Rozdział 7.

11 4 1
                                    

Ciemność- Ciemność była wszędzie. Wciskała się w najdrobniejsze szczeliny, mąciła w głowie i ściskała kotkę lepkimi mackami. Złota Gwiazda otrząsnęła się z wstrętem i otworzyła oczy.

Natychmiast jednak odskoczyła z zdziwieniem, bowiem jej wybawcą, okazał się nie kto inny, jak Wrzosowa Pręga, kot którego darzyła uczuciem,  a który za nią nie przepadał.

Przez chwilę nikt się nie odzywał. Złota Gwiazda uznała, że czas zrobić pierwszy krok.

- Emmm... dziękuję za uratowanie i w ogóle, ale czemu to zrobiłeś? Przecież za mną nie przepadasz?- Oj, może lepiej było siedzieć cicho.

- Nie mogłem pozwolić, by przywódczyni straciła swoje życie. A poza tym.- Wrzosowa Pręga podrapał się z zakłopotaniem po karku- Poza tym chciałem się z tobą pogodzić. Byłem dla ciebie zły i nie wiem czy się da to naprawić. Ale szczerze cię za to przepraszam.

Złota Gwiazda popatrzyła na niego zaskoczona.

- Oczywiście, że możemy być przyjaciółmi!

Ten jakby się ucieszył.

Po chwili nadbiegli Liściasty Ogon i Waleczne Serce. Oboje mieli krzywe miny.

- Ani się waż tak więcej spadać!- Wrzasnęła medyczka.- Przestraszylaś nas na śmierć! A tak właściwie, to co on tu robi? Przecież się nie lubicie!

- On.- Zająknęła się wyraźnie zaczerwieniona kotka.- Uratował mi życie...

- A to okej.- Przerwał jej Waleczne Serce. - Witaj w drużynie. Czasami trzeba kogoś uratować, ale i tak jest Super.

- Możemy już ruszać?- Spytała poirytowana Medyczka.

No i ruszyli.

***

Po dość krótkim czasie, koty dotarły do jaskini.

- Już jesteśmy, za chwilę cała sprawa się rozwiąże, a ty już tu byłaś.- Mruczała do siebie, lekko przerażona, Złota Gwiazda. Reszta towarzystwa również miała nietęgie miny.

Nagle, z jaskini wymknęło się coś jasnoszarego. To coś stanęło i okazało się być starą kocicą, o mocno wystających żebrach.

- Kim jesteś?!- Krzyknął Waleczne Serce, wysuwając pazury i ustawiając się w pozycji atakującej.

- Spokojnie, Waleczna Łapo...

- Serce!- Mruknął wojownik.

- ...przybywam, by pomóc wam w odkryciu ważnych tajemnic.

- I kto by ci wierzył!- Przerwał jej gwałtownie Wrzosowa Pręga. - Myślisz, że osobie, której się nie zna, się ufa?!

Waleczne Serce rzucił się na starą kocicę, jednak w porę, został odciągnięty, przez Złotą Gwiazdę.

- Spokojnie.- Wysyczała kotka.- Myślisz, że atakowanie starszych samotniczek, jest zgodne z kodeksem wojownika?! Ona nikomu nie zagraża!

- Zna moje imię i nie wydaje się być samotni...

- Nie jestem samotniczką!- Stara miała dobry słuch.- Jestem Siwy Brzeg, od sześciu tysięcy księżyców, wojowniczka Klanu Wszechświata!

No to się porobiło... Ten rozdział był taki krótszy, ale znaczący dość wiele. Nie pisałam długo, ponieważ byłam na wakacjach, gdzie był tak słaby Internet, że pozwalał tylko na czytanie książek i komentowanie. Teraz rozdziały będą się pojawiały dość często. Jak widzicie, znowu pojawił się Wrzosowa Pręga i klan Wszechświata, (kto nie widział, ten do pierwszego rozdziału←.) A obrazek mi podpasował pod Klan Wszechświata i jest z internetu.
Bye!
~Srebrna

Wojownicy - Oszukać los | Przygoda Złotej Gwiazdy ||Zakończone||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz