I need one dance//Kuba Kochanowski

A/N

Witajcie wszyscy! 

Będę z wami całkowicie szczera, moje plany na tą książkę od półtora roku były takie by ją usunąć. 

Jako autor starałam się wyrobić sobie pewne zasady, jedną z nich było nie pisanie o istniejących osobach. Nie wiem dlaczego moje ja sprzed trzech lat tego nie wyznawało, ale uznajmy, że nie przyznaję się do siebie z przeszłości. 

To opowiadanie jak już kiedyś informowałam napisałam pod wpływem mistrzostw świata i uroku 15-stki, gdy jakiś czas temu do niego zajrzałam po raz pierwszy od ponad roku chciało mi się płakać. Nie podoba mi się jak to pisałam, zalał mnie cringe na tą scenę z elementem erotycznym, którą fun fact napisała dla mnie koleżanka, bo sama nie potrafiłam. 

Całe to pojęcie bohaterki będącej prawie Mary Sue mnie boli. Nie wiem też dlaczego akurat w książce o siatkarzach zdecydowałam się leczyć swój kompleks wzrostu i odejmując go aż do metra sześdziesięciu iluś, ale pomińmy ten fakt. 

Przed tymi wakacjami chciałam posprzątać wszystkie moje konta na różnych portalach z rzeczy, których już nie kontynuuje, na tej liście była też ta książka. 

Teraz pewnie pytacie, dlaczego więc wciąż tu jest? Podczas wakacji naprawdę zbiła mnie z tropu dziwna aktywność jaka się tutaj ponownie obudziła. Połączyłam fakty, że musi chodzić o Olimpiadę, na której znowu mogliśmy podziwiać siatkarzy co sama też robiłam. Tak szybko wzrastały wyświetlenia i polubienia oraz komentarze, że nie miałam serca tego tak po prostu usunąć. 

Po masie naprawdę przyjemnych wiadomości podjęłam decyzję, że cringe nie cringe, zasady nie zasady, ale nie powinnam tego tak porzucać i jeszcze wam tego odbierać. Dlatego spróbuję tą książkę kontynuować. 

Szczerze przyznam nie pamiętam jaki w tym 2018 miałam na nią plan, nie miałam do niej żadnych notatek, więc nie wiem nic, dlatego będę próbowała wymyślać coś na bierząco, by chociaż doprowadzić tą książkę do jakiegoś końca. 

Dajcie mi znać co o tym sądzicie i czy macie jakieś sugestie :)