Puste pola, jazda powozem. Cisza i spokój. Powiedzmy. Do Edolas pozostały dwie godziny jazdy. Lejce trzymał Vert, w środku natomiast siedzieli Ryu, Heis, Urtiel, Alya i Hino. Hino siedziała obok Heisa. Ta dwójka nie mogła przestać ze sobą rozmawiać. Widać było, że cieszą się tą rozmową. Urtiel spał w najlepsze, Siedząc pomiędzy Ryu i Alyą. Wszyscy mieli na sobie luźne ubrania.
/----*----\
Gdy bohaterowie znaleźli się w stolicy Cesarstwa Wiatru podzielili się na dwie grupy. Urtiel z Heisem i Hino poszli poszukać zakwaterowania oraz miejsca na powóz. Vert, Ryu i Alya zmierzali w kierunku miejsca spotkania z dwójką Gwardzistów z Kraju Wiatru. Kto to będzie? Bohaterowie niedługo się przekonają.
- Najbardziej denerwuje mnie to jak długo będzie trwać ta podróż!
- Nie marudź dzieciaku!
- Właśnie Ryu!
- Kiedy się zmówiliscie przeciw mnie?
Strażnicy spojrzeli się na bohatera z cwanym uśmieszkiem na twarzy. Następnie wszyscy trzej w ciszy weszli do charakterystycznego, masywnego budynku z kamienia. Okazało się, iż jest to budynek pełniący rolę siedziby patrolowej Gwardzistów. W środku budynek był pięknie udekorowany. Wszędzie znajdowały się duże zielone rośliny. Znajdowało się w nim meble z ciemnobrązowego drewna. Znajdowało się tutaj także mnóstwo uzbrojonych ludzi w różnym wieku. Ryu I Alya szli ślepo za Vertem, gdyż to miejsce było dla nich zupełnie obce. Weszli do jednego pomieszczenia, a tam czekało na nich kilku ludzi.
- Długo kazaliście nam na siebie czekać.
Pierwsza odezwała się kobieta siedzącą za ozdobnym biurkiem. Miała długie jasnobrązowe włosy związane w gruby warkocz i jasno zielone oczy. Nosiła białą elegancką koszulę, czarne spodnie I buty. Po jej bokach stało dwóch zakapturzonych osobników. Ten po lewej był wyższy od tego po prawej. Na słowa kobiety Vert odpowiedział w następujący sposób.
- Czas jest względny moja droga.
- W twoim przypadku płynie on po prostu inaczej.
Obaj patrzyli na siebie ze sztucznym uśmiechem. Następnie kobieta spojrzała porozumiewawczo na ludzi koło niej i po chwili ściągnęli oni swe kaptury.
Na twarzy Ryu pojawiło się ogromne zaskoczenie, gdyż jednym z ludzi jest poznany na turnieju Shin.- Więc to ty jesteś tym Gwardzistów w naszym wieku!
- A ty tym Strażnikiem. Kope lat.
Nagle Alya dźgnęła chłopaka w bok tak że nikt tego nie zauważył I wyszeptała mu kilka słów.
- Zachowuj się.
- O co Ci chodzi?
- O to, że jesteś idiotą.
- Ej!
- Wracając. Dario. Pozwól, że Ci przedstawię. Ci o to tutaj to Alya Blare i Ryu z Ahendelu. Jedni z najlepszych Strażników w ich wieku. Dołącza do nas jeszcze Hino Kadwen, Urtiel i osobą postronna z Kraju Błyskawic niejaki Heis. Ręczę za wszystkich młodych.
- Rozumiem. Wierzę, że powierzam moich ludzi w dobre ręce. A zatem. Przedstawiam wam naszych ludzi, którzy będą wam towarzyszyć. Starszy to Siren Ven, młodszy to Shin Luin. Starszy jest dosyć ekscentryczny, młodszy jest natomiast dosyć narwany. Obaj jednak są naprawdę silni. Liczę, że współpraca będzie znakomita.
/----*----\
Kiedy wszyscy się sobie przedstawili został podany plan, że jutro wszyscy wyjeżdżają do najdalszego miasta na północ. Jest miasto turystyczne. Ryu I Shin nie zdążyli jednak ze sobą porozmawiać.
Na zewnątrz budynku czekał na bohaterów Urtiel. Był sam bo jak się okazało po zakwaterowaniu w najbliższej gospodzie gołąbeczki postanowiły pójść pozwiedzać. Gdy wszyscy już wiedzieli gdzie znajduje się nocleg to każdy udał się w swoją stronę. Vert i Urtiel poszli coś zjeść w karczmie. Ryu poszedł pozwiedzać, a Alya. No cóż.

CZYTASZ
Kontynent sześciu państw
FantasyKontynent zamieszkiwany przez sześć państw, gdzie każde z nich odpowiada jednemu z żywiołów oraz skrywa swój mroczny sekret. Historia ta skupia się na losach młodego chłopca o imieniu Ryu, pochodzącego z kraju Ognia. Podczas swojej przygody dowie si...