8🌜

126 7 3
                                    

Czułem coś co chwilę na moim ramieniu . Wydawało mi się też, że ktoś ciągle mnie woła.

Dylan-słyszałem głos a potem cisza.

Znowu-Dylan-głos był tym razem głośniejszy ale po chwili znowu nastała cisza.

- Dylan!-zerwałem się do siadu ,kiedy usłyszałem bardzo głośno swoje imię.
Przetarłem oczy i popatrzałem na już ubraną i ogarniętą do szkoły dziewczynę.  Stała obok kanapy i się uśmiechnęła.  Wyglądała bardzo... ładnie.

-No w końcu wstał królewicz-powiedziała i się zaśmiała.

-Która godzina?-zapytałem się bo przypomniało mi się, że wczoraj nocowałem u Emily . Poszliśmy razem z dziewczyną i Nail'em spać około trzeciej nad ranem, więc byłem nie wyspany.

-Szósta trzydzieści.  Idź do domu ogarnij się i około siódmej czterdzieści bedziemy czekali pod twoim domem-powiedziała.

-My czyli?-zapytałem bo powiedziała ,,będziemy czekali".

-Dzisiaj Nail nas zawiezie do szkoły . Kupił sobie auto-powiedziała i pokazała ręką za okno.

Na podjeździe stał nowiutki niebieski jeep.  Powiem, że napewno musiał być drogi, ale za to wygląda jak marzenie.

-To będę na was czekał-powiedziałem do Emily i poszedłem do drzwi, żeby ubrać buty.

-Nie  spóźnij się bo pójdziesz na piechotę-powiedziała po czym się zaśmiała.

Wyszedłem na ulicę. Do domu miałem pięć minut drogi bo w końcu dziesięć domów to wcale nie dużo. Zaczepił mnie nagle jakiś bezdomny.

-Wiesz gdzie mieszka Emily Sangster?-zapytał.

-Nie-odpowiedziałem krótko i postawiłem krok do przodu . Nagle mężczyzna  chwycił mnie za koszulkę i przyparł do muru. 

-Posłuchaj mnie teraz uważnie. Jeśli chcesz być bezpieczny i chcesz, żeby Emily była to mów gdzie mieszka-powiedział a jego oczy stały się czerwone. Był wampirem wysokiej rasy.

-Kim ty jesteś?-zapytałem ,ale nie dostałem odpowiedzi.

-Nie panuję nad sobą ,więc spotkamy się jeszcze-powiedział i zobaczyłem tylko czarną uciekającą plamkę.

Popatrzałem na telefon i od razu pobiegłem  do domu. Jest siódma trzydzieści pięć! Za pięć minut będzie po mnie Emily z Nail'em. Wbiegłem do domu jak huragan i ubrałem  pierwsze  lepsze ubrania. Uczesałem włosy i lekko postawiłem na żelu grzywkę. Kiedy zobaczyłem na podjeździe niebieskiego jeepa wziąłem plecak i szybko wybiegłem przed dom.

-Czterdzieści siedem-powiedziała dziewczyna patrząc na zegarek.

-Przepraszam...-powiedziałem i wsiadłem na tył samochodu . Emily widząc to przesiadła się, również na tył pojazdu.

-Hej, hej nic się nie stało tylko żartowałam-powiedziała i mnie przytuliła.

-Często mi wypominano ,że się spóźniam i jestem trochę wrażliwy na ten temat-powiedziałem na co dziewczyna popatrzała na mnie wzrokiem ,,przepraszam" i wtuliła się bardziej w mój bark. Widziałem jak zaciąga się moim zapachem na  co się zarumieniłem, ale tylko trochę.

-Dobra gołąbeczki wysiadamy-powiedział Nail za co dostał w głowę od Emily na co ja zaśmiałem się pod nosem.

Na szczęście chodziliśmy razem do klasy bo tylko z Emily utrzymywałem kontakt. Po klasie  było słychać szepty, że ktoś nowy ma do nas dołączyć. Ciekawe kto.

-Wiesz coś o tej nowej osobie?-zapytałem dziewczynę.

-Nie, nic a nic-posłała mi lekki uśmiech po czym do klasy weszła nauczycielka a za nią nowy uczeń... Scott.

Co do cholery robi tutaj Scott?! Ugryzłem go w wieku dwunastu lat (na ludzkie, oczywiście) a w wieku  czternastu kontakt się urwał... Ale teraz jest tutaj i stoi przy biurku nauczycielki...

Nauczycielka przedstawiła chłopaka ,ale ja nie uważałem, liczyło się to ,że teraz tutaj jest a po drugie po co mam słuchać o kimś kogo znam. Kiedy nauczycielka skończyła mówić chłopak dodał kilka swoich słów po czym rozejrzał się po klasie w poszukiwaniu wolnego miejsca. Nagle jego wzrok gwałtownie zatrzymał się na mnie. Chłopak podszedł do mnie.

-Dyl?-spytał.

-Scotti-powiedziałem i przytuliłem chłopaka. 

-Nawet nie wiesz jak tęskniłem-powiedział.

-Ja tęskniłem i to bardzo-powiedziałem i popatrzałem chłopakowi w oczy.

-Czy ja wam nie przeszkadzam?-zapytała ta jędza od matmy.

-Już siadamy-powiedziałem, choć pchały mi się zdania typu ,,Tak ,przeszkadzasz" lub ,,jeśli ci się nie podoba to wyjdź" ,ale nic takiego nie powiedziałem.

Spojrzałem na Emily. Siedziała i patrzyła na mnie. Jej wzrok mówił ,,wytłumaczysz mi to?".

-Po lekcji-szepnąłem a nauczycielka to usłyszała.

-No O'Brien grabisz sobie. Do tablicy rozwiązać przykład numer jeden. Na ocenę!-powiedziała a ja niechętnie wstałem i poszedłem rozwiązywać zadanie.



                                                               Hejkaaa! Łapcie rozdział!

Dzisiaj jest 26.08.2021! Dzisiaj Dylan ma urodziny! Jestem megaaa podekscytowana ! Nasz kochany chłop ma już 30 lat! Kiedy to przeleciało! Mam nadzieję ,że jest szczęśliwy i spędzi ten dzień jak najlepiej! 

P.s mam też nadzieję ,że bedzie jakaś imprezka na której się upije i jakieś zdjęcia zostaną dodane do internetu! Przyznam ,że Dyl jest uroczy kiedy jest pijany<3 Tak wiem ,że mam obsesję na punkcie pijanego Dylana hehe:))

Czytajcie i do spania bo jutro a raczej dzisiaj wszyscy świętujemy ,ale w swoim towarzystwie :)

Wampirzy Sekret //Dylan O'Brien (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz