Jej uśmiech zapierał dech w piersiach, piękne białe zęby osadzone na kremowej karmelowej skórze. Miała wysokie kości policzkowe, prosty nos i głębokie, wyraziste brązowe oczy. Była tak ładna, że zebranie myśli zajęło mi chwilę. Ever podszedł do niej, głęboki pomruk wyrwał się z jego piersi, gdy złapał ją w ramiona, mocno przytulił i złożył dziki pocałunek prosto na jej ustach.
"Oh!" - Pisnęła, zanim jego usta odcięły jej drogi oddechowe. A potem wtopiła się w niego, ściskając go mocno, rozkoszując się siłą swojego partnera. Kiedy się odsunęli, jej oczy były jasne i błyszczące.
Czy kiedykolwiek patrzył ktoś na ciebie z taką miłością i uwielbieniem?
Na tą myśl aż zabolało mnie serce.
Jak to jest być tak kochanym przez partnera?
Nigdy się nie dowiem.
Poczułem, jak łzy napływają mi do oczu i odmrugałam je szybko, zanim to zauważyli, ale coś w wyrazie twarzy Gwen sprawiło, że pomyślałam, że nie udało mi się ukryć emocji tak szybko, jak się spodziewałam.
Na szczęście szła dalej w rozmowie, klepiąc Ever po klatce piersiowej.
– No dalej. Pozwól nam porozmawiać, o kobiecych sprawach. Napięcie przeszło przez jego szerokie ramiona.
– Nie wyjdę – nalegał chłodno.
Zaskoczyła mnie jego nagła zmiana w zachowaniu. Głos Gwen obniżył się uspokajająco. – Będę całkowicie bezpieczna… ona nie zrobi mi krzywdy.
Oh! Po prostu założyłam, że martwi się, że ucieknę. Nie miałam pojęcia, że myślał, że zaatakuję jego partnera. Sapnąłam: „Nigdy bym... nie skrzywdziła...” Spojrzała na mnie i powiedziała: „Wiem, że nie zrobisz tego. Jest w stosunku do mnie trochę nadopiekuńczy”.
Cóż, to miało sens.
Widziałem już jego opiekuńczą stronę i udrękę, jaką odczuwał z powodu jej bólu. Powiedziałam szybko: „Jeśli dzięki temu poczuje się lepiej, nie mam nic przeciwko, jeśli zostanie”. Oczy Ever wbiły się w moje, szukając odpowiedzi.
Patrzyłam na niego otwarcie i bez żadnego udawania, mając nadzieję, że znajdzie to, czego szukał. Musiał, bo skinął powoli głową i pochylił się, by pocałować ją w policzek.
- Muszę ją odzyskać za godzinę. Czy to da ci wystarczająco dużo czasu na rozmowę?
„Na dzisiaj”, odpowiedziała uśmiechając się do mnie. Nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu w zamian. Mogłam już powiedzieć, że bardzo ją polubiłam. Kiedy Ever wyszedł, zaprowadziła mnie do kuchni i zaparzyła dzbanek herbaty.
Gdy herbata była gotowa wróciliśmy do salonu, cały czas rozmawiając. Opowiedziała mi o swojej rodzinie. Pominęłam szczegóły dotyczące mojej rodziny, ale podzieliłam się moją miłością do sztuki i koloru. Ani razu nie wspomniała o Ceremonii Zgłoszenia Roszczenia.
Byłam wdzięczny, martwiłam się, że czeka mnie trudna wymiana zdań. Zamiast tego rozmowa była spokojna i przebiegała wygodnie. Po chwili ciszy zdecydowałam, że może być idealną osobą, aby odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytanie.
Przygryzłam wargę i powiedziałem: „Czy mogę cię o coś zapytać?” - Uniosła brew.
"Oczywiście, o wszystko."
Zarumieniłam się na różowo, po raz kolejny zawstydzona moim brakiem wiedzy.
- W porządku... możesz zadać mi dowolne pytanie, bez względu na wszystko – zapewniła mnie cicho.
CZYTASZ
Po zmroku...
ParanormalPrzeczytaj a się dowiesz...❤️ Najwyższe notowania:. #1 w kategorii #alfa #1 w kategorii #wilkołaki #1 w kategorii #owilkołakach #1 w kategorii #fantasy #1 w kategorii #funny #2 w kategorii #fiction #37 w kategorii #humor #10 w kategorii #wattpad #17...