Piggy: Nowy rozdział - Piggy Fanfiction.✍︎

10. Rozmowa.

- Cześć Mousy - kobieta krzyknęła do dziewczyny idącej w stronę wejścia do centrum handlowego.

- Cześć Alice - odpowiedziała wesoło - co tam u Ciebie?

- Czekam na ,,ekipę". Mieliśmy się tu spotkać za godzinę. A Ty co? Zgaduję, że idziesz do Robb'iego?- powiedziałam, a ona się tylko się uśmiechnęła i skinęła głową na znak potwierdzenia. Wiedziałam, że go lubi. W pewnym momencie podbiegli do mnie Zizzy z Pon'ym, a za nimi szły zmęczone bliźniaczki.

- No, to teraz czekać na tą trójkę i możemy iść- powiedziała Zizzy

- O, a gdzie idziecie? - zapytała zaciekawiona mysz

- My.. yyy... idziemy d-do kina! T-tak!- skłamała. Musiała szybko wymyślić jakąś wymówkę.

- Fajnie. To miłej zabawy. Ja już idę. Miałam spotkać się z Robby'm- rzuciła, po czym pobiegła do centrum handlowego.

Za to my, musieliśmy jeszcze zaczekać na Bunny, Dogg'ego i Poley'a. Czekaliśmy tak, aż do 10:30. Już miałam sięgać po telefon żeby do nich zadzwonić, gdy nagle nadbiegli, cali zdyszani.

- J-jesteśmy!- krzyknął Poley

- Co się stało? Dlaczego się spóźniliście?- zaśmiała się kruczowłosa

- Bo nocowałem u Bunny z takim jednym debilem, co zapomniał nas obudzić- Poley spojrzał na Dogg'iego z krzywym uśmiechem

- Ej! Nie moja wina, że o 23 w nocy chciałaś pisać do Alice, żeby też przyszła na nocowanie - powiedział Doggy z lenny facem na twarzy.

Poley się zarumienił. Alice się tego nie spodziewała. Jej twarz, także zrobiła się cała czerwona, ale jednocześnie chciało jej się śmiać z całej tej sytuacji.

- Dobra, dobra, już mi tego nie wypomianaj- powiedział lekko rozzłoszczony - lepiej skupmy się na tym co mieliśmy zrobić.

- Niech ci już będzie- powiedział Doggy- ale, jest mały problem. Czy my mamy jakiś plan?

- Naszym planem miało być przeszukiwanie po kolei miejsc zbrodni. - zapytała Zizzy

- A ok. To gdzie najpierw idziemy?

- Tam, gdzie się działo kolejne miejsce zbrodni- powiedziałam wyjmując telefon z plecaka- dokładniej tutaj....