Po zjedzeniu posiłku stwierdziłaś, że razem z Bakugou pójdziecie na miasto. Katsukiemu się nie chciało nigdzie iść, bardzo się sprzeciwiał, lecz ty nie dałaś za wygraną i w końcu się zgodził.
- To gdzie najpierw idziemy? - spytałaś.
- W przeciwne strony - odpowiedział.
- Nie wydaje mi się, chodźmy... do wesołego miasteczka :3 - powiedziałaś.
- No chyba cię coś boli! Nie pójdę tam! - Bakugou się sprzeciwiał.
- Pójdziesz - powiedziałaś chwyciłaś go za nadgarstek i zaczęłaś go ciągnąc, lecz bez skutku, chłopak nawet nie drgnął.
- NIE IDĘ TAM - wydarł się chłopak.
- Aaa... dobra rozumiem... nie chcesz po prostu tam być ze względu na tą szybką kolejkę... Boisz się, że zwymiotujesz? To pójdę sama - stwierdziłaś.
- NIE? PO PROSTU UWAŻAM WESOŁE MIASTECZKA ZA TOTALNE DNO - znów się wkurzył.
- Jasne, jasne... mogę się założyć, że pierwszy byś się zrzygał - prychnęłaś z lekkim uśmiechem.
Bakugou kazał ci iść za sobą, szedł w stronę miasteczka. Byłaś zadowolona ze swojego podstępu. W wesołym miasteczku poszliście prosto na kolejkę.
-Poczekaj! - powiedziałaś zanim weszliście do wagonika.
- Czego? - odpowiedział Katsuki.
- Chce watęęęę - rzekłaś z błagającym spojrzeniem.
- Nie - sprzeciwił się.
- Proszęę
- nie
- Bardzo proszę
- NIE
- Ale tak baaaardzo proszęę
- N I E
- no weźź
- Ehhh... dobra ale szybko
- Yey!
Poszłaś z Bakugou do stoiska z watą cukrową.
- Kurczę no... Nie starczy mi na watę... - posmutniałaś. - to pójdę kupić popcorn...
Poszłaś do stoiska z popcornem i stanęłaś w kolejce. Chwilę poczekałaś, po czym zauważyłaś że nie ma Katsukiego przy tobie. Zignorowałaś to "pewnie czeka przy wagonikach" pomyślałaś. Kupiłaś jedzenie i odeszłaś. Ujrzałaś Bakugou i zaniemówiłaś. Kupił ci on watę.
- BAKUGOUUU! - wydarłaś się.
- Dzięki za watęęęę - uśmiechnęłaś się.
- To nie da ciebie debilko - wykrzyknął na co ty posmutniałaś na co chłopak przewrócił oczami i szybko dał ci watę.
- OJEJU DZIĘKII! - Dałaś mu swój popcorn , po czym go przytuliłaś.
- AYyye, gdzie z łapami! - rzekł Katsuki.
- Już nie przesadzaj - prychnęłaś. - chodź zjeść
Usiedliście przy jakimś stole i zaczęliście pożerać przekąski. Po skończonym posiłku w końcu udaliście się na kolejkę. Wsiedliście do wagonika, po czym ruszyliście. Kiedy wyszłaś z pojazdu, pobiegłaś do kosza na śmieci. Zwymiotowałaś do kontenera.
-HA! MÓWIŁEM, ŻE WYGRAM IDIOTKO! - krzyknął Bakugou podchodząc do ciebie.
- Tak, tak... - odpowiedziałaś. - To przez watę...
![](https://img.wattpad.com/cover/218653405-288-k12987.jpg)
CZYTASZ
Bakugou x Reader || "𝕁𝕖𝕤𝕥𝕖𝕞 𝕠𝕒𝕫𝕒 𝕤𝕡𝕠𝕜𝕠𝕛𝕦"
RomantizmPrzypadkiem poznajesz blondyna, który nie przyciąga charakterem. Nie polubiłaś chłopaka z początku, ze względu na to, że wydaje się oschły i nieczuły, lecz kiedy go bliżej poznałaś okazało się, że jest strasznie wrażliwy... Historia o miłości reader...