17. Jesteś życiem mocy

55 2 0
                                    

Wtedy jeszcze nie wiedziałem że to będzie koniec życia Peggy. Jedna z pielęgniarek wysłała mi wiadomość że ''umarła we śnie''. Nie wiedziałem na początku jak się zachować. Przeprosiłem i wyszedłem z pokoju. Byłem załamany nie dosyć ze ten cały ONZ siedzi nam na głowie i jeszcze White która zniknęła i nie wiadomo gdzie jest to Peggy nie żyje. Pogrzeb ma się odbyć w dniu spotkania ONZ. 

....

Asgard jest pięknym miejscem. Chciałabym mieć takie życie. Kolorowe. Nikt niczym się nie przejmuje. Każdy z mieszkańców jest zadowolony że może mieszkać na takiej planecie. Ja niestety nie miałam takiego szczęścia historia jest bardzo pogięta. Hydra - T.A.R.C.Z.A - Hydra - Pochodzę nie z Ziemi. Historia jak z bajki niektórzy tak myślą dla mnie to bardziej koszmar niż życie. Ale będąc tu w Asgardzie jestem w stanie dowiedzieć się czegoś o sobie kim jestem? A może nawet lepiej czym jestem? 
Kiedy Frigga prowadziła nas do Odyna nie wiedziałam jak na mnie zareaguje. Czy będzie w szoku (dobrym) czy wściekły na Thora że przyprowadza Midgarczyków do Asgardu? Nie wiedziałam tego ale czułam że będzie dobrze. Doszliśmy stanęłam koło Thora lekko skłaniając się. 

  - Witaj Ojcze - powiedział Thor

  - Dzień dobry - wyksztusiłam to z siebie

  - Kim ... Dziecko drogie podejdź tu - powiedział Odyn 

Tak jak Odyn chciał podeszłam nie wiedziałam co chce zrobić. Thor był chyba zaskoczony postawą swojego ojca. Stanęłam przed Odynem. Zamknęłam oczy nie wiedziałam czy nie chce mnie zabić. Może jestem jakimś potworem czy czymś nie znam się na kosmitach. Wziął moją dłoń i zaczął ją dotykać. 
   - Jesteś życiem mocy - powiedział dotykając wewnętrzną część dłoni
   - Czym? - spytałam nie dowierzając
   - Masz w sobie kamień który ma ogromną moc. Masz w sobie kamień który posiada po kawałku mocy od każdego z kamieni nieskończoności czyli kamienia mocy, umysłu, duszy, czasu, przestrzeni i rzeczywistości. Kamień ten nazywa się Mudcpr. Jesteś potężniejsza niż my wszyscy razem wzięci. Na razie tak nie jest bo nie wiesz jak się tą mocą posługiwać. 
   - Czy jest tu ktoś kto był by wstanie nauczyć mnie używać mocy? - spytałam 
   - Loki - szepnął 
   - A gdzie jest? - spytałam
   - Synu to ona nie wie co zrobił? - spytała Matka
   - Nie wtedy jej nie było jeszcze w Avengersach - powiedział - Sofii, Loki zniszczył pół New Yorku i siedzi teraz w celi w Asgardzie - powiedział
   - To jak ma on mnie uczyć? - spytałam zdezorientowana
   - Na czas dwóch tygodni jest pod Thora opieką tylko z nim będziesz mogła trenować nigdy sama czyli bez Thora tylko z Lokim.  

Kiedy Odyn wytłumaczył mi wszystko zeszliśmy z Friggą i Thorem do podziemi. Widziałam różne stwory za magicznym polem siłowym. Miały bardzo małe te cele w porównaniu jakie były w Tower. W końcu doszliśmy do celi Lokiego. Ten to dopiero miał wypas. Wielkie przestronne pomieszczenie nawet dostał meble. Pewnie dała mu to jego matka bo po ojcu nie spodziewałabym się takiego czynu. Pole siłowe zniknęło a przed nami stał ON. Nie podobało mi się że on ma mnie uczyć ale cóż nauczyciela się nie wybiera. 
   - Kto to jest? - jego ton głosu był zimny 
   - Sofii jest to władczyni kamienia Mudcpr będziesz ją uczył ogarnięcia tych mocy - powiedział Thor nawet nie łapiąc z nim kontaktu wzrokowego 
   - Thor ja się jeszcze umiem sama przedstawić?! No chyba że mówicie po asgardzku, niestety nie znam tego języka ale chętnie się nauczę? 
    - Może być ciekawie - bruknął Loki tak aby nikt nie usłyszał. Ale niestety mu się to nie udało ja to usłyszałam. Jednak praca w T.A.R.C.ZY się przydała. 
    - Tak może być ciekawie - powiedziałam w myślach 


Cztery żywioły "Avengers" [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz