Rozdział 9

3K 122 200
                                    

Clay:
Cześć, jak się czujesz?

George:
Dobrze. 
Hbu?

Clay:
Dobrze! 
Właściwie więcej niż dobrze. Mam tydzień wolnego! Może moglibyśmy się kiedyś spotkać?

George:
Może

George wzdycha, rzucając gdzieś telefon na łóżko. Teraz, gdy wymienili kontakty, od niechcenia smsują. George nie wie, jak się z tym czuć. Czy Clay był tylko współpracownikiem? Przyjaciel? A może George myślał o nim jako o kimś więcej?

Rumieni się na myśl o czasach, kiedy kręcili razem sceny. Dream, całując go szorstko i robiąc mu ręczną robotę. Dream, zmuszając go do połknięcia spermy. Potem robi mu loda i przytula się.

Początkowo był na niego wściekły, że go dotknął. Ale teraz... trochę polubił ten dotyk.

Czuje nieprzyjemny nacisk swojej erekcji na materiał spodenek do spania, tworząc namiot. George ściąga szorty i bieliznę, mocno chwytając za kutasa dłońmi. Zaczyna powoli pompować z zamkniętymi oczami i lekko odrzuconą głową.

Dream...

Przeszywające zielone oczy Dream'a spotkałyby się z jego własnymi, na wpół przymkniętymi powiekami iz uśmieszkiem.  Jego doświadczone dłonie dotykały go całego.

George jęczy, zaczynając się głaskać szybciej z większą presją.

Dream go pocałował, ręce jak pióra tańczyły na jego klatce piersiowej i brzuchu.

George unosi wolną rękę do piersi spod koszuli, bawiąc się sutkami. "Nngh…" George głaszcze jeszcze szybciej, rozpaczliwie pragnąc uwolnienia.

Czułby, jak własne Dream mocno naciska na jego wejście-

"Dream" George woła, wytryskując w jego dłonie.

Lekko dyszy, jego oczy są na wpół przymknięte. Część jego spermy dostała się na koszulkę do spania. Wzdycha, chwyta chusteczkę z łóżka i myje się. Zdejmuje koszulę i wrzuca ją do kosza na pranie.

Czy naprawdę tylko fantazjowałem o Dreamie? pomyślał George, rumieniec wciąż widoczny na jego twarzy. Chcę, żeby mnie przeleciał.

Zadzwonił telefon, o którym zapomniał.  George spogląda w dół, gdzie był jego telefon, lekko zirytowany ostrym dzwonkiem. Zerkając na ekran, widzi wyraźnie „Prezydenta” pokazanego na środku. Odbiera wezwanie.

"Cześć."

"Hej George" wita prezydent. "Czy możesz jutro filmować?"

"Uhh" udaje, że myśli George, chociaż nie ma nic do roboty poza pracą. "Powinienem być wolny."

"Idealnie! Może tym razem chciałbyś zostać Topem?" Prezydent sugeruje.

"Och" tyle George mógł powiedzieć.

"Spróbujmy" mówi radośnie. "Poza tym niedługo przydzielę ci menedżera. Powiem mu, żeby się z tobą spotkał jutro po strzelaninie."

"W porządku, dzięki za poinformowanie mnie."

"Do zobaczenia jutro, George."

Koniec rozmowy zapiszczał mu irytująco do ucha i zakończył rozmowę. Dobijać kogoś?  Czy to oznaczałoby prawdziwy seks? Idziesz na całość? Poza tym nie miał pojęcia, jak to zrobić. Znowu spogląda na swój telefon. Ale ktoś inny to robi.

George:
Poproszono mnie o nakręcenie jutro

George: Poproszono mnie, żebym jutro sfilmował W prasie powiedzieli, mam zamiar być topem kogoś

Clay:
pffft!

George:
Co jest tak zabawnego -

Clay:
Ty? 
Topem kogoś?

George: Zamknij się.
Tak czy inaczej, potrzebuję wskazówek... Nie wiem, jak to wszystko działa...
Również na przyszłe sesje

Clay:
Cóż, zawsze możesz ze mną ćwiczyć.

George:
Jasne

And Action (Gream / DreamNotFound) TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz