Koniec października kręci się wokół studniówki. Wszędzie wiszą plakaty o tym, że to już w tym tygodniu przedstawiciele komitetu będą zbierać deklaraję o pertnerach studniówkowych i absolutnie każdy o tym mówi. Do szkoły wracają Amy i Alan, co nie przeszkadza mi w krótkich rozmowach z chłopakami.
W dzień zapisów studiówkowych na środek korytarza komitet wystawia wielki stół, przykrywa go niebieskim obrusem. Stoję przy szafce i patrzę na to wszystko.
-Ale ich pojebało - Zerkam na Lathan'a, który zatrzymuje się obok mnie.
-Nigdy czegoś takiego jeszcze w tej szkole nie było - Mówię z pełnym przekonaniem.
-Powiem ci więcej. W całym LA nigdy czegoś takiego nie było - Opiera się o szafkę. Wzdycham.
-To jakiś totalny cyrk - Mówię.
-Czy my mamy ustwawić się w jakieś kolejki i w ogóle, tylko po to, żeby podpisać papiery, z kim idziemy na studniówkę? - Mówi. Zerkam na niego i krzywo się uśmiecham.
-Pojebani - Mówię. Chłopak wytrzeszcza oczy.
-Co ty właśnie powiedziałaś? Czy ty powiedziałaś pojebani?
-Może - Mówię z dumą.
-Nie wierzę w to - Lathan odpycha się od szafki - Powtórz to!
-Nie, Lathan - Kręce głową ze śmiechem.
-Ej chłopcy! - Krzyczy, zauważając resztę przyjaciół na korytarzu.
-Co tam? - Pyta Kylian.
-Lily właśnie powiedziała pojebani! - Krzyczy Lathan.
-Niemożliwe! - Woła Carl.
-A jednak - Lathan się cieszy.
-Uspokójcie się.
-Powiedz to jeszcze raz - Prosi Lathan.
-Nie - Śmieję się.
-No proszę - Woła chłopak. Reszta też zaczyna mnie prosić, ale ja kręce głową. W końcu widzę swój ratunek.
-Amy! - Wołam i odchodzę od chłopaków.
-Lily! - Wołają za mną.
-Do zobaczenia! - Rzucam za nimi i chwytam przyjaciółkę pod ramię.
Jeszcze chwilę krzyczą moje imię, ale ja odchodzę z Amy.-Co to było? - Pyta dziewczyna, a ja się uśmiecham.
-To tyko chłopaki - Mówię. Amy podnosi brwi do góry, ale nic nie mówi. Idziemy do klasy.
Całe to zamieszanie ma się odbyć na długiej przerwie.
Wychodzimy z klasy i zauważamy wielką kolejkę do ławki. Finn podchodzi do mnie z uśmiechem. Ustawiamy się za jakąś parką, a za nami staje Alan z Amy, bo idą razem.-Jestem podekscytowany - Mówi Alan, a ja wykręcam oczami.
-To tylko studniówka - Zauważa Amy.
-To ostatnie takie wydarzenie w twoim życiu - Mówi Alan. Parę osób przed nami stoją Lathan i Alice, pogodzili się po dwóch dniach. Uśmiecham się pod nosem, ale potem obracam się w stronę Finn'a. Ten patrzy na mnie wesoło.
-Ale będzie super - Mówi. Uśmiecham się.
-O, Lily! - Ktoś mnie woła. Obok mnie pojawia się Alex.
-Co tam? - Obracam się do niego.
-Cieszysz się na studniówkę? - Pyta. Śmieję się.
-Jasne. Idę z fajnym chłopakiem - Obracam się do Finn'a, który się uśmiecha.
-Alex! - Woła z przodu Lathan. Chłopak obraca się do niego.
-Mosey!
-Z kim tak gadasz?
-Z Lily! - Krzyczy chłopak. Lathan wychyla się i uśmiecha szeroko do mnie.
-Cyrk! - Woła, a ja się śmieję.
-Cyrk! - Odkrzykuję. Zaraz jednak Alice wciągą Lathan'a do kolejki. Alex się śmieje.
-Dobra lecę na szluga, siema Lily - Uśmiecha się i odchodzi. Obracam się do reszty.
Alan mierzy mnie wzrokiem, Amy dziwnie się patrzy, a Finn unosi brwi do góry.-Co to za wielka przyjaźń? - Pyta w końcu Alan.
-To nie jest wielka przyjaźń - Mówię - To po prostu fajne osoby. Spędziłam z nimi czas jak was nie było - Wzruszam ramionami - Nie przesadzajcie.
Alan patrzy na mnie, a z jege oczu można wywnioskować złość.
-Nie podoba mi się to, Lily.
-Nie musi - Odpowiadam.
-Nie kłóćcie się - Prosi Amy. Poprawiam włosy i znów obracam się do Alana. W czasie gdy stoimy w kolejce, ta zdążyła się sporo przesunąć.
-To serio w porządku osoby. Fajni koledzy. Nie możecie mi zabronić zadawania się z nimi.
-Ja ci nic nie zabraniam - Mówi Amy.
-Ja też nie - Mówi Finn. Zerkam na niego - I masz rację. To serio spoko chłopaki.
To ucisza Alana. Lathan pochyla się nad stolikiem z Alice i wpisują się na listę, a potem odchodzą razem za rękę. Chłopak zerka na mnie i puszcza mi oczko, a ja się uśmiecham.
Co racja to racja. To fajne osoby.
CZYTASZ
The quality of the smile★ Lil Mosey★
FanfictionChyba 1 Książka o Lil Mosey'u po polsku Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Dwie różnie osoby a jednak coś ich połączy. Miłość czy przyjaźń? Historia o Mosey'u i Lily.