#4

251 9 0
                                    

* Trzy tygodnie później *

* Julka POV *

Jest 25 września, obecnie pakuje ostatnie rzeczy do walizek, zaczynam studia za sześć dni, więc muszę się ogarnąć w szybkim tempie, ponieważ za kilka godzin będę we Francji. Strasznie się cieszę, stęskniłam się za chłopakami, chociaż nie ukrywam mieliśmy dość regularny kontakt, dużo rozmawialiśmy przez FaceTime'a oraz pisaliśmy. Główną przeszkodą było brak dostępności, gdyż chłopaki musieli uczestniczyć w treningach, grali mecze. Lecz kiedy mieliśmy czas, to rozmawialiśmy.

Cieszę się że zaczynam nowy etap w swoim dorosłym życiu, wiem że będzie na maksa ciężko, ale cóż czego się nie robi dla dobrego wykształcenia oraz spełnienia jednego z wielu marzeń. Ta ekscytacja jest wymieszana z zwątpieniem, smutkiem z obawą że nie coś nie pójdzie jak planuję, zostanę sama w obcym kraju, bez rodziny, smutno mi że muszę ich zostawić, ja się przeprowadzam a także moi rodzice przeprowadzają się do Polski tylko przez interesy, oraz większe zarobki. Także ostatnie chwile w naszym domku.

Doleciałam do Francji, odebrałam już swoje walizki, spakowałam te bardziej przydatne rzeczy w 2 walizki, czekam na Kyliana ponieważ powiedział że mnie odbierze, żebym nie musiała się męczyć taksówkarzami. Po dziesięciu minutach czekania zauważyłam znajome mi auto. Za kierownicą siedział mój przyjaciel.

- No witamy z powrotem skarbie
- Cześć Kylian
- Witamy ponownie piękna- powiedział Kimpembe przytulając mnie na przywitanie
- Hej Maestro, miło cię widzieć- przywitałam się

Przyjechaliśmy do domu Mbappè, odstawiając Presnel'a do domu przy okazji. Razem z Kylianem doszliśmy do wniosku że zamieszkam u niego, gdyż będę mieć bliżej na uczelnie. Właściciel domu udostępnił mi pokój do własnego użytku także od razu po przyjeździe do domu poszłam się rozpakować, w tym czasie Kylian zrobił kolację.
Rozpakowanie zajęło mi ponad godzinę, odrazu  poszłam na dół, szef kuchni przyrządził przepyszne spaghetti, podane z białym winem
- Mmmm pyszne, chyba muszę poprosić o przepis - powiedziałam po skończonym posiłku, upijając łyk wina
- Nawet się nie trudź, przepis jest pilnie strzeżony, tylko szef go zna
- Tak ? - zapytałam unosząc brwi ku górze
- No chyba że jakoś poprosisz go, może się zgodzi, ale nic nie obiecuje - powiedział śmiejąc się. O nie ja już widziałam ten błysk w jego oku.
- A co mam takiego zrobić by przepis był mój? -powiedziałam zarzucając dłonie na jego szyję.
- Myślę że całus wystarczy- wyszczerzył się
- Jeden? Malutki ? W policzek ? - drążyłam temat
- Jeden może więcej - odpowiedział ilustrując  całą twarz po czym wbił się w moje usta.
Całowaliśmy się dopóki brakło nam powietrza.
- Tęskniłem za tobą - powiedział całując w czoło.
- Ja też - uśmiechnęłam się

Po kolacji postanowiłam się odświeżyć. Wzięłam długą gorącą kąpiel. Po której przegrałam się w piżamę z Victorii Secret i udałam się do salonu. Zauważyłam chłopaka leżącego na kanapie przeglądającego coś w telefonie.
- Przesuń się - powiedziałam śmiejąc się
Chłopak posłusznie wykonał moje polecenie.
- Wiesz, moi rodzice chcą Cię poznać
- Mnie, czemu ? - powiedziałam nieco zdezorientowana
- Dużo im tobie opowiadałem, wiec zapraszają nas jutro na kolację, wiesz spędzimy troszkę razem czasu, będzie fajnie, No zgódź się. - powiedział robiąc te swoje maślane oczka.
- No spoko
- Naprawdę ? - zapytał niedowierzając
-Naprawdę - powiedziałam, cieszył się jak dziecko. Nie powiem słodkie to.
- Dziewczyno kocham Cię - powiedział całując wszędzie dosłownie.
- Nie za wcześnie  na takie słowa? - zaśmiałam się, nie byłam przyzwyczajona do takich słów, szczególnie od chłopaków, jedynie kto mówił mi „ Kocham Cię „ byli rodzice i czasami Victoria. Potrzebowałam tej bliskości, takiej nie od rodziców, to całkowicie co innego niż bliskość rodziców a dziecka. To cudowne uczucie którego chce doświadczyć w przyszłości . A ja czy ja go kocham ? To co się dzieje między nami, dzieje się za szybko, ja jestem tego świadoma, ale tego chcę. Chcę czuć się kochana i chce kochać drugiego człowieka.
- Na nic nie jest za wcześnie, po prostu kocham Cię i chce żebyś to wiedziała.
- Tez Cię kocham - powiedziałam dość nieśmiało. Chłopak tylko na mnie spojrzał  i uśmiechnął się, po czym mnie pocałował. Zaczął kierować nas do swojej sypialni, trzymając mnie przy sobie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słów : 632

l'amour ou le footballOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz