4.

239 18 1
                                    

Poczułam, jakby po moim szkielecie przeszedł prąd. Całe moje ciało było sparaliżowane i w tamtej chwili naprawdę się cieszyłam, że podczas naszego dotyku byliśmy zaledwie metr nad ziemią. Jak kłody opadliśmy na trawę, zwijając się z bólu. Nie do końca wiedziałam, dlaczego ów doznanie było tak intensywne, gdyż we wszystkich księgach i na wykładach mówili, że Anioły, które doświadczyły takiego dotyku, wyszły z tego bez szwanku. Przymknęłam oczy i wzięłam kilka głębokich oddechów. Powoli podniosłam się z zimnego podłoża i ówcześnie upewniając się, że Harry da radę samemu wrócić do domu, odleciałam.

Od trzech godzin nie mogłam zasnąć. W myślach odtwarzałam wcześniejsze wydarzenie i szukałam logicznego wyjaśnienia. Niestety mój umysł nie chciał współpracować, więc skończyło się na bólu głowy i silnym uczuciu pragnienia. Prawą ręką sięgnęłam do szafki stojącej obok mojego łóżka i z ulgą stwierdziłam, że znajduje się tam dzbanek wody. Szybko chwyciłam za jego ucho i pociągnęłam do góry. Automatycznie moje śródręcze zaczęło palić żywym ogniem. Naczynie upadło na ziemię i rozpadło się na milion kawałków. Na dywanie powstała ogromna kałuża.  Przyciągnęłam rękę do piersi, lewą dłonią ściskając jej przegub. Wydawało mi się wtedy, że dzięki temu mogę zmniejszyć coraz bardziej narastający ból. Wstałam z posłania i podeszłam do biurka, bliżej światła delikatnie sączącego się z lampki. To co zobaczyłam, zmroziło mi krew w żyłach. Blisko kciuka widniała krwistoczerwona blizna z kształcie półksiężyca.

Harry

Już od dłuższego czasu chodziłem po pokoju z kroplami potu na twarzy. Ręka bolała mnie niemiłosiernie. Blisko kciuka utworzyła się duża blizna o dziwnym, łukowatym kształcie. To wszystko wina tego pieprzonego anioła!  Gdyby nie ona... Nie. Nie mogę tak myśleć. Gdyby mnie wtedy nie złapała juz od dawna latałbym razem z z moimi pradziadami w piekle.
Moim poczynaniom z rozbawieniem cały czas przyglądał się mój współlokator - Niall.  Podobnie jak ja miał mnóstwo tatuaży na całym ciele. Oboje odpuściliśmy sobie kolczyki, gdyż uznaliśmy je za niepotrzebne. Miał blond włosy i niebieskie oczy. Mnóstwo seksownych diablic oddałoby swoje rogi za jedną noc z moim przyjacielem. Moment. Och, Lucyferze!  Co się ze mną dzieje! Nigdy bym nie opisał kumpla jako boga seksu.  Leżał w bliżej nieokreślonej pozycji na łóżku i lustrował mnie wzrokiem.
-Nigdy nie myślałem, że niegroźny Aniołek tak ci skopie dupe - zaśmiał się Dabieł na co czubki moich skrzydeł poczerniały ze złości.
-Zamknij ryj- warknąłem,  przyglądając do dłoni kolejną kostkę lodu i zawiazując na nie kawałek szmatki.
-Mówię jak jest - burknął - z resztą Aniołek, z którym jestem w parze nie jest taki dobry. Za to ma zajebiste nogi.
- Czyżbyś się zakochał we wrogu? Wiesz, że to niedozwolone.
-Przestań! Zakochać się w Aniele?! To szczyt głupoty. Wiadomo, że coś takiego podlega karze.
Machnął ręką przed moją twarzą gdy zapatrzyłem się na Niebiańską Akademię.  Znajdowała się na przeciwko naszej, by pary rywali mogły szybciej się spotkać i podążyć do podopiecznych. W niektórych pokojach paliło się światło. Byłem bardzo ciekawy, które  to okno Ros.

Rosalinda

Od kilku dni miałam zawroty głowy i bóle brzucha. Nie mogłam ustać na nogach, nie mówiąc już o lataniu. Nauczyciel sztuk pięknych zabrał mnie do Szpitala Wspólnotowego, który dzieliliśmy z Diabłami.  Siedząc na małym, plastikowym krzesełko zauważyłam znajomą twarz. Harry szedł w moim kierunku, a obok niego dumnie kroczyła jakaś Diablica. Chłopak był blady, a jego oczy nie błyszczały tak jak zwykle.
-Ty też tutaj? - spytałam, przez co mój nauczyciel posłał mi dziwne spojrzenie.
-Jedziemy na tym samym wózku, mała - Diabeł popatrzył na mnie znacząco.

PRZEPRASZAM ZA DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ!!!!! KOMENTUJCIE KOCHANI PROSZE. NAWIASEM MÓWIĄC, WY TEŻ NIE LUBICIE HISTORII? KOCHAM! <3

DevilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz