Tydzień po przeszczepie .
Kris trzymał w ręku mój wypis i kurczowo trzymał moją rękę , aż w pewnym momencie zaczynała mnie trochę boleć . Jednak nic mnie teraz nie powstrzyma . Przeszczep się przyjął , bez żadnych komplikacji i trudności . Jedno tylko mnie zastanawia . Gdzie podział się Charli ? Zostawił mi na stoliku przy łóżku tylko małą kartkę i dwie róże . Może zrozumiał ,że kocham Charliego .... nie ! wróć ! Krisa ... tak kocham Krisa .
-O to państwa wypis . Życzymy miłego dnia . - pielęgniarka podała na kartkę i wyszliśmy ze szpitala . Na dworze było chłodno , a niebo pokrywała ciemna warstwa chmur .
-Będzie padać . - odezwałam się . Kris spojrzał na mnie i blado się uśmiechnął .
-Zawsze chciałem pocałować Cię w deszczu . - złapał mnie za biodra i poczułam jak pierwsze krople deszczu zaczynają spadać na moją rękę . Przysunął mnie do siebie i zaczął całować . Krople co chwila wciskały się przez nasze wargi . Kris wycierał moje policzki palcami dalej mnie całując . W takich chwilach człowiek wie , że jest kochany . Nagle poczułam mocne ukłucie w boku i upadłam na kolana . - Mia ? Mia kochanie ? Wszytko okay , zawołać pomoc ?
-Nie ... nie wszytko dobrze . Jestem tylko trochę osłabiona . - zagarnęłam włosy do tyłu i spojrzałam na Krisa . -Pocałuj mnie jeszcze raz .
***
-Mia ? - leżeliśmy w łóżku prowadząc rozmowy , na niestworzone tematy .
-Tak ?
-Ty mnie chodź jeszcze trochę kochasz ? - po tym pytaniu nastała niezręczna cisza . Jasne , że go kocham .. ale . No właśnie ... ale
- kris ja ..
-Dobra Mia , już nic nie mów .
-Kris , ale ...
-Co ale ?! Co kurwa ALE ! - zerwał się z łóżka i wyszedł z pokoju . Jak ja potrafię wszytko spieprzyć ! Miałam faceta na wyciągnięcie ręki , ale to popsułam .
CZYTASZ
Na zawsze my ... 2
Teen FictionKontynuajca mojej pierwszej książki " Na zawsze ty..." . 3 lata po tym jak Charli starcił nogę . Mia i Charli już nie są razem . Mia poszłą w swój świat , a Charli nie może pogodzić się ze startą. Czy uda mu się znowu ją zdobyć? Sprawdzcie sami :*