OPISÓWKA

1.4K 22 5
                                    

Zszedłem po schodach do salonu gdzie już siedzieli mój chrzestny i jego małżonek.
Bardzo się stresowałem rozmową z Syriuszem. Nie wiedziałem jak zareaguje, ale miałem przeczucie że może być źle.

- Więc powiedz co się dzieje u ciebie że chodzisz taki smutny?-zapytał chrzestny chłopaka.

-Nie chce o tym mówić.-odpowiedział chłopak z ponura miną siadając na kanapę.

-Harry jesteśmy tu po to żeby ci pomóc spróbuj nam powiedzieć co się dzieje u ciebie, martwimy się nigdy nie byłeś taki.-wtrącił się mąż mojego chrzestnego.

-Remus dobrze mówi.-pochwalił męża mężczyzna.

- Tylko Syriusz obiecaj że nie będziesz zły mimo to co się stało, nie chce żebyś się w to wpiepszał i pogarszał sprawę dam radę sobie sam.-oznajmij chłopak z którego zszedł wcześniejszy stres.

-Obiecuję.

-Więc chodzi o to że gdy wróciłem z USA dowiedziałem się że pomiędzy moim przyjaciółmi a naszymi wrogami z liceum doszło do porozumienia. Gdy przez te 5 lat mnie nie było zdążyli się już zaprzyjaźnić.
Pogodziłem się z tym ponieważ też zyskałem przez to przyjaciół.
Pamiętacie tego chłopaka przez którego tak naprawdę wyjechałem i nie chciałem wracać.-zapytał.

-No jasne że pamiętamy, syn Malfoya to ta świnia co poniżała cię przed wszystkimi i chciała cię zniszczyć psychicznie.-odpowiedział jeden z mężczyzn.

- Tak właśnie to  Draco, on też został moim przyjacielem znaczy...-powiedział lekko speszony chłopak.- Znaczy chodzi o to że jak gdy byłem w USA poznałem też dużo siebie i swojego ciała. Nie mówiłem wam tego ale jestem bi.

-O mój boże, Harry tak się cieszę nie myśleliśmy że dożyjemy tego dnia.-powiedział Remus przytulając się do chłopaka.

-Wracając więc jestem bi, gdy z Draco nawiązaliśmy lepszy kontakt i spędziliśmy dużo czasu gadając ze sobą i wyjaśniając sobie wszystko. Doszedłem do wniosku że nie jest mi on obojętny. Do teraz nie wiem czy to zauroczenie czy zakochanie nie wiem i tak wszystko poszło się jebać.-powiedział z ponura miną Harry.

-Nie ciesze się że to akurat on ci się spodobał ale-.zaczął chrzestny lecz jego mąż mu przerwał.

-Syri kocham cię ale w tym momencie to przeginasz, nie widzisz że Haremu zależy na tym chłopaku, widać to z kilometra.-dodał Remus.-Harry mówiłeś coś że wszystko poszło się jebać o co chodzi?-zapytał.

-Chodzi o to że jego była Astoria wróciła wraz z tą durnowatą Cho. Astoria zaszła w ciążę i podobno jest to dziecko Draco. Jestem załamany bo jednak serio coś do niego czuje a teraz on będzie miał swoją rodzinkę.-wytłumaczył Harry.

-Zabije skurwysyna!-powiedział że złością chrzestny Harrego.

-Kochanie uspokój się, miałeś nic nie robić ani się nie denerwować.-wtrącił się Remus.-Harry tak mi przykro, wiem co czujesz bo też tak jakby przez to przechodziłem.-dodał przytulając się do młodszego

Harry był wdzięczny Remusowi że ten mu pomógł a także potrafił doprowadzić Syriusza do pionu.

-Nie no kurwa tak nie może być, nie będzie mi  jakiś dzieciak szczeniaka ranił.-powiedział  Syriusz wstając z kanapy i chodząc po salonie w kółko.

-Syriusz!-wydarł się Remus.

-No co?-zapytał.

-Gówno.-odrzekł. -Proszę cię nic nie rób, Harry wydaje mi się że sam sobie poradzi to duży i silny chłopak.

-No a jak ja mam na to patrzeć jak dziecko które uznaje jak swoje cierpi przez jakiegoś  debila?.-zapytał nerwowo.

-Syriusz wiem że się martwisz ale dam sobie radę.-wtrącił się Harry. -Kocham cię ale proszę nic nie rób.

-Dobrze.

Harry jeszcze przez kilka godzin gadał z Syriuszem i Remusem na różne sprawy. Spędzili bardzo miło czas. Harry nie myślał że polubi Remusa tak szybko.

Gdy po kilku godzinnym spędzaniu razem czasu, Harry zapytał.

-Mógłbym wrócić już do siebie?-zapytał.

-Jasne idź, miłej nocy życzę.-odpowiedział mu Syriusz.

Gdy tylko Harry wrócił do pokoju, wziął szybki prysznic i położył się do łóżka. Rozmyślał bardzo długo aż do momentu gdy zasnął.

----------------------------------------------
Pierwsza opisowka! Mam nadzieję że się podoba, za jakiekolwiek błędy przepraszam.

Ściskam
Victoria

☠︎︎𝑰𝑵𝑺𝑻𝑨𝑮𝑹𝑨𝑴||𝑫𝑹𝑨𝑹𝑹𝒀☠︎︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz