108. Skąd wzięłaś pamiętnik Amber?

253 36 0
                                    


*Emma*

"Nie mam pojęcia jak długo bez niego wytrzymam. Jest takim wspaniałym człowiekiem. Jutro wyjeżdżamy. Muszę być silna, bo inaczej zostawi mnie z powodu mojej obsesji na jego punkcie."

"Dwa miesiące. Od dwóch miesięcy się nie odzywa! Przecież miał pisać. Czy moja miłość z obozu będzie się rozgrywała tylko na obozie? Nie mogę tego tak zostawić. Jestem zdeterminowana. Chcę z nim spędzić resztę życia. Jestem tego absolutnie pewna. Tylko jak mam go odnaleźć? Nie odzywa się do mnie, a ja nawet nie wiem gdzie mieszka. Miał odwiedzić mnie w październiku. Mógł o mnie zapomnieć?"

"Odpuściłam sobie. Nie jestem w stanie zlokalizować jego położenia. Czy ja mam obsesję na jego punkcie? Zaczynam popadać w paranoję. Mógłby się chociaż odezwać, że nie chce dalej utrzymywać ze mną kontaktu. Najgorzej będzie spotkać go znowu na obozie..."

"Odezwał się! Okazało się, że miał zepsuty telefon. To trochę dziwne, biorąc pod uwagę czas przez jaki się nie odzywał i to, że na sto procent miał laptop. Nie ważne. Odezwał się! Niestety nie będziemy mogli się spotkać przed wakacjami, ale to nie istotne. Najważniejsze, że znów utrzymujemy kontakt."

"Już nie mogę się doczekać obozu!!! Został jeszcze miesiąc, a ja chodzę już jak na szpilkach. Chciałabym poczuć go w sobie. Naprawdę brakuje mi seksu od tego dnia w zeszłym roku. Mam nadzieję, że tym razem wykorzystany całe dwa miesiące. Nie możemy się oszczędzać!"

"To już jutro. Już jutro się z nim zobaczę. Chyba zaraz oszaleję. Jeszcze nigdy nie czekałam na spotkanie z chłopakiem z taką ekscytacją. To źle, czy dobrze?"

"Jest bajecznie! Poprostu kocham spędzać z nim czas. Nie podoba mi się tylko to, że zaczyna się oglądać za nowymi obozowiczami. Ma mnie, więc nie powinien nawet myśleć o żadnej innej dziewczynie. Nie chcę, żeby mnie zostawił. Wycierpiałam już wystarczają długo. Dziesięciomiesięczna rozłąka doprowadzała mnie już do szału. Jeżeli teraz by mnie zostawił to naprawdę bym się załamała. Nie dopuszczę do tego. Może powinnam go jakoś bardziej kontrolować? Jest to jakiś pomysł. Żeby tylko nie robił głupstw."

"Cały czas spędza z tą głupią Shelly. Przysięgam, że w końcu nie wytrzymam. Jeżeli wciąż będzie mnie olewał przysięgam, że zrobię coś tej dziewczynie. Nie może być tak, że mnie zbywa. Jestem jego dziewczyną do cholery! Tylko jak pozbyć się stąd Shelly, żeby nie podejrzewał mnie o jej zniknięcie?"

"Shelly wróciła do domu! Co prawda ze złamaną nogą, ale wróciła. Maksik chyba nie zauważył, że to ja maczałam w tym palce. Przynajmniej mam taką nadzieję."

"Przyjechała jakaś nowa lafirynda i zaleca się do mojego chłopaka. Mojego! Jeżeli znowu będę zmuszona do niekonwencjonalnych działań, zrobię to. Nie odpuszczę sobie Maksa tak łatwo. Jestem zdolna do wszystkiego, naprawdę. Wystarczy, że..."

- Emmo? - Aż podskoczyłam, gdy obok mnie znalazła się Jen. - Wszystko okej? Wołam Cię od kilku minut, a ty cały czas z nosem w książce.

- Tak to już jest, gdy coś mnie wciągnie. - Powiedziałam już spokojniej, zamykając książkę razem z pamiętnikiem Amber.

- Ubierz się. - Powiedziała do mnie ciepło. - Wyjdziemy się przejść.

- Dobrze. - Odłożyłam moją lekturę na bok i ostrożnie wstałam z łóżka.

Chłopak z obozuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz