śmiałość

61 6 10
                                    

Hej Misie,
Długo zastanawiałem się nad tekstem, który zaraz przeczytacie. Myśli już od kilku dni błądzą po moim umyśle i mają trudność z zmaterializowaniem się w konkretne wizję. To dlatego tyle wieczorów samotnie przesiedziałem z kubkiem herbaty w dłoni, przemierzając dobrze mi znane dróżki leśne. Prawdę powiedziawszy stęskniłem się za Wami, nie raz wracając myślami do tych wszystkich miłych i mądrych komentarzy.

Przejdźmy do rzeczy. Dzień wcześniej, by choć trochę poruszyć mój zastój twórczy zdecydowałem się na coś, co wymagało ode mnie wielkiej odwagi. Moja twórczość od 4 lat gnije, zapisana gdzieś między plikami. Nikt z mojej rodziny nie wiedział o tym że piszę, o tym że chce wkrótce wydać książkę. Ale postanowiłem to zmienić, usiadłszy przy stole wraz z jedną osobą z mojej rodziny (oczywiście tej dalszej, bliska rodzina nie powinna się dowiedzieć) wyciągnąłem komputer, otworzyłem plik, i przeczytałem. Język mi się plątał jak nigdy, słowa zdawały się być obce, tak jakbym nie potrafił czytać. Mimo to ta osoba wsłuchiwała się z wielkim zainteresowaniem. Gdy skończyłem, zajęło mi to około 10 minut, zapadła chwila ciszy. Tuż po niej usłyszałem ciche westchniecie i zdanie: "powinieneś wydać książkę". I to tyle, spodziewałem się krytyki, wytknięcia jakichkolwiek błędów, czegokolwiek. Powiem tyle, mimo iż uznałem to za komplement (mam nadzieję, że słusznie), dużo lepiej czułbym się z krytyką. Wciąż nie jestem jakimś bardzo doświadczonym pisarzem, mimo kilku lat wśród słów, wciąż robię błędy, które niekiedy są już wyuczone i ja sam ich nie jestem w stanie dostrzec.

Ludzie często nie potrafią spostrzec jak czas przecieka im między palcami, ile tracą. Nie zastanawiają się po co to wszystko, jaki jest cel. Wykluczają piękno i twórczość wmawiając nam, artystom, iż nasza praca i twórczość nie jest prawdziwą pracą. Brak tolerancji i dyskryminacja to najgorsza choroba tego świata (wypowiem się jeszcze na ten temat w innym rozdziale). Ale wróćmy do tego co miałem na myśli. Otóż ludzie, młodzież nie powinna chować się ze swoimi talentami i pomysłami. Powinna rozwijać się na każdy możliwy sposób, nawet jeśli miałoby to zaburzyć im "ich idealną przyszłość".  Tak więc droga młodzieży, twórzcie póki świat jeszcze pamięta o artystach.

Chowanie się przez tyle czasu, było moim największym błędem. Bałem się braku akceptacji, wyśmianie wśród moich największych autorytetów, nie potrzebie. Pamiętajcie Misiaki kochane, każdy robi błędy i każdy potrzebuje rad. Nie wstydzicie się prosić o pomoc, pytać. Życie jest jedno (zaczynam brzmieć jak moja rodzicielka gdy dowiedziała się że kolejny tydzień spędziłem w pokoju) nie zmarnujcie go na strachu i wstydzie. Tak tak możeciś się śmiać bo sam niewiele wiem na temat śmiałości ALE książki tak mówią więc tak jest. Dobrze Misiaki, to tyle na na dziś.
Uwielbiam was,
DoSu <3

Krótkie notki od beznadziejnego artysty.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz