Przychodzi początek listopada. Święta w tym roku, tak jak w każdym, mijają spokojnie. Aktualnie siedze i się uczę, gdy dostaję wiadomość.
Lathan Moses
Jesteś w LA?Lily Smith
JestemLathan Moses
A jesteś jutro wolna?Lily Smith
Raczej jestem, a co?Lathan Moses
Impreza jest
Chcesz wpaść?Lily Smith
Mało jestem imprezowa
Będę wam przeszkadzaćLathan Moses
Proszę Lily nooo
DawajLily Smith
Muszę spytać mamyLathan Moses
???
Chcesz pytać mamę o wyjście na impreze?Lily Smith
TakLathan Moses
Dobra, czekamOdkładam telefon. Z jednej strony mogłabym napisać, że pytałam mamy i się nie zgodziła, ale z drugiej... jestem pełnoletnia i w sumie nigdy nie byłam na prawdziwej imprezie. Wstaję więc i wychodzę z pokoju. Idę przez korytarz do schodów i schodzę na dół, gdzie w salonie siedzi moja mama i ogląda film. Przytula ją jej chłopak, David. Staję przy wejściu salonu.
-Mamo? - Pytam cicho. Podnosi wzrok.
-Co tam, Lily? - Pyta.
-Możemy pogadać? - Pytam. Kobieta patrzy na mnie chwilę, a potem wymienia spojrzenia z David'em.
-Jasne - Mówi w końcu. Idziemy do kuchni. Siadam przy wyspie kuchennej, a moja mama opiera się o blat.
-Mogę iść jutro na imprezę? - Pytam od razu. Kobieta unosi brew do góry.
-Gdzie i z kim?
-Z takim... kolegą z klasy, mogę go poprosić, żeby tu przyjechał. Kojarzysz go pewnie, Lathan Moses.
Mama lustruje mnie spojrzeniem, a potem uśmiecha się szeroko.
-Jasne - Mówi wesoło. Przez chwilę patrzę na nią, nie dowierzając, a potem to ja się uśmiecham.
Piszę Lathan'owi, że mogę i cały dzień czekam na imprezę.
Chłopak obiecał, że po mnie wpadnie, więc następny dzień spędzam na szykowaniu się. Myję się, a potem zastawiam się co ubrać. W końcu zakładam czarne rurki i krótszą koszulkę, a do tego kurtkę dżinsową. Prostuję włosy i postanawiam się pomalować, na tyle, ile umiem.W końcu jestem gotowa. Czekam na Lathan'a. Nie przychodzi o umówionej godzinie, tylko spóźniony 10 minut. Dzwoni dzwonek domofonu i ruszam na dół, ale wtedy słyszę moją mamę.
-Halo?
-Dobry wieczor, Lathan Moses, jest Lily?
-Jasne, już ją wołam.
Schodzę ze schodów, a kobieta się uśmiecha.
-Dobrze mamo, wpuściłaś go?
-Jasne, skarbie, otworzę mu drzwi - Mówi moja mama i puszcza mi oczko, a ja wzycham. Poprawiam torebkę na ramieniu, a w tym czasie kobieta otwiera drzwi wejściowe. Lathan stoi i się uśmiecha.
-Witam, jestem kolegą Lily. Informowała panią, że wychodzimy? - Mówi i ściska rękę mojej mamy.
-Owszem - Odpowiada - Bardzo mnie to cieszy, że zabierasz moją córkę.
-Dobrze, wystarczy mamo - Podchodzę do nich. Zakładam buty i kurtkę - Pa mamo.
-Uważaj na siebie - Mówi. Zamykam za nami drzwi i ruszamy do furtki.
CZYTASZ
The quality of the smile★ Lil Mosey★
FanfictionChyba 1 Książka o Lil Mosey'u po polsku Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Dwie różnie osoby a jednak coś ich połączy. Miłość czy przyjaźń? Historia o Mosey'u i Lily.