Wszyscy zniknęli, a ja zacząłem mruczeć, ja nie chciałem żebym znowu był neko, wtedy szybko mnie zranić... szybciej niż teraz.... o nie... no pewnie, właśnie zmieniłem sie w neko... jak najszybciej odsunąłem sie od bossa i podwinąłem nogi pod brode... troche sie boje jego reakcji...
POV. NIGHTMARE
Killer sie odemnie odsunął i wtedy zobaczyłem że jest kotkiem, położył po sobie uszy i czekał jak zaareaguje.. ja sie tylko uśmiechnałem i go lekko pogłaskałem po policzku palcem.
-h-huh? B-boss?
-co sie stało?
-...-nic nie odpowiedział.
Pogłaskałem go po głowie a on zaczał mruczeć i machać uszkami, awww... A no właśnie! Bill miał przyjść... zapomniałem... fuck.
-witam- huh? Ow...
-ohhh... czeeeść billl....
Kiedy chciałem wstać, killer mnie przyciągnął spowrotem do siebie, troche mnie to zirytowało, ale nie będę nic robił, sam go zrobiłem neko, to teraz nie moge go odepchnąć... Przesunąłem sie na bok żeby bill mógł usiąść. Po chwili wydarł sie na killera
-czy mógłbyś łaskawie przestać mruczeć!?!?- killer wtedy sie gwałtownie odemnie odsunął, zwiesił głowę i położył uszy, zaczęły mu lecieć łzy z oczu, wtedy zniknął.
-bill!!
Krzyknąłem na niego i przeteleportowałem sie do killera, siedział na swoim łóżku skulony i płakał..? Ja nigdy nie widziałem killera kiedy płakał... podszedłem do niego i go przytuliłem, on po chwili oddał przytulasa i sie we mnie wtulił... ehh... czyli jak jest neko to jest mniej wytrzymały psychcznie... lekko pogłaskałem go po tyle głowy, cicho zaczął mruczeć i powoli się uspokojał, to dobrze, będę mógł z nim pogadać ogon położył obok na łóżko. Jeszcze z godzinę sie we mnie wtulał potem zasnął, oparłem sie o ścianę i go do siebie przytuliłem, jest taki uroczy i nieszkodliwy kiedy śpi... awww... pocałowałem go w czoło i też spróbowałem zasnąć. Obudziłem sie jakoś wieczorem, killer już nie spał bo sie do mnie przytulał i lekko ruszał głową.
-killer?
-hm? Oh, przepraszam boss- odsunął sie ode mnie i lekko ruszył uchem awwwwwwwwwwwwwwwwww
-nic sie nie stało, a jak długo jeszcze będziesz kotem?
-emm... d-do północy...
-ohh.. to zaaaa-wziąłem telefon i zobaczyłem godzinę- za 3 godziny, bo już 21 jest
- hm? Oh, okie ^^ -powiedział i zaraz po tym ziewnął i przetarł oczy ręką- mm...
-śpiący?
-mhm....- mu już sie oczy same zamykały.
Przytuliłem go do siebie i od razy zasnął, z resztą ja tak samo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Macie tu taki kródki rozdział, i postaram sie W MIARĘ wstawiać regularnie rozdziały,
Bye byeeeee
CZYTASZ
Zmienisz sie kiedyś? [killermare]
Fanfictionopis stał sie człowiekiem i został zabity i zjedzony przez horrora :v Ostrzeżenia: -shipy które są w tagach -gayyyyyy -nightmare jako wredna, histeryczna i wyżywająca sie na killerze ośmiornica -przekleństwa Ekhem....... JEBAĆ ICH ANATOMIĘ!!!!!!!!