#4

305 30 1
                                    

-NIESPODZANKA!!!!- gdy zapaliłam światło za szafy , foteli i stołu wyskoczyły moje ukochane przyjaciółki. 

-Ojej .... ale to chyba dzień kobiet ? To nasze swięto więc panowie wypad - spojrzałam na Kris , a on oderwał wzrok od mojej sukienki .

-Co? A tak, tak panowie idziemy do baru . Panie .... prosze tylko nieroznieście mi domu . Mia ufam ci - Kris zabrał kluczyki i dał mi całusa w policzek .

-Spokojnie , a teraz sio mi z tąd - panowie wyszli , a ja razem z Charllott (sis Krisa) poszłyśm po przekąski . Usłyszałm jak dziewczyny puszczają z radia piosenki Bruno Marsa .

-No Mia ... widze , że pomiędzy tobą , a Krisem coś się święci..- Charlott wyjeła ciastka z szafk . Wiem jak bardzo by chciałą , żebym wyszła za mąż za Krisa

-No niby tak , ale Kris chyba nie jest jeszcze zdecydowany - grałam na czas 

-Oj no weź przecierz widze jak on na Ciebie patrzy. Mogę się założyć że nie raz przeleciał cię w myslach- cała Cahrllott widać , że siostra Krisa

-Charllott!

-No co tylko mówie - Charl wzieła ciastka i weszła do salonu ... tam reszta dziewczyn rozkręcała już impreze . Anna stała przy radiu , Megan układała stos poduszek do filmu , Katy szukała jakiś horror i ja i Charl załtwiamy jedzenie 

Z głośnika popłyneła piosenka 

Pharrell Williams - Come Get It Bae

I jak na zawołanie wszystkie zaczeły śpiewać :


You miss me?
I miss all of y'ally 

All of you girls standin' together like that, I can't take

Tęsknicie za mną?
Ja tęsknie za każdą z Was
Wszystkie razem stoicie tu w ten sposób, nie zniosę tego

-Dobra dosyć tego dobrego znalazłam horror ! - Katy pomachała pilotem , a Anna wyłoczyła muzyke 

-Dobra , zanim zaczniemy oglądać to musze wam coś powiedzieć - Anna zaczeła kurczowo trzymać się reki - Artur oświadczył mi się - Anna pokazał nam rękę na której zalśniła złota obrącza i wszystkie zaczełyśmy piszczesć jak oszalałe- Spokojnie to jeszcze nie koniec . Jestem w ciąży - to kompletnie nas trafiło . Wszystkie piszałyśmy jak głupie zaczełysmy spiewac i tańczyć , a Anna patrzyła na nas jak na idiotki 

-Kiedy slub?- Katy opadła na poduszki i reszta też 

-Nie wiem za 3 miesiące chyba , musimy wszystko uzgodnić , multum papierkowej roboty , pozapraszać gości i tego typu - Anna siegneła po szkalneke , a ja ją mocno uściskałam i szepnełąm do ucha 

-Tak bardzo się ciesze , życze wam wszystkiego naj , naj , naj - 

Ona odpowiedziała mi tylko buziakiem w policzek

-No dobra to oglądmy

-Okay - ułożyłyśmy się wygodnie i wtedy mój telefon zawibrował - ej czekajcie dostałam sms'a to pewnie od Krisa 

Sparwdziłam telefon . 

"Od:nieznanny

Wyjd4zć , na dwó68r

"

-Ej jakiś niezanny numer - pokazałam dziewczynom telefon - to pewnie nawalony Kris , pójde na dwór spaarwdzić - wstałam i wyszłam przed dom. Panował starszny ziąmb ... wszędzie ciemnośc , ale ujżałam jak ktoś leży przy wjeździe do garażu . Podeszłam do niego i aż mnie zatkazło

-Jezu Chryste!!! Charli? 

-Mia? .... jak ty ładnie wyglądasz ... - pomogłam mu wstać , ale był tak nachlany , że nie szło z nim iść , ledwo doszłam do domu. 

-Ej dziewczyny .... dziewczyny POMÓŻCIE !! - usadziłam Charli'ego na krześle w kuchni

-Co się sta... ? KTO TO?! Szybko trzeba go opatrzyc - Maegan wyjeła apteczke i zaczeła go opatrywac do kuchni weszał Anna i Katy . 

-Mia ? Co on tu robi?- wziełam Anne na bok ... o na znałą go i nie lubiła 

-Anna ... ja wiem . Ja wiem , że mnie zdradził i w ogóle , ale nie mogłam go przecierz zostawić , na pastwe losu - 

-No dobrze .... tylko nawet niech nie prubuje ..

-Nie spórubuje , chodzmy 

***

Dziewczyny opatrzyły Charl'ego , a ja zadzwoniłam do Marcela z jego telefonu.

-Stary gdzieś ty ..

-To ja Mia - przerwałam mu - Charli jst u mnie , pobity i nawalony w szpic możesz po niego przyjechać?

-Dobra tylko podaj adres , albo nie mam go na wizytówce ... zaraz będę

-Okay , czekam 

-Dziewczyny Marcel zaraz będzie . Charli gdzieś ty się tak urządził? - Charli złapał mnie z rękę

-Mia .... ja cię 

-Nawt nic nie mów jesteś pod wpływem alko. Jak wtedy tylko panienki ci brak ... -  wyrwałam się z jego objęcia

Do domu wparował Marcel 

-Nareszcie - wstchnełąm

-Dzieki - wzią go i wyszli z domu - Mia ?

-Tak ?- odprowadziłam ich do samochodu

-On zrobił .... doprowadził się do takiego stanu przez ..

-Marcel proszę cię ...

-No dobrze ... cześć - MARCEL wsiadł do samochodu i odjechał

Na zawsze my ... 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz