Obudziłaś się gdzieś godzinę po wydostaniu was z szafy. Usiadłaś ziewając.
- gdzie ja jestem? - powiedziałaś sama do siebie przypadkowo budząc Bakugou.
Chłopak przetarł oczy i zaspanym głosem powiedział
- co?
rozejrzałaś się.
- chyba zasnęłam w szafie - westchnęłaś. - mam nadzieje, że nie narobiłam ci kłopotu zasypiając
- nie, sam chwilę później zasnąłem - odpowiedział.
znowu się położyłaś próbując zmrużyć oko. Katsuki zrobił to samo. Niestety - totalnie nie chciało ci się spać. Otworzyłaś oczy i spojrzałaś się na Bakugou. Wyglądał dosyć uroczo kiedy się nie wkurzał. Spokojna twarz chłopaka to był rzadki widok.
Nie mogłaś przestać wpatrywać się w Katsukiego, w sumie nie miałaś nic innego do roboty, więc po prostu leżałaś i się na niego jak głupia gapiłaś. Jakoś samoistnie się do niego przysunęłaś, nawet nie ogarnęłaś kiedy.
W pewnym momencie chłopak otworzył oczy, a ty spojrzałaś się w jego rubinowe oczy. Tak... oczy to jednak miał przepiękne. Nasycone, karminowe tęczówki.
Po chwili zrozumiałaś, że Bakugou OTWORZYŁ OCZY. Szybko się odsunęłaś i pokryłaś się cała rumieńcem. Fakt, że przyłapał cię na gapieniu się na nim podczas snu był trochę zawstydzający i żenujący. Poturlałaś się z powrotem na swój materac, nie odzywając się słowem.
- [T/I]. - powiedział po chwili chłopak.
- t.. tak? - odpowiedziałaś upokorzona.
- czemu gapiłaś się na mnie kiedy spałem? Masz jakiś fetysz oglądania ludzi podczas snu?
- CO? NIE NIE TO NIE TAK- ja po prostu... hreuisgowgsfjwrrksfdgw - nie wiedziałaś jak to wytłumaczyć.
Katsuki delikatnie się uśmiechnął i przysunął się do ciebie. Spojrzałaś na niego a on na ciebie.
Po chwili wpatrywania się w siebie powiedział
- Masz ładne oczy [T/I]
- dziękuję - powiedziałaś lekko się rumieniąc. - twoje też są śliczne
- dzięki - mruknął lekko się uśmiechając.
Wpatrywaliście się w siebie dość długi czas. Bakugou przysunął się do ciebie jeszcze bardziej - ty również się przysunęłaś. Teraz z bliska mogłaś obserwować jego tęczówki. W końcu zaczęłaś się robić senna. Zamknęłaś oczy i szybko oddałaś się w objęcia Morfeusza.
Chłopak jeszcze chwile się w ciebie wpatrywał. Ty lekko obróciłaś się podczas spania i kilka włosów zasłoniło ci buzię. Katsuki powoli wyciągnął rękę i delikatnie zsunął je z twojej twarzy, zahaczając o ucho. Niedługo później sam zasnął.
Nastąpił ranek, cały bakusquad wszedł do pokoju, w którym spaliście.
- CO SIĘ DZIEJE-?? - wykrzyknęła Mina widząc was. Standardowo zrobiła wam zdjęcie.
- Świetnie się w nocy bawili - zaśmiał się Kirishima.
W końcu Bakugou się obudził. Spojrzał na ciebie, lekko się uśmiechnął i dopiero po chwili zrozumiał, że przyjaciele się na was patrzą.
- CO WY ODWALACIE? WYNOCHA - krzyknął zdenerwowany Katsuki.
Krzyki blondyna cię obudziły.
- czemu się tak drzesz.. - przetarłaś oczy. - E- CO WY TU ROBICIE?! WYCHODZIĆ IDIOCI
Wszyscy wyszli w pośpiechu z pokoju chichocząc.
- boże pełna porażka. Teraz będą o nas gadać - westchnęłaś.
- ciągle to robią - prychnął chłopak.
Bakugou wstał i się przeciągnął.
- chyba pora zejść na dół - podał ci rękę, by pomóc ci wstać.
chwyciłaś ją i wstałaś
- chyba tak
Chłopak przepuścił cię pierwszą w drzwiach, a sam wyszedł po tobie
- ohoho jaki dżentelmen - zaśmiałaś się w myślach.
Zeszliście na dół, cała klasa zaczęła jeść już śniadanie. Zauważyliście kilka spojrzeń w waszą stronę, szeptanie i chichoty.
- cześć - powiedziałaś podchodząc do stołu.
- hejka [T/I], jak się spało kochana? - wyszczerzyła się w waszą stronę Ashido
- cudownie - uśmiechnęłaś się ironicznie.
- mogliśmy się tego spodziewać - parsknęła dziewczyna.
Bakugou tylko przewrócił oczami i usiadł do stołu.
Usiadłaś koło Miny, a na przeciwko usiadł Katsuki - koło Kirishimy.
- to jak? Robimy sobie dzisiaj babski wieczór? - zapytała się ciebie przyjaciółka.
- No pewnie - odpowiedziałaś.
- a my też możemy? - podpytał się Eijirou.
- jak sama nazwa wskazuje, jest to BABSKI wieczór - wzruszyłaś ramionami.
- ej No weźcie, z nami będzie jeszcze fajniej - powiedział czerwonowłosy.
- Dobra ale będziecie musieli robić wszystko to co my jak np. maseczki, malowanie paznokci etc... - spojrzała na chlopakow Ashido.
Bakugou i Kirishima spojrzeli na siebie.
- odpadam - powiedział Katsuki kierując swój wzrok na ciebie.
- stary no.. - westchnął Eijirou.
- nie ma nowy - odpowiedział.
- w takim razie idę sam, będzie to dla was jakiś problem? - zapytał Kiri.
- żaden - uśmiechnęłaś się.
- wspaniale! To o której mam się pojawić? - spytał się Eijirou.
- przyjdź tak o 19 - stwierdziła twoja przyjaciółka.
- spoko
____________
*time skip*
____________Wszyscy po śniadaniu wrócili do swoich pokojów.
W pewnym momencie do pokoju Kirishimy wchodzi Bakugou.- jednak idę - mruknął pod nosem blondyn.
- co? - odpowiedział Eijirou.
- No idę z tobą do [T/N] i Ashido - przewrócił oczami.
- SERIO? SKĄD TA ZMIANA STARY - ucieszył się czerwonowlosy. - CZY TO Z POWODU... PODOBA CI SIĘ [T/........
- STUL JAPĘ. NIE PODOBA MI SIĘ - Katsuki się zaczerwienił. - chyba...
- O MATKO CHŁOPIE. CZEKAŁEM NA TEN MOMENT.
Dobiła godzina 19:00. Chłopcy podeszli pod drzwi pokoju Miny i zapukali.
Różowowłosa im otworzyła.- HEJ KIRI- oo.. bakugou? A co ty tu robisz? - powiedziała Ashido.
Poderwałaś się.
- KATSUKI??!
- no... hej [T/I]
___________________________
moi drodzy w końcu napisałam ten rozdział. Tak szczerze to totalnie nie chce mi się pisać tej książki. Zastanawiałam się nad zakończeniem pisania, chociaż z drugiej strony czytanie waszych komentarzy sprawia mi wiele radości hahaha i w pewnym stopniu mnie motywuje.
No ale coz, wszystko wyjdzie w praniu, postaram się jednak kontynuować pisanie rozdziałów. Do następnego!!
CZYTASZ
Bakugou x Reader || "𝕁𝕖𝕤𝕥𝕖𝕞 𝕠𝕒𝕫𝕒 𝕤𝕡𝕠𝕜𝕠𝕛𝕦"
Roman d'amourPrzypadkiem poznajesz blondyna, który nie przyciąga charakterem. Nie polubiłaś chłopaka z początku, ze względu na to, że wydaje się oschły i nieczuły, lecz kiedy go bliżej poznałaś okazało się, że jest strasznie wrażliwy... Historia o miłości reader...