Bella Potter
Po tym nieszczęsnym zdarzeniu, jakim było poronienie dziecka, w zasadzie nie byłam zasmucona.
Nie miałam pojęcia do kogo należało to dziecko, ale jeśli było to dziecko Blaise'a - dobrze, że właśnie tak się stało. Jednak jeśli było Draco - nic straconego.
Kilka miesięcy po tym, zaszłam w drugą ciążę, tym razem będąc stuprocentowo przekonana, że jest ono Draco.
Kiedy wyszłam ze szpitala, będąc dość mocno osłabiona - blondyn cały czas był ze mną w naszym apartamencie, siedząc przy łóżku w sypialni i trzymając za moją dłoń, cały czas powtarzając jak bardzo mnie kocha.
Gdy poczułam się już nieco lepiej - Draco zaczął chodzić na terapię, która bardzo mu pomogła, pomimo tego, że sam dał radę to przezwyciężyć pod wpływem tragicznych wydarzeń.
Wtedy oboje zdecydowaliśmy, że zaczniemy wszystko od nowa. Zapomnieliśmy o wszystkich złych rzeczach, zostawiając je za sobą, a skupiliśmy się na tym co jest teraz - a zwłaszcza na naszym jeszcze nienarodzonym dziecku.
___
- Draco! - pisnęłam, kiedy chłopak narzucił na moje ramiona koc i wziął mnie na swoje ręce, podnosząc do góry. Wtedy na jego ustach zagościł szeroki uśmiech, po chwili deportując nas na piękną, znajomą mi plażę, gdzie na niebie malował się piękny zachód słońca.
Postawił mnie na nogach, powoli się ode mnie oddalając. Ja wtedy wzięłam głęboki wdech, uśmiechając się pod nosem. Jednak mój uśmiech jedynie się poszerzył, gdy Draco uklęknął na jedno kolano, sięgając po moją dłoń.
- Kiedy byłaś wtedy w szpitalu, mój świat się zawalił. Zdałem sobie sprawę z tego, że naprawdę mogę cię stracić. Myślę, że przez te kilka miesięcy wystarczająco pokazałem ci ile dla mnie znaczysz i to, jak bardzo cię kocham. Myślę, że to chyba najlepszy moment na zapytanie się, czy za mnie wyjdziesz, Bell? - zapytał, wyciągając małe, czarne pudełeczko z tylnej kieszeni spodni.
- Tym razem mam pierścionek - nerwowo zaśmiał się pod nosem, na co sama parsknęłam śmiechem, czując jak łzy zaczynają moczyć moje policzki.
- Tak, Draco... - wyszeptałam, przykładając dłoń do swoich ust. Wtedy blondyn wyprostował się i wstał, sięgając po moją dłoń, po czym nałożył na mojego palca pierścionek, który zaczął się pięknie mienić.
Wtedy patrząc na piękny zachód słońca, dłoń na moim dużym brzuchu, gdzie znajdował się równie piękny pierścionek i na mężczyznę, którego kocham całym sercem - cieszę się, że pomimo tych wszystkich wydarzeń, nasza miłość jedynie umocniła się i teraz jesteśmy ze sobą najszczęśliwsi na całym świecie.
___
HAPPY END
CZYTASZ
𝑩𝑬𝑳𝑳𝑨 𝑷𝑶𝑻𝑻𝑬𝑹 2 | 𝒅.𝒎. (18+)
Fanfic''𝑰 𝒎𝒐𝒛𝒆𝒔𝒛 𝒎𝒐𝒘𝒊𝒄 𝒎𝒊, 𝒋𝒂𝒌 𝒃𝒂𝒓𝒅𝒛𝒐 𝒎𝒏𝒊𝒆 𝒏𝒊𝒆𝒏𝒂𝒘𝒊𝒅𝒛𝒊𝒔𝒛, 𝒂𝒍𝒆 𝒋𝒂 𝒘𝒊𝒆𝒎, 𝒛̇𝒆 𝒑𝒐 𝒑𝒓𝒐𝒔𝒕𝒖 𝒄𝒉𝒄𝒆𝒔𝒛, 𝒂𝒃𝒚𝒎 𝒎𝒐𝒄𝒏𝒐 𝒄𝒊𝒆 𝒘𝒚𝒓𝒖𝒄𝒉𝒂𝒍'' Bella Potter i Draco Malfoy są w zasadzie z dwóch róż...