Oczy

625 42 26
                                    

Obudziłaś się gdzieś godzinę po wydostaniu was z szafy. Usiadłaś ziewając.

- gdzie ja jestem? - powiedziałaś sama do siebie przypadkowo budząc Bakugou.

Chłopak przetarł oczy i zaspanym głosem powiedział

- co?

rozejrzałaś się.

- chyba zasnęłam w szafie - westchnęłaś. - mam nadzieje, że nie narobiłam ci kłopotu zasypiając

- nie, sam chwilę później zasnąłem - odpowiedział.

znowu się położyłaś próbując zmrużyć oko. Katsuki zrobił to samo. Niestety - totalnie nie chciało ci się spać. Otworzyłaś oczy i spojrzałaś się na Bakugou. Wyglądał dosyć uroczo kiedy się nie wkurzał. Spokojna twarz chłopaka to był rzadki widok.

Nie mogłaś przestać wpatrywać się w Katsukiego, w sumie nie miałaś nic innego do roboty, więc po prostu leżałaś i się na niego jak głupia gapiłaś. Jakoś samoistnie się do niego przysunęłaś, nawet nie ogarnęłaś kiedy.

W pewnym momencie chłopak otworzył oczy, a ty spojrzałaś się w jego rubinowe oczy. Tak... oczy to jednak miał przepiękne. Nasycone, karminowe tęczówki.

Po chwili zrozumiałaś, że Bakugou OTWORZYŁ OCZY. Szybko się odsunęłaś i pokryłaś się cała rumieńcem. Fakt, że przyłapał cię na gapieniu się na nim podczas snu był trochę zawstydzający i żenujący. Poturlałaś się z powrotem na swój materac, nie odzywając się słowem.

- [T/I]. - powiedział po chwili chłopak.

- t.. tak? - odpowiedziałaś upokorzona.

- czemu gapiłaś się na mnie kiedy spałem? Masz jakiś fetysz oglądania ludzi podczas snu?

- CO? NIE NIE TO NIE TAK- ja po prostu... hreuisgowgsfjwrrksfdgw - nie wiedziałaś jak to wytłumaczyć.

Katsuki delikatnie się uśmiechnął i przysunął się do ciebie. Spojrzałaś na niego a on na ciebie.

Po chwili wpatrywania się w siebie powiedział

- Masz ładne oczy [T/I]

- dziękuję - powiedziałaś lekko się rumieniąc. - twoje też są śliczne

- dzięki - mruknął lekko się uśmiechając.

Wpatrywaliście się w siebie dość długi czas. Bakugou przysunął się do ciebie jeszcze bardziej - ty również się przysunęłaś. Teraz z bliska mogłaś obserwować jego tęczówki. W końcu zaczęłaś się robić senna. Zamknęłaś oczy i szybko oddałaś się w objęcia Morfeusza.

Chłopak jeszcze chwile się w ciebie wpatrywał. Ty lekko obróciłaś się podczas spania i kilka włosów zasłoniło ci buzię. Katsuki powoli wyciągnął rękę i delikatnie zsunął je z twojej twarzy, zahaczając o ucho. Niedługo później sam zasnął.

Nastąpił ranek, cały bakusquad wszedł do pokoju, w którym spaliście.

- CO SIĘ DZIEJE-?? - wykrzyknęła Mina widząc was. Standardowo zrobiła wam zdjęcie.

- Świetnie się w nocy bawili - zaśmiał się Kirishima.

W końcu Bakugou się obudził. Spojrzał na ciebie, lekko się uśmiechnął i dopiero po chwili zrozumiał, że przyjaciele się na was patrzą.

- CO WY ODWALACIE? WYNOCHA - krzyknął zdenerwowany Katsuki.

Krzyki blondyna cię obudziły.

- czemu się tak drzesz.. - przetarłaś oczy. - E- CO WY TU ROBICIE?! WYCHODZIĆ IDIOCI

Wszyscy wyszli w pośpiechu z pokoju chichocząc.

- boże pełna porażka. Teraz będą o nas gadać - westchnęłaś.

- ciągle to robią - prychnął chłopak.

Bakugou wstał i się przeciągnął.

- chyba pora zejść na dół - podał ci rękę, by pomóc ci wstać.

chwyciłaś ją i wstałaś

- chyba tak

Chłopak przepuścił cię pierwszą w drzwiach, a sam wyszedł po tobie

- ohoho jaki dżentelmen - zaśmiałaś się w myślach.

Zeszliście na dół, cała klasa zaczęła jeść już śniadanie. Zauważyliście kilka spojrzeń w waszą stronę, szeptanie i chichoty.

- cześć - powiedziałaś podchodząc do stołu.

- hejka [T/I], jak się spało kochana? - wyszczerzyła się w waszą stronę Ashido

- cudownie - uśmiechnęłaś się ironicznie.

- mogliśmy się tego spodziewać - parsknęła dziewczyna.

Bakugou tylko przewrócił oczami i usiadł do stołu.

Usiadłaś koło Miny, a na przeciwko usiadł Katsuki - koło Kirishimy.

- to jak? Robimy sobie dzisiaj babski wieczór? - zapytała się ciebie przyjaciółka.

- No pewnie - odpowiedziałaś.

- a my też możemy? - podpytał się Eijirou.

- jak sama nazwa wskazuje, jest to BABSKI wieczór - wzruszyłaś ramionami.

- ej No weźcie, z nami będzie jeszcze fajniej - powiedział czerwonowłosy.

- Dobra ale będziecie musieli robić wszystko to co my jak np. maseczki, malowanie paznokci etc... - spojrzała na chlopakow Ashido.

Bakugou i Kirishima spojrzeli na siebie.

- odpadam - powiedział Katsuki kierując swój wzrok na ciebie.

- stary no.. - westchnął Eijirou.

- nie ma nowy - odpowiedział.

- w takim razie idę sam, będzie to dla was jakiś problem? - zapytał Kiri.

- żaden - uśmiechnęłaś się.

- wspaniale! To o której mam się pojawić? - spytał się Eijirou.

- przyjdź tak o 19 - stwierdziła twoja przyjaciółka.

- spoko

____________
*time skip*
____________

Wszyscy po śniadaniu wrócili do swoich pokojów.
W pewnym momencie do pokoju Kirishimy wchodzi Bakugou.

- jednak idę - mruknął pod nosem blondyn.

- co? - odpowiedział Eijirou.

- No idę z tobą do [T/N] i Ashido - przewrócił oczami.

- SERIO? SKĄD TA ZMIANA STARY - ucieszył się czerwonowlosy. - CZY TO Z POWODU...  PODOBA CI SIĘ [T/........

- STUL JAPĘ. NIE PODOBA MI SIĘ - Katsuki się zaczerwienił. - chyba...

- O MATKO CHŁOPIE. CZEKAŁEM NA TEN MOMENT.

Dobiła godzina 19:00. Chłopcy podeszli pod drzwi pokoju Miny i zapukali.
Różowowłosa im otworzyła.

- HEJ KIRI- oo.. bakugou? A co ty tu robisz? - powiedziała Ashido.

Poderwałaś się.

- KATSUKI??!

- no... hej [T/I]

___________________________

moi drodzy w końcu napisałam ten rozdział. Tak szczerze to totalnie nie chce mi się pisać tej książki. Zastanawiałam się nad zakończeniem pisania, chociaż z drugiej strony czytanie waszych komentarzy sprawia mi wiele radości hahaha i w pewnym stopniu mnie motywuje.

No ale coz, wszystko wyjdzie w praniu, postaram się jednak kontynuować pisanie rozdziałów. Do następnego!!

Bakugou x Reader || "𝕁𝕖𝕤𝕥𝕖𝕞 𝕠𝕒𝕫𝕒 𝕤𝕡𝕠𝕜𝕠𝕛𝕦"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz