8.

317 29 2
                                    

Mia pov . 

Wstałam , albo raczej obudziły mnie promienie słońca przebijające się przez moją białą zasłone . Nie czułam obok sibie nikogo , czyli Kris już wstał . Wygrzebałam się z łóżka i poszłam zaspanym krokiem do kuchni . Kris już tam na mnie czekał . 

-Cześć Mia ... jak się spało - Kris siedział wygodnie na krześle i popijał kawę . 

-Bardzo dobrze ... jesteś bardzo wygodny jako poduszka . - wyjełam z szafki kubek w świnkę (mój ulubiony) i zrobiłam sobie mleko z cynamonem . Usiadłam na krześle obok Krisa i delikatnie popijałam mój napój . - Co wczoraj robiliście z chłopakami ? 

-A co cię to intersuje ? - Kris spojżał na mnie z kpiną w oczach . Co za wredyna Maka Paka (xd)

-Dobra nie to nie . łaski bez ! - udałam minę obrażonej 5-latki i wstałam . 

-MIA! No weeź . Powiem Ci gdy ! Tylko się nie obrażaj ! - Kris wypił łyk kawy i mówił dalej - W Klubie spotakliśy jakiegoś chłopka , który mówił , że Ty jestes tylko jego i  , że ty mnie nie kochasz i takie tam .. - w tej hwili wszsytko złączyło się w jedną całość . Klub , pobity Charli - Dałem mu w mordę i wyszliśmy . Później ... - nie mogłam tego słuchać , jak on morze tak bez karnie bić ludzi ! 

-KRIS ! Ty ... jak ty mogłes go pobić . Tak bez powodu . - zaczełam krzyczeć , ja rozumiem , że chiał mu pokazać gdzie jego miejsce , ale nie w taki sposób ! 

-Mia , a ty czemu bronisz ? Stawiał się do oberwał ! - dość , mówie dość 

-TY SKOŃCZONY IDIOTOO!!!! -wyszłam z kuchni i zamknełam się w łazienc . I co ja mam teraz zrobić . Mój chłopak pobił mojego byłego , a ten wczoraj u mnie był !  To w ogóle nie trzyma się kupy . Przeklęte życie ! Musze przeprosić Charliego  za jego prostackie zachowanie . Z rozmyślań wyrwał mnie potzny HUK ! 

-OTWIERAJ DO CHOLERY TE DRZWI !!!!!! -Kris walił pęściami w drzwi 

-NIE , WAL SIĘ !!!!! - pokazałm fucka do drzwi i  oparłam się o zlew . Wyjełam telefon i zadzwoniłam do Marcela . 

-Hallo , Marcel ? To ja Mia ... mogę do was na chwilę wpaść - 

-Ja..jasne .. - słyszałam lekkie zakłopotanie 

-To zaraz będę ! -  zakończyłam rozmowę i włożyłam telefon do kieszeni , dresu . Będę musiała iść w tym dresie ! 

-MIA !!!!!!!! DO CHOLERY !!!! PRZEPRASZAM - Kris nie dawał za wygraną ,

-ODEJDŹ OD DRZWI !! - usłyszałm skrzypienie desek na hollu . Odkluczyłam drzwi i otworzzyłam je . Za nimi stał Kris z smutnym wyrazem twrzy . Bolało mnie to .. ale on nie morze bić ludzi ! - Kris wychodzę zaraz będę .

-Co ?! Gdzie ty się wybierasz ? - Kris oplutł recę wokół moich bioder i spojżał mi w oczy - Mia przepraszam .

-Tu nie chodzi o ciebie . Anna dzwoniła , mam przyjść do niej teraz . -  okłamałam go co ja miałam mu powiedzieć , że co " idę do mojego byłego bo to właśnie jego pobiłeś wczoraj " . TAAA ...

-No dobrze , Kocham cię Mia ! - dostałam całusa w policzek - I zawsze będę cię kochał .

-Ja ciebie też - szepnełam i wyrwałam się z jego objęc i nałożyłam czarne Vnasy . Wychodząc rzuciła szybkie i krótkie "PA" I wyszłam z domu . Było bardzo zimnno i wietrznie . Teraz żałuję , że ubrałam tylko bluzę . Od mojego domu do domu Marcela był spory kawałek , ale to dobrze . Mam teraz czas na rozmyślanie . To nie wiarygodne jak człowiek w 5 minut z wyluzowanego gościa potrafi zrobić się POTWÓR ! Nadal nie mogę uwierzyć , że Kris pobił go . To nie mieści w się w głowie . 

Na zawsze my ... 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz