10.

261 15 3
                                    

Perspektywa Julki

- Hej, jestem Kaylee. Przyjaciółka Isaaca- usłyszałam damski głos. Należał do dziewczyny, która właśnie dosiadła się z drinkiem do mojego stolika.
- Hej, miło mi cię poznać. Jestem Julie.
- Ciebie również- powiedziała blondynka i uśmiechnęła się do mnie.

- Jesteś w NY chyba od niedawna. Jeszcze cię tu nie widziałam.
- Tak, przyjechałam tu kilka dni temu- powiedziałam.
- W takim razie na pewno przyda Ci się ktoś kto cię wprowadzi i pokaże miasto- powiedziała.
- Właściwie Isaac zaoferował, że pokaże mi cały Nowy Jork- powiedziałam niepewnie.
- Ale co pokaże ci Isaac? Same zabytki. Mnie chodziło o galerie, kluby. Jeśli chcesz mogę mogę pokazać jak odnaleźć się w mieście sław- zaoferowała.
- Na prawdę? To bardzo miłe- powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Jutro idę do spa, masz ochotę iść ze mną?- zapytała mnie Kaylee.
- Jasne- powiedziałam podekscytowana. Nie byłam tam całe wieki.

Dodałyśmy się jeszcze na Instagramie i umówiłyśmy na konkretne miejsce i godzinę spotkania. Akurat wtedy dołączył do nas Isaac.

- Dobra, nie będę wam przeszkadzać- powiedziała blondynka i poszła na parkiet.

Perspektywa Isaaca

Podszedłem szybkim krokiem do stolika, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się co Kaylee nagadała Julie. Jednak gdy stanąłem przy nich, blondynka wstała. Posłała mi tylko zimne spojrzenie i szyderczy uśmieszek.

- O czym gadałyście?- zapytałem dziewczynę, gdy dziewczyna się oddaliła.
- Kaylee zaoferowała, że pokaże mi miasto od kobiecej strony- powiedziała do mnie i upiła łyk napoju. Kamień spadł mi z serca. Przynajmniej chwilowo. Muszę pilnować, by Julie nie poznała prawdy o mnie i blondynce.
- Miło z jej strony- kontynuowała brunetka, a ja widziałem radość w jej oczach.
- Rzeczywiście- powiedziałem.

Zamówiłem kolejnego drinka i poszedłem na parkiet. Zauważyłem, że dziewczyna dobrze się bawi, więc postanowiłem do niej dołączyć.
Zatańczyliśmy razem kilka piosenek, aż powiedziała, że pójdzie do toalety.

Perspektywa Julki

Stałam przed lustrem w jednej z toalet, opierając się o umywalkę. Tuż za mną przeszła, albo raczej przetoczyła się jakaś migdaląca się para. Na sam ten widok przeszedł mnie dreszcz. Momentalnie moje oczy się zaszkliły. Zaczęłam szybko mrugać, by odgonić łzy. Szybko zmieniłam wyraz twarzy i wyszłam z łazienki. Poszłam do baru i zamówiłam sobie 3 shoty. Wypiłam pierwszy i lekko się otrzepałam.
Sięgnęłam po kolejny kieliszek i zbliżyłam go do ust.

- Co robisz?- zapytał mnie Isaac.
- Pije shota- powiedziałam i zdecydowanym ruchem wlałam napój do buzi, sięgając po kolejny.
- Nie za dużo tego?- zapytał z niepewnym wyrazem twarzy.
- Jest idealnie- powiedziałam I wyzerowałam ostatni kieliszek.

Następnie zeszłam ze stołka barowego. Zrobiłam to jednak nieco za szybko, bo potknęłam się i mało co nie spadłam na ziemię.

Perspektywa Isaaca

- Wszytko w porządku?- zapytałem, gdy tylko złapałem dziewczynę.
- Tak- wymamrotała i podniosła się.
- Idziesz?- zapytała wskazując na parkiet.
- Zaraz do ciebie dołączę- odpowiedziałem i odprowadziłem dziewczynę wzrokiem.
- Dopisz to na mój rachunek- powiedziałem do barmana- I nie sprzedawaj jej dziś więcej alkoholu.

- Widać, że mocna z niej sztuka- wyszczerzyła się do mnie blondynka, która po raz kolejny z nikąd pojawiła się u mojego boku.
- Zostaw ją w spokoju- powiedziałem przez zęby.
- Ale wtedy nie będzie zabawy- zaśmiała się- Poza tym to nie możliwe, bo jesteśmy już umówione.
- Spróbuj jej tylko coś powiedzieć, to...
- To co?- droczyła się ze mną Kylee.

Wkurzony ruszyłem w stronę parkietu.
- I tak wiesz, że wygram- krzyknęła do mnie blondynka, ale ja ją zignorowałem. Miałem ważniejsze sprawy na głowie. Na przykład to gdzie podziała się Julie. Zdenerwowany rozejrzałem się po klubie. Nigdzie jej nie było. Obszedłem cały parkiet, ale nie mogłem jej znaleźć. Dopiero po kilku minutach usłyszałem jej śmiech z jednego ze stolików. Szybkim krokiem skierowałem się w tamtym kierunku. Jednak to co zobaczyłem wmurowało mnie w ziemię.

Brunetka siedziała przy jednym ze stolików w loży. Po jej bokach siedzieli dwaj mężczyźni. Doskonale ich znalem i wiedziałem co mają za uszami. Nagle dziewczyna pochyliła się nad stołem i z zakrytą dziurką nosa wciągnęła jedną z białych kresek rozsypanych na blacie. Co do diabła?

- Julie, co ty odwalasz?!- zapytałem, gdy tylko odzyskałem świadomość.
- Oh Isaac, chcesz spróbować- powiedziała rozpromieniona dziewczyna.
- Nie! Odsuńcie się od niej- powiedziałem stanowczo.
- Co tak nerwowo- zapytał jeden z narkomanów i objął dziewczynę ramieniem.
Przysiegam, że gdyby wzrok mógł zabijać to ten typ leżałby już martwy i wykrwawiał się na podłodze.
Podszedłem do niego i gwałtownie przyciągnąłem go za koszulkę do siebie.

- Mam powtórzyć?!- zapytałem mocno wkurzony. Wyglądało na to, że jego kolega chciał coś powiedzieć, ale szybko zorientował się kim jestem. Oboje wstali od stolika i zniknęli gdzieś w tłumie. Podszedłem do dziewczyny i chwyciłem ją za rękę, ciągnąc do wyjścia. Była mocno wstawiona, więc zajęło jej to dłuższą chwilę, ale w końcu znaleźliśmy się na schodach na parter.

- Dlaczego już idziemy? Przecież impreza się jeszcze nie skończyła- powiedziała dziewczyna i zachwiała się na stopniu.
- Jesteś pijana i naćpana- powiedziałem bardziej spokojnym głosem i podniosłem dziewczynę na ręce. Znosząc ją na dół.

- Jesteś przystojny, gdy się gniewasz, wiesz?- zaśmiała się dziewczyna i wbiła mi paznokieć w policzek. Zignorowałem ten komentarz, chociaż podobno ludzie po alkoholu są szczerzy i podobało mi się to co usłyszałem.

Wyniosłem dziewczynę z klubu i posadziłem na miejscu pasażera w moim samochodzie. Sam zająłem miejsce obok i uruchomiłem silnik. Byłem pod wpływem alkoholu, ale miałem bardzo mocną głowę. Zresztą to mój nie pierwszy raz. Mam już wprawę.

Jechałem dość szybko, ale wolniej niż zazwyczaj. Mimo to przekraczałem nieco prędkość.
- Gdzie jedziemy- zapytała dziewczyna rozglądając się po okolicy, którą mijamy.
- Będziesz dziś spać u mnie, nie zostawię cię samej w takim stanie.

Po kilku minutach zaparkowałem na podjeździe swojej willi. Wysiadłem z auta i zaniosłem dziewczynę do jednej z sypialni na pierwszym piętrze. Gdy posadziłem ją na łóżku. Zasłoniłem zasłony i zapaliłem lampkę nocną. Gdy odwróciłem się z powrotem do dziewczyny ta siedziała na pościeli, jednak bez koszulki i spodni. Została w samej bieliźnie. Dokładnie widziałem zarys jej pięknej, wyrzeźbionej figury. Szybko się jednak otrzasnąłem, bo Julie zaczęła rozpinać stanik.
- Co ty robisz?- zapytałem zaskoczony.

----------------
Hejka,
Co powiecie o nowej odsłonie naszej bohaterki? Co stanie się dalej? Czy Isaac zapanuje nad wybrykami Julie? Dowiecie się w następnym rozdziale.
Całusy 😘

Mechanical love- Na drugim końcu świata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz