Następnego dnia dowiedzieliśmy się z kim będziemy grać.
-Za dwa dni gramy przeciwko Angielskim rycerzom królowej są najlepsi w Europie i będą trudnym przeciwnikiem-powoedział trener
Potem ćwiczyliśmy dopóki nie przyszedł trener.
-Słuchajcie, wieczorem idziemy na przyjęcie organizowane przez Rycerzy Królowej, zaprosili nas więc przyjmiemy ich zaproszenie.
-Mi tam pasuje-powiedziałam zdejmując korki-idę sie przejść
-Dobrze, tylko się nie spóźnij!
-Ta... spokojnie-odpowiedziałam i poszłam na plażę. Tam spotkałam Paolo.Postanowiliśmy razem poćwiczyć. Przez cały czas jaki graliśmy Paolo może raz miał piłkę. Potem dołączył Toiago, oraz Krugel (mark) i Dylan. Graliśmy długo.
-CHOLERA! ZAPOMNIAŁAM POWINNAM BYĆ TERAZ NA PRZYJĘCIU!!!-krzykłam całkowicie zapominając o przyjęciu, pomachałam im ręką na pożegnanie I ruszyłam najszybciej jak tylko potrafiłam na przyjęcie.
Dotarłam tam zdyszana. Od razu zauważył mnie Joe. Podszedł I się zaśmiał iż myślał, że się potkłam i spadłam z mostu. Rozumiem go ja się zawsze potykam. Po chwili dopiero się zoriętowałam, że nadal jestem ubrana w strój w jakim trenowałam. Podszedł do mnie Edgar i od razu poprosił aby mi dać jakąś sukienkę. Gdy wróciłam miałam białą sukienkę z miętowymi kwiatami u dołu i wyblakłym niebieskim pasem. Na stopach miałam białe szpilki z miętowymi różyczkami. Włosy śpiewam sobie w koczka gumką jaką miałam. Gdy wyszłam do nich wszyscy chłopcy z mojej drużyny jak i z drużyny Edgara się lekko zarumienili, a w szczególności Joseph. Jako pierwsze podeszłam właśnie do Joe. Rozmawialiśmy przez dłuższą chwilę, potem podszedł Edgar i mnie zabrał w inne miejsce. Dokładniej mówiąc wymknęliśmy się z przyjęcia. Obecnie staliśmy przed rzeczką.
-Słuchaj przepraszam-powiedział
-Za co przepraszasz?
-Za to, że tak znikłem siostrzyczko
-Teraz już niema o czym mówić
-Jednak całe swoje dzieciństwo spędziłaś zdala ode mnie. Przepraszam też za to, że zakazałem mówić policjantom, że żyję. Myślałem, że będę Ci przypominać tamtą tragedię. Dlatego proszę wybacz mi to
-Spokojnie było, minęło. Czas skupić się na tym co jest teraz.
-Racja
-Liczę na dobry mecz, bracie-powiedziałam z uśmiechem
-Nawzajem-odpowiedział i odwzajemnił mój uśmiechWróciliśmy oboje na przyjęcie. Tam dużo rozmawialiśmy. Osoby z drużyny Edgara były strasznie zdziwione. Nikt nie wiedział kim naprawdę jest dla mnie Edgar. Z tego co widziałam Joe był zazdrosnyny tak mocno, że David musiał go uspokajać. Gdy przyjęcie się zakończyło wróciłam z innymi do naszego miejsca spania. Zabrałam jeszcze Joe i na sam wieczór wyszłam z nim ja plażę. Tam mu wszystko opowiedziałam. Stwierdził, że mogłam go uprzedzić, że mam brata przynajmniej zaoszczędziłabym mu nerwów. Wróciliśmy do reszty i tak oto zakończył się ten dzień.
꒰๑ऀ •̆ꈊ͒ू•̆๑ऀ꒱ ꒰๑ऀ •̆ꈊ͒ू•̆๑ऀ꒱ ꒰๑ऀ •̆ꈊ͒ू•̆๑ऀ꒱
CZYTASZ
Mistrzowie świata
HumorDiana jedzie wraz ze swoją drużyną na wyspę Lioccot. Tam spotyka dawnych przyjaciół oraz własnego brata, ale czy tylko ich spotka? Za przeszłością Diany kryje się ogromną tajemnica. Celem Diany będzie wzniesienie się na sam szczyt i ochrona tych k...