10

3.1K 144 103
                                    

Zapraszam do komentowania!

Miłego czytania!

********************************

Poczuł pod plecami, miękki materac kanapy, poczuł malinowe usta, na swoich. Po chwili poczuł dotyk, na swoim biodrze.

— Wspominałeś coś, o tym, że chcesz przetestować pokój.

— Tak.. .

Brunet jęknął, czując wargi blondyna, na swojej szyi. Stalowe tęczówki, zabłysły znajomym blaskiem, złapał go pod pośladkami i ruszył do zamkniętego pokoju.

— Napewno Potter?

— Chcę spróbować, ufam ci.

Blondyn oblizał wargi, wyjął klucze z kieszeni i otworzył pokój, przepuścił Harry'ego w drzwiach.

Brunet spojrzał z szokiem na pokój, był on w ciemnych barwach, na ścianach znajdowały się sznury, klucze, kajdanki i inne rzeczy, których były gryfon zdecydowanie nie znał.

Przełknął ślinę czując duże dłonie na swojej talii. Odwrócił się w stronę zimnookiego. Złączyli swoje usta, w namiętnym pocałunku, Draco przygryzł jego wargę.

— Spuść wzrok. — Potter zaśmiał się cicho i wykonał polecenie. — Zdejmij buty. — kolejny rozkaz. — Teraz ręce nad głowę.

Avadooki poczuł jak duże dłonie Malfoy'a, rozpinają jego koszule i jeżdżą po jego klatce piersiowej, jego jedyne odzienie (oprócz bokserek), właśnie wylądowało na podłodze.

— Masz piękne ciało. Nie możesz się wstydzić nagości. Rozumiesz? 

Brązowowłosy pokiwał głową, zagryzł wargę. Platynowowłosy delikatnie go obkręcil go, plecami do siebie, po czym związał jego loki w niechlujnego koczka. 

— Od jutra, codziennie, będziesz czekał tutaj na mnie, na kolanach, nagi. 

— Tak, Panie. — znowu zagryzł wargę.

— Znowu to robisz, gryziesz wargę, wiesz jak to na mnie działa.  A teraz na kolana Potter.

Chłopak przełknął ślinę, klęknął przed drzwiami, zadrżał, czując dłoń, w swoich brązowych, spiętych lokach.

— Ręce płasko na udach. Dobrze.

Odszedł w głąb pokoju, pozostawiając Potter'a, samemu sobie. Wszedł do małej łazienki, zdjął koszulę, złapał za jeden z małych biczy i podszedł do bruneta. Po drodze, zdjął ze ściany parę, wielkich, srebrnych kajdanek i rzucił nimi o podłogę, Harry podskoczył, słysząc stukot, niedaleko niego.

— Wystaw rękę do góry. — usłyszał tuż za sobą, wykonał polecenie.

Podniósł rękę, nad głowę, Malfoy złapał za jego nadgarstek, ustawił jego dłoń, wewnętrzną stroną do góry i odsunął się od niego, o krok. Zielonooki spiął się czując jak główka pejczy, przejeżdża od jego ramienia, aż po dłoń, gdzie po chwili uderzył. 

Avadooki wciągnął szybko powietrze, spojrzał na swoją dłoń, po czym poprawił swoją pozycję.

— Bolało?

— Nie. — wyszeptał Potter i delikatnie się uśmiechnął.

— Widzisz? A teraz chodź — wystawił dłoń, w jego stronę.

Harry pozwolił się poprowadzić, stanęli niedaleko łóżka, blondyn złapał go za nadgarstki, schylił się po kajdanki i zapiął je, po chwili, na jego rękach. Poczuł jak starszy zapina jego kajdanki, pod sufitem. Już po chwili Malfoy jeżdził dłońmi, po jego, prawie, nagim ciele, stanął za nim i zaczął całować po szyi.

50 twarzy Dracon'a Malfoy'a ~Drarry~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz