Najważniejszy moment w filmie: 11:23. Już po miniaturce widać, że zobaczycie też wyścigi, w których Harrison nie uczestniczył z powodu wydarzenia z poprzedniego rozdziału. Enjoy.
Po odejściu gwiazd i pozostałych kierowców WSR zostaję sam. Jak ten palec. No dobra, jest jeszcze ze mną Catalina. Obiecała, że będzie ze mną siedzieć, więc to robi.
* * * * *
Tydzień później odbywa się druga runda mistrzostw. Jestem ciekaw, jak Pat rozwiąże problem braku kierowcy. Gdybym miał obstawiać, to dałby szansę innym kierowcom z New Union. Kto wie, może Fernando albo Rick dostaną drugą szansę na pokazanie swojego skilla? Na bank byliby zainteresowani ponownym startem w tych prestiżowych rozgrywkach. Specjalnie dla mnie Catalina napisała do Tristana, by informował ją o każdym wydarzeniu na trasie. W tym rozwiązaniu tego kłopotu. Kumpel odpisał, że w porządku. Od tej chwili minęło trochę czasu, a imiennik komendanta policji w Paradise nadal nie raczy odpisać. A przecież wyścig dawno się zaczął! Oho! Słyszymy charakterystyczny dźwięk hiszpańskiej gitary zaczynają pewien całkiem niezły kawałek.
Obaj się domyślamy, co to może znaczyć. Tristan w końcu wysłał wiadomość odnośnie zawodów na Lazurowym Wybrzeżu. Zobaczmy, co napisał:
Cześć, Cata! Sorki, że tak długo musieliście z Harrisonem czekać, ale w ostatniej chwili przed rozpoczęciem drugiej rundy zdecydowałem się wysłać wam wszystko dopiero po wszystkim. Teraz, skoro znamy wyniki rywalizacji, już mogę się do tego zabrać. Generalnie wyścig był bardzo ciekawy. Z przodu było naprawdę ostro. Czterech kierowców walczyło o pierwsze miejsce. Interesującą walkę wygrał Callum. On prowadził od samego początku. Drugi był Lorenzo. Jeśli pytacie się, jak poszło Carlowi, to oznajmię, że dostał czwórkę, bo przed nim był jeszcze Bruno. W generalce na prowadzeniu już jest Callum, ale Carl z Bruno i Lorenzo nadal mają duże szanse na mistrzostwo. Reszta się już nie liczy. Jeśli chodzi o Jorge, to dał z siebie tyle, ile mógł. Pokonał Felka, Luciena i Christiana. O ile was znam, to pewnie jesteście ciekawi, jak Patrickowi udało się rozwiązać problem braku kierowcy, mam rację? Tak naprawdę zostawił to tak, jak było. Miejsce startowe Harrisona było takie, jak mózg Moniki - nie istniało. Tylko puste miejsce. Tak więc Jorge był ósmy. Odpiszcie, czy mam dać wam znać, co będzie w trakcie ostatniego wyścigu. Harrison, taka sprawa do ciebie. Do kółka wzajemnej adoracji o twoje zdrowie przyłączył się sam Callahan zamieszczając takie ogłoszenie na Facebooku i Twitterze. Widziałeś je?
Czyli Carl jest na dobrej drodze do wygrania WSR. Fajowo. Teraz sprawdzam raz jeszcze wiadomość od Pata na fejsie. Może jakiś fan napisał pod nią nowy komentarz. Kocham czytać wieści od nich. Sam przekaz od Pata brzmi tak: Podczas pierwszej rundy finałowej serii drugiego sezonu WSR strasznemu wypadkowi uległ kierowca New Union Harrison Carter. Wieści od lekarzy nie napawają optymizmem. Zdiagnozowali u niego wstrząs mózgu. Ponadto ma złamane żebra. Wróci do nas za kilka miesięcy. Oznacza to, że już nie weźmie udziału w dalszej części finału. Wszyscy życzymy mu wytrwałości w rehabilitacji i możliwie najszybszego powrotu do wyścigów. Będzie nam ciebie brakować.
Ach... Nie ma to jak ponowne przeczytanie wiadomości. Oczywiście od ostatniego tygodnia przybyło multum nowych wiadomości, których tutaj nie podam. W zamian za to dam wam nieco informacji o tutejszym jedzeniu. Pyszności. Przynajmniej dla wielbicieli mięsa, sałatek i ryb. Tutaj to naprawdę wiedzą, jak karmić, by szybko wrócić do zdrowia. Dam znać, jeśli wkrótce stanie się coś ciekawego.* * * *
Tydzień później dostaję od Tristana wyniki finału drugiego sezonu World Series Racing. Ostatni wyścig zwyciężył... nieliczący się w walce o prymat w Europie Enzo Frittelli! To ci dopiero niespodzianka! Powiedziałbym, że nawet sensacja! No, no, no... Nieźle, Enzo, nieźle! Tuż za nim był Lorenzo. Carl natomiast zajął trzecie miejsce. To znaczy, że mistrzem WSR na Starym Kontynencie został właśnie on. Ciekawe, czy i tym razem podzieli się z kimś tym triumfem. Wszystko zależy od występu Calluma. Jeśli będzie czwarty - on też dostąpi tego zaszczytu. Miejsce poza podium w tym wyścigu zdobył... Kirkwood! Czyli historia się powtarza! Pierwsze miejsce ex aequo w finale ponownie stało się faktem. Chwilę później oglądam przesłane przez niego zdjęcie uśmiechających się Carla i Calluma z pucharami. Gratki dla nich. Ach... Moi kochani fani. Jeśli dojdę do siebie, to postaram się wygrać podobne trofeum w trzecim sezonie. Jeśli w ogóle do niego dojdzie, oczywiście.
CZYTASZ
Co naprawdę myślę o WSR? - Harrison Carter
FanficPrzedstawienie powstania i rozwoju WSR z punktu widzenia Harrisona Cartera - jednego z czołowych kierowców tej organizacji. UWAGA: książka zawiera spoilery z GRID 2. Jeśli nie chcesz psuć sobie przyjemności jej czytania, to najpierw zagraj w stosunk...