7

3.7K 142 149
                                    

Pov. Narr.

Chłopak poruszył się szukając drugiego ciała, niestety poczuł jedyne, chłodne, puste miejsce. Usiadł powoli, opierając się o poduszki, syknął cicho, czując ból w okolicach krzyża.

 Usiadł powoli, opierając się o poduszki, syknął cicho, czując ból w okolicach krzyża

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Podskoczył, gdy usłyszał melodię, graną na fortepianie. Rozejrzał się w koło i poprawił w siedzeniu.

Zagryzł wargę, owinął się kołdrą i ruszył w stronę salonu. Pokonał korytarz, zszedł po schodach, podszedł do ściany i oparł się. Niedaleko, na stołeczku od fortepianu siedział pół nagi Malfoy. Miał zamknięte oczy, był skupiony, na swojej czynności, brunet przełknął ślinę, widząc jak ten odchyla głowę do tyłu, grając wyższy, szybszy niż do tej pory dźwięk.

Ruszył powoli w stronę instrumentu. Draco spojrzał mu w oczy, kiedy chłopak stanął za jego plecami. Przestał grać, przekręcił się na siedzeniu i zsunął z ramion chłopaka pierzynę. Brunet usiadł na nim okrakiem i złączył ich usta.

— Potter — mruknął z chrypką i pocałował chłopca w obojczyk.

— Chodźmy do sypialni.

*************************

Spojrzał na blondyna, miał tak wielką ochotę go dotknąć. W ostatniej chwili powstrzymał się od pogłaskania go po policzku. Westchnął, wstał z łóżka, włożył na siebie bokserki, koszulę Dracon'a, która leżała na podłodze, nałożył ją na siebie i ruszył do kuchni.

Włączył radio, stojące w rogu kuchni, wyjął potrzebne składniki i zaczął gotować.

Blondyn wszedł powoli do kuchni. Po cichu usiadł na stołku, przy wyspie. Oparł głowę na dłoni i wbił wzrok w tyłek bruneta, który kołysał biodrami, w rytm muzyki.

Zimnooki oblizał usta i zaśmiał się, gdy Potter odwracając się, zauważył jego obecność.

— Dzień dobry Potter.

Loczek zaśmiał się cicho, odłożył naleśnika, na talerz i podał mu.

— Dzień dobry.

— Widzę, że jesteś dzisiaj pełny energii. — ukroił kawałek śniadania i włożył do ust.

Brunet zagryzł wargę, poczerwieniały mu policzki. Odchrząknął, kiwnął głową i nałożył sobie smakołyka.

— Tak — mruknął i wbił widelec w placek.

— Cieszę się.

Zaczęli jeść, co jakiś czas patrząc na siebie nawzajem. Przerywali czasem, na krótką rozmowę, lub nakładanie dokładek.

50 twarzy Dracon'a Malfoy'a ~Drarry~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz