rozdział 6/pomożemy Orfeuszowi

102 7 0
                                    

-Joe co się tak ociągasz? Idziemy!-krzykłam, bo Joe zostawał w tyle

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Joe co się tak ociągasz? Idziemy!-krzykłam, bo Joe zostawał w tyle

-Diana, pizza nie ucieknie możemy zwolnić!-także się wydarł Joseph

-Noooo aleeee ja jestem głodna chodź!!!!!-podbiegłam do niego i zaczęłam ciągnąć go za rękę by ten poszedł za mną

-Diana, zdążysz zjeść mieliśmy zabrać jeszcze Jude'a I Davida

-Walić ich ja chcem jeść

-...

-Diana! Czeeść! Sorry za spóźnienie!-wydarł się David z Jude'm

-Wcześniej się nie dało? -_-

-Niestety nie

-chodźcie bo się spóźnimy na autobus!- krzykłam biegnąc jednak w stronę przystanku

Gdy wszyscy dotarliśmy do przystanku nadjechał autobus. Wsiedliśmy do niego a Joe od razu zaczął...

-Diana po co jesteśmy w autobusie ?

-jedziemy do Włoskiej dzielnicy

-Co po co ?

-Do pizzeri! Tam jest najsmaczniejsza!

- serio?

-TAK!

Wyszliśmy z autobusu niedaleko boiska Włoskiej reprezentacji. Szybko skierowałam się w stronę pizzeri, jednak zauważyłam Paolo i jego drużynę przed wejściem.

-Heeeeeeej!!! Paolo! -wydarłam się biegnąc w jego stronę

-Diana? Co ty tutaj robisz? -zapytał Paolo zaskoczony moją wizytą

-Idę na pizze! W waszej dzielnicy jest naaaaajlepsza pizza!!!

-Naprawdę?

-Tak! Chcecie iść z nami?

-Nie mamy inne rzeczy do roboty, sorki

-Skoro tak, to ja już idę! Bye!!!- krzykłam Oddalając się już, z czego Joe i reszta dopiero teraz zaczęła dobiegać do Paolo.

Joe pov.

Ja pierdziele ona nie może biegać wolniej?

Zatrzymałem się na chwilę koło Włoskiej reprezentacji, bo byłem strasznie zmęczony. Jude I David też byli zmęczeni. Diana biega o wiele za szybko!

-Ty jesteś bramkarzem w Diany drużynie prawda? Masz na imię Joe dobrze pamiętam?-zapytał Paolo

-Tak, nie widzieliście gdzieś Diany? -zapytałem, bo ją zgubiliśmy z Jude'm i Davidem.

-Um... Tak pobiegła w tamtą stronę-Paolo wskazał drogę do pizzeri

-No jasne jak chodzi o pizze to zawsze pierwsza... -powiedziałem

Mistrzowie świataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz