9. Koszmar.

46 9 5
                                    

W pewnym momencie Alice poczuła, że leży na czymś twardym. Wstała powoli i stwierdziła, że zamiast leżeć na miękkim materacu leżała teraz na podłodze w centrum handlowym. Wtem, usłyszała głośny krzyk i zobaczyła biegnącą wprost na nią dziewczynę. Nie zdążyła jej się dokładnie przyjrzeć. Jedyne co dostrzegła to, to, że owa dziewczyna miała czarne włosy, szarą bluzę i mały plecak na plecach. Wbiegła na nią, ale zamiast upaść, dosłownie przeze nią przebiegła. Dlaczego ta dziewczyna tak biegła? I jakim cudem dała radę przebiec przez Alice?

Wtedy dziewczyna zorientowała się, że to wszystko to prawdopodobnie tylko jej sen, a raczej, na ten moment koszmar, czyli głupi wymysł jej mózgu.

Nagle zauważyła, że z plecaka biegnącej dziewczyny wypadł telefon. Był trochę pobity i prawie rozładowany. Zanim całkiem przestał działać na jego ekranie można było zobaczyć zdjęcie. Przedstawiało ono zegar wiszący na ścianie. Rama owego przedmiotu świeciła jasnym fioletowym światłem, a od przedmiotu biła tajemniczość.

Wtem Alice się obudziła. Była 8 rano. Za dwie godziny spotkanie. Policjantka uspokoiła się. W końcu to tylko dziwny sen, więc postanowiła nikomu jeszcze o tym nie mówić. Ubrała się i wyszła z domu. Doszła pod galerię na 9. Przed budynkiem stała Mousy.

Piggy: Nowy rozdział - Piggy Fanfiction.✍︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz