Po zdjęciu mojej koszulki Dream zaczął masować moje ramiona.
-Gogy usiądź jednak-Usiadłem a Dream pocałował mnie lekko w szyję. Potem robił coraz mocniejsze pocałunki na moich plecach przechodząc powoli do mocno-czerwonych malinek
-Dream mh...
-Muszę coś zostawić po sobie po pierwszej randce na twoim ciele
-Ale jak ktoś to zobaczy to będzie że uprawialiśmy seks...
-No i dobrze, to dowód naszej miłości
-mhh-Dream zrobił mi jeszcze jedną malinkę
***
-Ile ty mi ich już zrobiłeś?
-Dużo... 1, 2, 3...16, 17, 18...25, 26, 27!
-Dream...
-Masz je na calutkich plecach!
-Zabije cię-założyłem szybko koszulkę. Odwróciłem się do Dream'a i rzuciłem na niego. Delikatnie go pocałowałem. Pogłębił pocałunek i wepchnął język. Odczepiłem się od niego.-dobra koniec tego dobrego bo mi się zimno robi.
-Mgh, proszę jeszcze chwilę
-Nie, idziemy już.-Wstałem dopilnować na szybko swoje wino, zacząłem wszystko ogarniać. Pociągnąłem za koc i zawaliłem dream'a na ziemię.
-Ej! Za co to?
-Za to że mi zrobiłeś 27 malinek!
-Gogy, nie bądź zły to nic strasznego przecież!
-No nic, ale nie prosiłem cię o to!
-Nie musisz prosić~
-Ugh ogarnij się Clay
-Skarbie?
-Czego?
-możemy wcześniej zacząć dzień nago?
-Nie, ledwo się zgodziłem na ten dzień!
-Proooszę
-Nie, Dream! Aż taki niecierpliwy jesteś?
-Dokładnie tak! A tak w ogóle... urósł ci trochę? Bo dawno było jak mi mówiłeś ze masz 17cm
-Dream... proszę, przestań
-To powiedz! Nic ci się nie stanie jak mi powiesz
-Tak, urósł mi! Zadowolony?
-Nie
-czemu? Powiedz mi czemu. Chciałeś żebym ci powiedział, to ci powiedziałem!
-Bo nie powiedziałeś ile ci urósł
-3 centymetry
-U gogy to dużo, o 1 mniej niż ja! To dużo masz.
-Mhm... super
Pov.Dream
Gogy zrobił się smutny.
-Ej Gogy co się dzieje-wstałem i delikatnie go przytuliłem-powiedz, skarbie
-nic-powiedział to tak zdecydowanie i odsunął się ode mnie. Złapałem go za rękę i zrobiłem poważną i na raz zmartwioną minę
-George...powiedz co się dzieje?
-No bo mam mniejszego od ciebie...
-Oj Gogy...i dlatego jesteś smutny?-on mi lekko pokiwał głową-Skarbie, posłuchaj mnie to tylko jeden centymetr. Poza tym mało osób mają takie duże-lekko się zaśmiałem-masz być z tego dumny
Gogy lekko się uśmiechnął i uderzył mnie w ramie.
***
Wróciliśmy do domu, George walnął się na łóżko i zamknął oczy.
-A ty co?-zapytałem i położyłem się obok niego
-Nic, zmęczyłem się trochę. A ty? Nie jesteś zmęczony?
-Nie-delikatnie pocałowałem go w usta. Składałem mu delikatne pocałunki, które zaraz zamieniły się w długie namiętne, aż w końcu w zachłanne z językiem.
Po chwili George się odlepił ode mnie.
-Nie mam ochoty na spalanie kalorii teraz, może kiedy indziej
-Co? Przecież nie spalasz teraz kalorii
-Nie wiedziałeś że podczas pocałunku spała się ileś tam kalorii?
-No nie wiedziałem. No ale weź, jeszcze chwilę-znowu zacząłem go całować. Każdy oddawał i teraz już nie przerywał. Skończyliśmy dopiero wtedy, gdy ja się odczepiłem.
-Koniec! Idę spać.-George obrócił się na bok i prawdopodobnie zamknął oczy.
-To się przebierz
-Nie chce mi się, dobranoc
-Dobranoc Gogy-Pocałowałem go w tył głowy i wstałem-Jak coś to jestem w salonie. Będę w samotności popijać wino, jeść chipsy i oglądać „tamte dni tamte noce" na netflixie. Czytałem kiedyś książkę. O gejach.
-O to jednak nie śpię-wstał i podszedł do mnie.
544 słowa
Przekladam maraton na jutro
Przyznaje się nie dałam rady! Jeszcze na rower z koleżanką pojechałam
CZYTASZ
Moje Kochanie ••• DnF
FanfictionPrzekleństwa 18+ 100% Można jak ktoś ma pomysł zamówić coś i włożę to do książki :) Miłego czytania :)