Mia pov .
Wstałam , albo raczej obudziły mnie promienie słońca przebijające się przez moją białą zasłone . Nie czułam obok sibie nikogo , czyli Kris już wstał . Wygrzebałam się z łóżka i poszłam zaspanym krokiem do kuchni . Kris już tam na mnie czekał .
-Cześć Mia ... jak się spało - Kris siedział wygodnie na krześle i popijał kawę .
-Bardzo dobrze ... jesteś bardzo wygodny jako poduszka . - wyjełam z szafki kubek w świnkę (mój ulubiony) i zrobiłam sobie mleko z cynamonem . Usiadłam na krześle obok Krisa i delikatnie popijałam mój napój . - Co wczoraj robiliście z chłopakami ?
-A co cię to intersuje ? - Kris spojżał na mnie z kpiną w oczach . Co za wredyna Maka Paka (xd)
-Dobra nie to nie . łaski bez ! - udałam minę obrażonej 5-latki i wstałam .
-MIA! No weeź . Powiem Ci gdy ! Tylko się nie obrażaj ! - Kris wypił łyk kawy i mówił dalej - W Klubie spotakliśy jakiegoś chłopka , który mówił , że Ty jestes tylko jego i , że ty mnie nie kochasz i takie tam .. - w tej hwili wszsytko złączyło się w jedną całość . Klub , pobity Charli - Dałem mu w mordę i wyszliśmy . Później ... - nie mogłam tego słuchać , jak on morze tak bez karnie bić ludzi !
-KRIS ! Ty ... jak ty mogłes go pobić . Tak bez powodu . - zaczełam krzyczeć , ja rozumiem , że chiał mu pokazać gdzie jego miejsce , ale nie w taki sposób !
-Mia , a ty czemu bronisz ? Stawiał się do oberwał ! - dość , mówie dość
-TY SKOŃCZONY IDIOTOO!!!! -wyszłam z kuchni i zamknełam się w łazienc . I co ja mam teraz zrobić . Mój chłopak pobił mojego byłego , a ten wczoraj u mnie był ! To w ogóle nie trzyma się kupy . Przeklęte życie ! Musze przeprosić Charliego za jego prostackie zachowanie . Z rozmyślań wyrwał mnie potzny HUK !
-OTWIERAJ DO CHOLERY TE DRZWI !!!!!! -Kris walił pęściami w drzwi
-NIE , WAL SIĘ !!!!! - pokazałm fucka do drzwi i oparłam się o zlew . Wyjełam telefon i zadzwoniłam do Marcela .
-Hallo , Marcel ? To ja Mia ... mogę do was na chwilę wpaść -
-Ja..jasne .. - słyszałam lekkie zakłopotanie
-To zaraz będę ! - zakończyłam rozmowę i włożyłam telefon do kieszeni , dresu . Będę musiała iść w tym dresie !
-MIA !!!!!!!! DO CHOLERY !!!! PRZEPRASZAM - Kris nie dawał za wygraną ,
-ODEJDŹ OD DRZWI !! - usłyszałm skrzypienie desek na hollu . Odkluczyłam drzwi i otworzzyłam je . Za nimi stał Kris z smutnym wyrazem twrzy . Bolało mnie to .. ale on nie morze bić ludzi ! - Kris wychodzę zaraz będę .
-Co ?! Gdzie ty się wybierasz ? - Kris oplutł recę wokół moich bioder i spojżał mi w oczy - Mia przepraszam .
-Tu nie chodzi o ciebie . Anna dzwoniła , mam przyjść do niej teraz . - okłamałam go co ja miałam mu powiedzieć , że co " idę do mojego byłego bo to właśnie jego pobiłeś wczoraj " . TAAA ...
-No dobrze , Kocham cię Mia ! - dostałam całusa w policzek - I zawsze będę cię kochał .
-Ja ciebie też - szepnełam i wyrwałam się z jego objęc i nałożyłam czarne Vnasy . Wychodząc rzuciła szybkie i krótkie "PA" I wyszłam z domu . Było bardzo zimnno i wietrznie . Teraz żałuję , że ubrałam tylko bluzę . Od mojego domu do domu Marcela był spory kawałek , ale to dobrze . Mam teraz czas na rozmyślanie . To nie wiarygodne jak człowiek w 5 minut z wyluzowanego gościa potrafi zrobić się POTWÓR ! Nadal nie mogę uwierzyć , że Kris pobił go . To nie mieści w się w głowie .
CZYTASZ
Na zawsze my ... 2
Teen FictionKontynuajca mojej pierwszej książki " Na zawsze ty..." . 3 lata po tym jak Charli starcił nogę . Mia i Charli już nie są razem . Mia poszłą w swój świat , a Charli nie może pogodzić się ze startą. Czy uda mu się znowu ją zdobyć? Sprawdzcie sami :*