Mogłem wydobyć tylko jedno słowo, aby przekazać to, czego chciałem… to, czego desperacko potrzebowałem, „Więcej”
Jej ręce drżały, gdy rozpinała guzik i zamek w spodniach, zsuwając je w dół bioder, pozostawiając ją tylko w koronkowych białych stringach. Jej zęby zacisnęły się na jej dolnej wardze i zarumieniła się ze wstydu.
Nie mogłaby być bardziej seksowna. Mój kutas był twardy, bolesny i spuchnięty. Nie potrzebując nawet zachęty z mojej strony, zsunęła ostatnią pozostałą część garderoby, wyciągając majtki, które spadły na podłogę u jej stóp.
Stała tam dla moich oględzin, ponieważ zarówno mój wilk, jak i ja poświęciliśmy swój czas, aby dokładnie zapamiętać każdą krzywiznę i dolinę jej ciała oraz oszałamiającą grafikę wyrytą na jej skórze.
W końcu znów znalazłam użytek ze swojego języka i wróciłem do jej oczu. „Feniks jest piękny”. Jej usta wykrzywiły się lekko, a oczy błyszczały jakimś rodzajem emocji.
Byłem oszołomiony, gdy zdałem sobie sprawę, że w jej tęczówkach połyskiwała duma. Odetchnąłem: „Narysowałaś to?” Skinęła głową.
– Ja też go wytatuowałam… cóż, na tyle, na ile mogłem sięgnąć. Ponownie przestudiowałem projekt z podziwem. Była niesamowicie utalentowana. Wymamrotałem prawdę: „Jest idealny i zapiera dech w piersiach”.
Tym razem jej usta wykrzywiły się w szczerym uśmiechu.
- Odwróć się – mruknęłem, ciekawy, jaki skomplikowany projekt wybrała dla swoich pleców. Po obejrzeniu jej przodu byłem pewna, że na jej plecach będzie coś równie oszałamiającego. Moje usta opadły. Nie mogłem oddychać. Mój Wilk wpadł mi w oczy, całe jego ciało drżało.
Na plecach miała wytatuowanego niesamowitego wilka, jakby wspinał się z jej talii, wypełniając większość jej ciała po prawej stronie. Był elegancki i piękny... Ale to nie był byle jaki wilk – to był on.
To był mój Wilk!
Mój wilk miał bardzo nietypowe znaczenia – był całkowicie czarny z dwiema białymi przednimi łapami i białym zakończonym ogonem. Nie była to typowa kombinacja oznaczeń dla żadnego Wilka. Musiałem sapnąć czy coś, bo spojrzała na mnie przez ramię.
- To... to... - wyjąkałem, niepewny, co powiedzieć. Spojrzała na mnie zmieszana, jej usta wykrzywiły się w grymasie. Wymamrotała: „Nie podoba ci się to?” Zakrztusiłem się własną śliną. "Nie! To nie to... bardzo nam się podoba. Jak... gdzie... wpadłaś na ten projekt?"
Jej usta wygięły się w uśmiechu, a jej oczy wypełniły się czułością na wspomnienie grające w jej umyśle.
„Moja mama dała mi wypchanego wilka, kiedy miałem cztery lata…był prawie tak duży jak ja… spałam z nim każdej nocy, aż..."
Jej słowa urwały się, a jej umysł wrócił do ognia, który musiał zniszczyć wypchane zwierzę. Znowu miałem trudności z oddychaniem, zarówno z powodu jej bólu, jak i szokującego odkrycia, że nie tylko miała tatuaż z moim wilkiem, ale także dorastała z pluszakiem, który również wyglądał jak on.
„Przy nim czułam się bezpieczna był… zawsze, gdy bałam się ciemności… lub budziłam się z koszmarnym snem” – szepnęła.
Czułem, że w gardle mam głaz.
„Przepraszam". Oboje po prostu wpatrywaliśmy się w siebie, powietrze wokół nas było gęste i drżące. Po dłuższej chwili oderwałem wzrok od jej twarzy, by ponownie spojrzeć na wzór na jej plecach.
CZYTASZ
Po zmroku...
ParanormalPrzeczytaj a się dowiesz...❤️ Najwyższe notowania:. #1 w kategorii #alfa #1 w kategorii #wilkołaki #1 w kategorii #owilkołakach #1 w kategorii #fantasy #1 w kategorii #funny #2 w kategorii #fiction #37 w kategorii #humor #10 w kategorii #wattpad #17...