6. Pobudka

43 4 1
                                    

Peter obudził się z ogromnym bólem głowy, promienie słoneczne które wbijały do jego pokoju, powodowały, że jeszcze bardziej odczuwał głowę po dzisiejszym balu. Nie pamiętał nic, co miało miejsce tamtego wieczoru. W głębi serca, chciał być pewny, że nie zrobił nic, czego może później żałować. Obolały a zarazem skacowany wstał z łóżka, i przebrał się w luźne ubrania. Cały dzień nie chciał zmarnować na leżeniu w pokoju, a po za tym, jego żołądek wymagał jedzenia.

Marlena spacerując sobie po mieście, cały czas myślała o balu, i o tym czy nic nie zrobiła głupiego. Nie chciała później żałować, zresztą nie wypiła aż tak dużo, tylko czy po jednym drinku, mogła już się w jej głowie pojawić czarna dziura?

"Może przespałam się z Žigą? Albo co gorsza, było coś między mną a... Nie, Marlena wyrzuć to z głowy"

Kubicka wracając do hotelu, natknęła się na rozmowę Jelara i Justina, nie rozumiała zbytnio z czego oni się śmiali i o czym dokładnie rozmawiali. Bez chwili zastanowienia, postanowiła, że podejdzie i przywita się.

- Cześć chłopaki, co tam oglądacie ciekawego? - posłała swój czarujący usnuech, ale w głębi serca denerwowała się. Może ktoś ją nagrał jak tańczyła na stole?

- Ciebie i Petera jak się całujecie - dziewczyna zamarła, nie docierało jeszcze do niej co właśnie usłyszała, ktoś mógł zrobić zdjęcie jej i Peterowi? To nie możliwe.. - Pokaż mi to - zabrała telefon Justinowi i przez chwilę przyglądała się fotografi, ona i Peter, całujących się na balu. Kiedy on miał dziewczynę.

- Ostro zaszaleliście - rzekł Justin. Marlena ze złością oddala Rokowi telefon i udała się do pokoju Petera. Chwilę później, coś sobie przypomniała.

- Daj mi ten tejefon, muszę pokazać to Prevcowi - bez czekania na pozwolenie, wzięła telefon i udała się do pokoju 29 latka, waliła w drzwi jak w kotlety. Po kilku sekundach zirytowany skoczek postanowił otworzyć drzwi szatynce.

- Mogę wiedzieć, czemu tak walisz w te drzwi? Nie są dziewczyno odporne - burknął.

- Posłuchaj, wczoraj zrobiono nam zdjęcie, ale nie byle jakie, to jest zdjecie jak się całujemy - Peter zrobił duże oczy, nie wierząc w to co słyszy. Pierwszego dnia, już by zdradził Minę?

- Co ty za bzdury opowiadasz? - Marlena wyciągnęła telefon i pokazała zdjęcie skoczkowi. Prevc nie wierząc własnym oczom, wziął teiefon od Kubickiej dokładnie przyglądając się zdjęciu - Jak to jest możliwe?

- Najwidoczniej jest. Za dużo wypiliśmy i to alkohol nami kierował, nie my. Nei obraz się, ale ja bym cie w życiu, za chłopa nie chciała. Ale dzięki temu zdjęciu, przynajmniej wiem co muszę zrobić.

- Co takiego? - popatrzył na szatynka czekając na odpowiedź.

- Wypłukać dokładnie żeby i zdesynfekować - zaśmiała się, a skoczek razem z nią. Dziewczyna wracając do swojego pokoju, nie chcący wpadła na Žige.

- Przepraszam - odpowiedziała nieśmiało. Jelar jedynie uśmiechnął się, ukazując szereg swoich zębów.

- Nic się nie stało. Pokazałaś Peterowi zdjęcie?

- Tak, pokazałam i uwierz mi, był w takim samym szoku co ja - Ziga z uwaga słuchał Kubickiej. Widać było, że tą dwójkę coś łączy.

- Wiesz Marlena, nawet jeśli to sprawka alkoholu, to po alkoholu ludzie robią to, co by chcieli zrobić na żywo. A teraz wybacz muszę zmykać - Uśmiechnął się przelotnie i wrócił do swojego pokoju.

" Po alkoholu, ludzie robią to, co chcieli by zrobić na żywo. Czy to znaczy, że pragnę Petera? Ale przecież, czułabym to, a po za tym, nie podoba mi się"

Słowa Jelara, mocno utkwiły jej w pamięci, o co dokładnie jemu chodziło, czy on myśli, że ją i Petera coś łączy? Jedynie co ich łączyło, to czysta przyjaźń. Nie chciała całego dnia, myśleć o tym co się wydarzyło. Było minęło, trzeba żyć dalej, ale jednego była pewna. Że napewno z jego nowa dziewczyna, nie zostaną przyjaciółka. Miała wrażenie, że skądś ja znała, tylko nie miała pojęcia skąd. Nie zwierzał jej się z byłych dziewczyn, ale trzeba przyznać, że gustu do dziewczyn to on nie ma.

Kubicka wróciła do pokoju, rzucając się na łóżko i patrząc się tempo w sufit. Cały dzień dzień, był dla niej pełen wrażeń, a jedynie czego była pewna, to tego, że nie tyka więcej już alkoholu i najlepiej będzie, jak na jakiś czas będzie unikać Petera, dla własnego dobra.

Prevc siedział w pokoju, patrząc się w okno, cały czas miał przed oczami zdjęcie z całującą się Marleną, nie rozumiał jak mogło do tego dojść, dlaczego doprowadził do takiej stacji?

Jesteś durniem Peter. Masz dziewczynę i całujesz się z przyjaciółka? Jak teraz wasze relacje będą wyglądać? Jestem debilem "

Po głębokich namysłach, postanowił, że skupi się teraz na skokach, zawodach i dziewczynie, a na jakiś czas będzie poprostu unikać Kubickiej, dla swojego i jej własnego dobra. Martwił się jedynie tym, czy nikt po za nią, i innymi, więcej nie wiedział tego zdjęcia, czy nie wypłynęło to do Miny, lub Anže. Bo znając Laniška, mógł się domyśleć, że on będzie próbował się jakoś zemścić, wtedy przyznałby mu rację, że odbił mu dziewczynę. Ale Anže i Marlena nie są już razem, i mogła się spotykać z kim chce. Nie chciał niszczyć tej znajomości, która właśnie się zaczęła rodzic, przez jednej nic nie znaczący pocałunek. Musiał temu jakoś zaprzestać. Marlena powinna poznać kogoś wyjątkowego, ktoś kto ją pokocha, zaakceptuje, będzie sznaował, a przy tym będzie szczęśliwa, i miał już na to pewien pomysł, jak to zrobić.

Be Mine/ Peter PrevcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz