7 - Parkinson, Weasley, Zabini, Nott

775 30 3
                                    

- ...Nie wiem w co się bawicie, ale mi się to nie podoba! - Draco syknął do Theo i Blaise'a. Cofnęli się nerwowo.

- Stary, to wszystko było zabawne, dlaczego jesteś tak defensywny? Czy to możliwe, że faktycznie... - dokuczał Blaise.

- ...Nie. - Draco przerwał, masując skronie.

– ...że naprawdę lubisz Granger! - Theo kontynuował za Blaise'em. Pansy sapnęła i poczuła rękę zakrywającą jej usta.

- Bądź cicho! - Szepnęła, a Pansy skinęła głową. Dwie dziewczyny zwróciły swoją uwagę z powrotem na chłopców.

- Nie! Zamieniacie moje słowa, potrzebuję snu. – powiedział Draco pocierając twarz i wychodząc. Obaj chłopcy odwrócili się do siebie i uśmiechnęli. Już mieli wyjść, kiedy przerwały im Pansy i Ginny.

- Teraz trzymajcie to tutaj, panowie! – powiedziała Pansy śmiesznym głosem. Theo starał się powstrzymać śmiech.

Ginny weszła i pogładziła się po brodzie, patrząc na nich w mądry sposób. Obaj chłopcy zaczęli z nich chichotać.

- Więc? Malfoy lubi Hermionę? – zapytała Ginny, a oni skinęli głowami.

- Powiedzcie, chłopcy? Może wymyślimy plan? - Pansy uśmiechnęła się złośliwie, a powtórzyli gest. Ginny poklepała Pansy po ramieniu i dołączyła do złośliwych uśmiechów.

- Powinniśmy. - powiedział Theo, patrząc na Blaise'a z błyskiem podniecenia w oczach.

~OO~

Kilka dni później.

- Dobra, po pierwsze... - powiedziała Ginny chowając się za krzakiem na dziedzińcu wraz z czterema przyjaciółmi. – ...musimy sprawić żeby ze sobą zerwali. Jak, pytacie? Cóż...

- ...Tuż zanim ruszyliśmy dalej, Ginny, widziałem Weasleya całującego się z jakąś dziewczyną kilka nocy temu. - powiedział Theo, a Blaise skinął głową.

Oczy Ginny rozszerzyły się ze zdziwienia.

- ...Cóż, to jest mały trop. – powiedziała Pansy.

- Potrzebujemy Granger lub Draco, żeby złapać Weasleya na gorącym uczynku. Jeśli Draco to zobaczy, to powie Granger, a jeśli Granger to zerwie z nim. Wtedy... - powiedział Blaise, ale mu przerwano.

- ...Wtedy możemy przejść do fazy drugiej i spróbować ustawić ich razem. - Theo kontynuował, odsuwając gałąź z twarzy.

- Nie sądzicie, że to będzie dla niej za szybko? – powiedziała Pansy, patrząc na chłopców, którzy wyprzedzali siebie.

Blaise pomyślał przez chwilę.

– Draco może ją pocieszyć...

– ...Tak! - Theo zgodził się poklepując Blaise'a po plecach. – Drake może ją pocieszyć. - Skończył.

Ginny spojrzała na nich niewzruszenie.

- Czyli to by oznaczało, że to Malfoy musi być tym, który odkryje oszustwa Rona? – powiedziała Ginny. Cała trójka kiwnęła głową na znak zgody.

- W porządku, taki jest teraz nasz plan. Theo, gdzie znalazłeś Rona całującego inną dziewczynę? – zapytała Ginny, a on wskazał na jezioro.

- Widzisz to drzewo? Byli za nim, było po ciszy nocnej, w piątek. – wyszeptał Theo, rozglądając się.

– Co robiłeś nad jeziorem po ciszy nocnej? – zapytała ciekawie Pansy. Theo spojrzał w dół na swoje lewe ramię i był zdenerwowany, Blaise to zauważył.

RedamancyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz