Rozdział 4 - Czy ja ją kocham?

319 22 5
                                    

  Usiadłem na nogach i patrzyłem się na Vic. Ona podniosła się w pozycji w pół leżącej i usiadła po turecku. Jedno z ramiączek jej stanika się osunęło na ramię. Jej blond grzywka była troszkę przydługa i osuwała się na atlantyczne oczy które połyskały w blasku południowego słońca. Nigdy nie postrzegałem jej w ten sposób, ale w tamtym momencie naprawdę mi się podobała. Jej piękno było niesamowite. Totalnie zapomniałem o wszystkim innym i po prostu podziwiałem jej piękno.

Victoria's POV:

  Przede mną siedział sobie spokojnie wysoki, brązowo-oki brunet, Damiano. Patrzył się na mnie podejrzanym wzrokiem, jakby zaraz chciał mnie pieprzyć. Podobało mi się jak grał. Najpierw przyniósł mi lody i prosił się o moją uwagę a później tak się na mnie gapi. Zawsze traktowałam go jak brata, najlepszego przyjaciela, ale teraz zaczęłam czuć coś więcej. Może byłam napalona? Nie wiem. Jego tatuaże na klatce piersiowej nagle stały się bardziej gorące niż kiedykolwiek. Miał na sobie obcisłe szare dżinsy i łańcuszek od swojego ojca. Damiano David stał się obiektem mojego zainteresowania, przynajmniej na tę chwilę.

  Przybliżyłam się do niego i lekko się uśmiechnęłam. On objął moją talię i się pocałowaliśmy. Nasze usta się dotknęły. Jego język dalej był zimny od lodów które wcześniej jadł więc było jeszcze przyjemniej. Zaczął dotykać moich włosów i polików. Oczy mieliśmy obydwaj zamknięte. Nagle, Damiano zaczął zdejmować mój koronkowy biustonosz.

- Vic, chcesz tego? - zapytał się mnie o zgodę. Kiwnęłam głową na tak w ułamku sekundy. Położył mnie na łóżko i schylił się nade mną. Moje ubrania zostały całkowicie zdjęte. Moje ciało było ciepłe a David to czuł. Zdjął swoje ciasne dżinsy i majtki cisnął je na podłogę. Zaczął mnie znowu całować najpierw w usta, a później zszedł niżej. Jego usta ssały delikatną skórę mojej szyi. Gdy zszedł na sam dół, zaczęło mi się bardzo podobać. Robił mi minetkę w sposób perfekcyjny, jak nikt nigdy dotąd. Jęczałam cicho aby sąsiedzi nie usłyszeli.

  Po chwili przyjemności, przeszedł do kolejnej. Włożył swojego sztywnego członka we mnie i zaczął powolnymi i długimi ruchami. Gdy zobaczył, że nie dochodzę, przyśpieszył i znowu zaczął mnie ościskiwać. Chwytałam za jego bujną czuprynę włosów i po chwili razem doszliśmy. To było niesamowite.

Damiano's POV:

  Najlepszy seks jaki miałem w życiu. Doszliśmy idealnie, w tym samym momencie. Niestety, trzeba było się ubierać bo zaraz Thomas i Ethan przyjdą z zakupów. Ostatni raz pocałowałem Vic i zrobiłem jej mocno widoczną malinkę na szyi. Ubrałem znowu swoje spodnie i podkoszulek. Sięgnąłem po papierosa z kieszeni i wyszedłem na balkon by zapalić. Po pięciu minutach Vic ubrała swój czerwony szlafrok i przyszła do mnie. Stanęła blisko mnie jakby chciała zacząć rozmowę. Oparła się o metalową balustradę i podparła swoją twarz rękoma. Zapaliłem swoją fajkę.

- Damiano, dzięki. To było ekscytujące - złapała moją rękę w której trzymałem zapalniczkę w kwiatki. 

- Również dziękuję ci. Dało mi to dużo do zrozumienia o naszej znajomości i nas - powiedziałem wydychając dym z papierosa - Vica - Spojrzałem się jej głęboko w oczy i odwróciłem się do niej by stać twarzą w twarz. - Vica, ja... kocham cię. - Łzy zaczęły napływać do moich oczu. Bałem się.


Mam nadzieję, że Wam się podobał taki smut. To mój pierwszy raz pisanie czegoś takiego, więc przepraszam jeśli kogoś zawiodłxm 😭

Dajcie znać w komentarzu czy pisać kolejne smuty czy wolicie format wcześniejszy (fluff) :)

𝕴𝖔 𝖈'𝖍𝖔 𝖛𝖊𝖓𝖙'𝖆𝖓𝖓𝖎 | Damiano x Victoria - Måneskin FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz