Z kolei Dream spędził całą noc w bibliotece.
Może George wróci. Może nie musiałby znosić ciężaru swoich błędów. Może to tylko nieporozumienie.
Umysł Dream'a analizował wszystkie możliwości, ale jego ciało nie nadążało. Zapadł w sen.
George, proszę nie odchodź. Jestem niczym bez Ciebie. Nie zostawiaj mnie, George. Kocham Cię. Potrzebuję cię.
Dream budzi się w gorącym błysku, uświadamiając sobie, że ponownie przeżywa ten sam moment.
Ale tym razem wyobraził sobie słowa, które powinien był wypowiedzieć. Słowa, które chciał powiedzieć, ale które nigdy nie opuściły jego ust.
Łza znów spływa po twarzy Dream'a, a on ją ociera. W końcu wstaje i postanawia, że czas ruszyć dalej.
Mijały tygodnie, a Dream zaczął spotykać się z dziewczyną, którą poznał. Mieli coś razem, ale to było nic w porównaniu z tym, co miał z Georgem.
Dream obnosił się z nią w twarz George'a, para chodząca po korytarzach, trzymając się za ręce. Dream uznał, że uczucie niczego nie jest lepsze niż odczuwanie wszystkiego, więc całkowicie odrzucił nawet samą myśl o George'u; a przynajmniej próbował.
George siedział plecami do szafek, przeglądając swój podręcznik do matematyki. Sportowcy przedzierali się przez korytarze, w tym Dream i jego dziewczyna.
"Hej chłopcy, to dzień meczu, prawda? Gdzie jest duch szkoły tego dzieciaka?" powiedział Derek, jeden z kolegów z drużyny Dream'a. Wskazał na George'a w kącie i klepnął Dream'a w ramię.
Derek podchodzi do George'a, chwytając go za koszulę i rzuca nim na szafki. Spogląda na swój uścisk. "To nie wygląda na barwy drużyny, prawda?"
"Hej!" Krzyk Dream'a. Podchodzi i popycha Dereka na ziemię. George ześlizguje się po szafkach i siada ciasno.
"Co do diabła jest z tobą nie tak?" – wykrzyknął, jego głos niósł się echem po korytarzach. "Odpieprz się, dupku."
Klęka przed Georgem i wyciąga rękę. Patrzy na niego z przytłaczającym wyrzutem sumienia, wiedząc, że wszystko, co mógłby zrobić, nigdy nie wystarczy.
"Wszystko w porządku, George?" Mówi cicho.
George podnosi wzrok, a jego oczy są puste. Wpatruje się tępo w Dream'a, powstrzymując łzy.
Uderza Dream'a w rękę i wstaje. Zbiera swoje rzeczy i odchodzi.
Ponownie.
Serce Dream'a zamarło. Ile razy George zamierzał odejść? Miał nadzieję, że może pewnego dnia tego nie zrobi.
Dream zawołał za nim. "George proszę, poczekaj."
Dream zaczyna za nim podążać, ale jego dziewczyna chwyta go za nadgarstek. Odwraca się i próbuje wyrwać rękę z jej uścisku.
"Nie Dream. Będzie tylko gorzej. Zaufaj mi." powiedziała, trzymając go mocniej. Niewiele wiedziała. Dream powiedział jej tylko to, co chciał, żeby usłyszała, więc szukała tylko najlepszej wymówki, aby nie pobiegł za Georgem.
Może miała rację. Nie powinno go to obchodzić. Miał ją i to było wszystko, czego potrzebował.
Dream okłamywał siebie niezliczoną ilość razy, przekonując siebie, że nie ma już nic do uratowania. George już go nie chciał, więc dlaczego on miałby go chcieć?
Odwrócił się, ale nie mógł powstrzymać się od spojrzenia z powrotem na zarumienionego bruneta.
George stał nieruchomo w holu, czekając, jak prosił Dream.
Cholera. Dream nigdy nie dotrzymał słowa i każdego dnia nienawidził siebie za to.
Porzucenie, które George czuł za każdym razem, stawało się coraz silniejsze, ale nie mógł powstrzymać się od wyobrażenia sobie świata, w którym Dream też pozostanie. Przynajmniej raz.
Później tej nocy miał się rozpocząć wielki mecz. Grali z rywalizującą drużyną, więc prawie cała szkoła przyszła popatrzeć. Dream przygotowywał się w szatni, kiedy Derek do niego podszedł.
"O co chodziło? Wprawiłeś mnie wcześniej w zakłopotanie. Kim do diabła jest ten dzieciak?"
Dream spogląda na swoją koszulkę, po czym rzuca ją przez głowę.
"Dlaczego to ma znaczenie? Byłeś kutasem." Powiedział, odwracając się do Dereka, zatrzaskując swoją szafkę.
"Dlaczego cię to obchodzi? Robiliśmy to cały czas."
Dream zaciska pięści, gotów uderzyć go w twarz. Wziął głęboki oddech i opanował się. Nie mógł rozpocząć walki przed meczem.
"Odpuść, Derek."
"Albo co, cipo?" Derek powiedział, zachęcając go. Popchnął Dream'a i w tym momencie Dream pękł. Wbił pięść w szczękę Dereka, a jego palce zaczęły puchnąć.
Derek otarł wargę i powalił Dream'a na podłogę. Dream przewrócił go na plecy i opuścił ręce.
"Skończyłeś już? Wiesz, co się dzieje, kiedy próbujesz wszcząć ze mną walkę." powiedział Dream, unosząc pięść nad głową.
"Trener cię za to posadzi." Derek powiedział, spychając z siebie Dream'a.
"Jestem najlepszym rozgrywającym, jakiego kiedykolwiek miała ta szkoła. Powodzenia". Dream zadrwił, odchodząc. Zarzucił swój sprzęt i wyszedł na pole.
Dream przyglądał się tłumowi, mając nadzieję, że George się pojawi. Kątem oka dostrzegł z daleka machającą dziewczynę. Odmachał i przesłał jej buziaka. Znowu podniósł wzrok i zobaczył George'a spoglądającego ze szczytu trybun. Mrużąc oczy, zauważył, że George jest z dziewczyną z ich lekcji angielskiego. Obejmował ją ramieniem.
Wzrok Dream'a zrobił się niewyraźny i prawie zemdlał na boisku. Jego kolega z drużyny chwycił go za ramię i przywrócił do rzeczywistości.
"Jesteś gotowy na zwycięstwo, Dream?" Powiedział z pasją.
"Oh, jestem więcej niż gotowy."
Dream był pełen adrenaliny i równie pełen gniewu. Chciał wygrać dla George'a, ale pod koniec dnia i tak obaj wróciliby do domu z kimś innym.
Może Dream kiedyś pocałuje George'a na trybunach.
![](https://img.wattpad.com/cover/281372518-288-k624300.jpg)
CZYTASZ
after everything. - dnf
FanfictionDream jest zakochany w swoim najlepszym przyjacielu, ale jest w związku z kimś innym. Kto odejdzie od wszystkiego? | Książka jest tłumaczona | | Autorka; @corinneandrus |