej powiedz czy nie nudzi Ci się czasem latanie na kilka frontów na raz! Masz dziecko w drodze, o czym się dowiaduje dopiero teraz, a do tego przed chwilą lizałeś się z jakimś facetem!? Naprawdę, żałuję, że tu przyjechałem się z Tobą zobaczyć.

-... Skąd wiesz o Dziecku? Nie miałeś się o nim dowiedzieć..- Odsunąłem się trochę. Zrobiło się trochę nie miło.- A czasem nie miałeś tu być tylko na imprezę?

- Nie miałem o tym wiedzieć? Chciałeś to jeszcze przede mną ukryć?! To jest chyba żart. Chciałem się pogodzić, wybaczyć sobie wszystko. Najwidoczniej musiałem być strasznie naiwny, że byłem w związku z takim... takim...!- Nie potrafił się wysłowić. Musiał być wkurzony na mnie. Chyba ta rozmowa jedynie nam szkodzi.

- No, kim? - Zapytałem obojętnie, nie mając już nadziei na odratowanie tej relacji. Miał być to fajnie spędzony wieczór ze znajomymi, A stał się najgorszym wieczorem w ostatnim czasie.- Palantem? Dupkiem? Może po prostu idiotą?

✅𝙀𝙫𝙚𝙧𝙮𝙩𝙝𝙞𝙣𝙜'𝙨 𝙜𝙤𝙣𝙣𝙖 𝙗𝙚 𝙖𝙡𝙧𝙞𝙜𝙝𝙩.☺︎︎ 𝙳𝚗𝚏Where stories live. Discover now