Podróż

37 3 0
                                    

Minął już tydzień odkąd Ryu wyruszył z domu. Dzisiaj będzie musiał przejść przez pewien niebezpieczny las aby móc jak najszybciej dojść do miejsca docelowego. W tym lesie spotka go wiele niespodzianek. Takich jak, a nie ważne niedługo sami się przekonacie co to będą za niespodzianki.

- Co jak co, nie wiem czy ten las naprawdę jest tak niebezpieczny jak mówią ale na pewno wygląda tak strasznie jak mówili a może i nawet straszniej. Po zatem jaka tam jest ciemnica. No to wchodzimy.

Las z zewnątrz może i odstraszał jednak od środka wyglądał naprawdę przepięknie,  chodzi tutaj o to jak promienie słoneczne przechodziły przez grube zarośnięte korony drzew oraz dźwięki natury typu: odgłosy ptaków, płynącego strumyka a także szum liści. 

- I co tu jest takiego niebezpiecznego.

Zaraz po tych słowach na chłopca wyskoczyła dziwna bestia.

- Co to ma być.  

Bestia, która wyskoczyła na naszego niebieskookiego chłopca wyglądała w następujący sposób miała czarną sierść oraz czerwone ślepia a także szary róg i bardzo ostre zęby. Wyglądała tak jakby miała wielką ochotę aby zjeść chłopca.

- Czy ty masz na mnie chrapkę?

(warknięcie)

- Czy ty na mnie warknąłeś? Dobra niech więc będzie szykuj się do walki bo tego kawałka mięsa tak łatwo nie zdobędziesz.

Natychmiastowo strzelił w Wirga bo tak nazywało się to zwierzę ognistą kulą ognia. Ta bestia nie należy do najwytrzymalszych z odporności na magię, więc padło już po jednym takim pocisku.

- Myślałem, że będziesz większą rozgrzewką. No cóż to idziemy dalej.

(odgłos błyskawicy)

- Co to było (zszokowany)

Natychmiastowo ruszył do miejsca z którego dochodził ten dźwięk. To co zobaczył bardzo go zszokowało, ponieważ zobaczył innego chłopca prawdopodobnie w swoim wieku. Był ubrany w pancerz z skór wielu różnych stworzeń oraz brązowymi spodniami jednak tym razem z futra jakiegoś zwierza. Miał również miecz przyczepiony do pleców. Posiadał również szare włosy oraz ciemno niebieskie oczy a także biały szal.

- Kim jesteś i czego chcesz?

- Spokojnie nie musisz do mnie mierzyć z tego miecza.

- Wybacz ale dopóki się nie dowiem, że można Ci ufać to nie przestanę do ciebie mierzyć.

- Dlaczego niby mi nie ufasz?

- Ten las jest niebezpieczny również dlatego, że zamieszkują go bandyci.

- Przepraszam bardzo, ale czy JA Ci wyglądam na bandytę!

- Masz rację masz zbyt słabą posturę.

- To już było nie miłe.

- Wybacz. (chowa miecz). W takim razie pozwól, że się przedstawię. Nazywam się Heis.

- Niech więc będzie. Moje imię to Ryu.

- Chodź, niedaleko rozbiłem obóz. Tam pogadamy.

- Zgoda.

Jak powiedzieli tak zrobili. Obóz chłopca o szarych włosach nie robił zbyt wielkiego wrażenia. było tam jeszcze nie rozpalone ognisko oraz namiot a przy namiocie znajdowała się jakaś torba. 

- Jeśli mogę spytać?

- Tak?

- Spotkałeś więcej jakiś niebezpieczeństw oprócz tego stwora?

Kontynent sześciu państwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz