Rozdział VII

261 29 2
                                    


Następnego dnia, lekarz przyszedł do sali Georga.

-Może Pan pakować swoje rzeczy i zgłosić się do recepcji po papiery, wypuścimy pana wcześniej.- Powiedział spokojnym głosem lekarz.

George wstał zabrał telefon, ładowarkę, słuchawki i jakieś ciuchy, które przywiózł mu Clay i ruszył w w stronę wyjścia po drodze biorąc jakieś zalecenia z rejestracji.

Szpital nie był daleko od mieszkania Clay'a, ale z racji tego że George był tu pierwszy raz w życiu zdecydował się zamówić taksówkę.

Dojeżdżając do osiedla ogarnęło go dziwne wrażenie niepokoju, przypominając wczorajszy sen. Zignorował to, zabrał swoje rzeczy, podziękował kierowcy i udał się do bloku.

Wchodząc do windy usłyszał jakieś krzyki z góry, licząc że to tylko awantura małżeństwa z piętra niżej i że nie wpadnie do nich przez przypadek, kliknął odpowiedni przycisk i ruszył na górę.

Wysiadając zobaczył że awantura nie odbywała się w mieszkaniu piętro niżej, a w mieszkaniu jego chłopaka.
George nie myśląc dużo wszedł do mieszkania, a jego oczom ukazała się jakaś kobieta, ładna kobieta. Krzyczała coś do Clay'a, że go kocha i nigdy o nim nie zapomni. Chwilę potem wyszła zabierając dużą czerwoną walizkę i trzaskając drzwiami.

-Ty świnio! Ja leże w szpitalu, a ty chodzisz na boki z jakąś laską!- Krzyknął wściekły brunet.

-Nie, George to nie tak! Pozwól mi to jakoś wyjaśnić!- Próbował uspokoić chłopaka Clay.

-Całe życie coś jest "nie tak". Ciągle coś przede mną ukrywasz!- Dalej krzyczał George, nie mogąc się uspokoić.

-Skarbie, porozmawiajmy. Wszystko ci wyjaśnię.- Starał się opanować sytuację blondyn.

-Nie! Nie chce z tobą rozmawiać! Wracam do Londynu i nie próbuj do mnie dzwonić.- Wydusił z siebie już na pół płaczący brunet.

-Zaczekaj chwilę!-Zawołał Clay i widząc że jego chłopak zaczyna pakować swoje rzeczy, chwycił go za ramię.

-Odpierdol się ode mnie, Clay!- Rzucił wściekły jak nigdy George, odrzucając ręką chłopaka, przy okazji dając mu z całej siły w twarz.

Zapadła cisza. Po policzku Clay'a spłynęła tylko jedna pojedyncza łza, którą szybko wytarł dłonią starając się nie pocierać zbitego policzka.

Jedyne co zapamiętał z tamtej chwili to Georga zabierającego walizkę i trzaskającego drzwiami. Więcej nie pamiętał, lub po prostu nie chciał pamiętać.

After all this time, are you still remember me? - DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz