8.

104 8 3
                                    

Czy okazuje ci uczucia w miejscu publicznym lub przy innych albo ogólnie?

Yoh 🧡
Tak, sam z siebie nawet jak jesteście w domu czy w miejscu publicznym.

Twój pov.
Szliśmy do sklepu po zakupy, szłam koło Yoh i ocieraliśmy się o siebie co chwilę ramieniem, chciałam złapać go kilka razy za rękę lecz cofałam się. Spróbowałam jeszcze raz ale znów chciałam od sunąć rękę nie zdążyłam a Yoh złapał mnie za nią i splótł nasze palce i uniósł na wysokość swojej twarzy oraz pocałował wierzch mojej dłoni.
- Nie bój się ani nie wstydź, dobrze? - zapytał a ja rumiana jedynie kiwnęłam głową.

Ren 🖤

Robi to rzadko ogólnie i w miejscu publicznym ale jak już to zazwyczaj kiedy jest zazdrosny.

Ren pov.

Siedziałem i popijałem mleko, bacznie obserwowałem jak (t/i) pomaga gotować Yoh, pfft! Jakby jego narzeczona nie mogła ruszyć tej swojej dupy sprzed telewizora i mu pomóc. (t/i) jest moja i chuj mnie obchodzi czy Yoh nie radzi sobie w kuchni. Wstałem i podszedłem do niej od tyłu i objąłem w talii
- Hmm? Coś się stało Ren? - zapytała i potargała mi lekko fryzurę, mruknąłem tylko cicho na ten gest i schowałem swoją twarz w jej zagłębieniu szyi
- To ja może pójdę zobaczyć jak radzi sobie Morty? - zapytał wyszczerzony Yoh
- Jasne a i jak chcesz to możesz zrobić coś innego ja dokończę obiad - powiedziała nadal głaszcząc mnie po głowie, podniosłem odrobine głowę z jej ramienia i spojrzałem z ukosa na bruneta
- Pomogę ci głąbie - powiedziałem i w zamian usłyszałem jedynie jej przyjemny śmiech
- Zazdrosny jesteś? - zapytała obracając się do mnie przodem
- Może - mruknąłem i nadąłem lekko policzki
- Też Cię kocham zazdrośniku - zaśmiała się cicho i pocałowała mnie w usta.

Horohoro ❄️💙

Bardzo często, nawet jak inni się na was krzywo patrzą.

Twój pov.

Siedzieliśmy w lodziarni i zajadaliśmy się lodami mimo wszystko było nadal tak gorąco że nawet to nic nie dawało
- Ej wiecie co jest gorętsze niż dzisiejszy dzień? - zapytał głupio dżoko wszyscy się spojrzeli na niego z politowaniem
- Chodnik w Afryce!
- Giń! - wykrzyknął Ren i przyłożył mu swoją włócznie do nosa dżoko i dźgnął go nią
- Ał! To było nie miłe Ren! - bulwersował się
- Kto by pomyślał - warknął sarkastycznie i wrócił do jedzenia swoich lodów
- (z/t/i), brudna jesteś - powiedział mój chłopak i przyglądał mi się
- Co? Gdzie? - zapytałam
- Tutaj - wypowiedział i pocałował mnie w usta zlizując lody (smak) z moich ust. Zrobiłam się cała rumiana i z zawstydzenia nie odzywałam się prawie wcale.
- Wyglądasz mega uroczo jak się rumienisz, księżniczko hah- zażartował i wrócił do rozmawiania z chłopakami.

Faust 💀🤍

Dość często i dużo, praktycznie wszędzie w każdym miejscu

Twój pov.

Staliśmy w parku, płatki śniegu pruszyły i wirowały pod wpływem lekkiego wiaterku. Stałam i wpatrywałam się w ten cudny widok, poczułam ciepłą i szorstką rękę na policzku, odwróciłam wzrok i uśmiechnęłam się jeszcze szerzej
- (z/t/i)?
- Tak skarbie?
- Jesteś śliczna na tle tego krajobrazu
- Ohh Faust, nie musiałeś tego mówić, jesteś kochany - rozczuliłam się i również położyłam swoje dłonie na jego zaróżowione i zimne policzki
- Lubię ci prawić komplementy i jak się przy tym uśmiechasz - powiedziała lekko uśmiechając się do mnie
- Cwaniak ale i tak cię kocham
- mmm ja ciebie też - powiedział i połączył nasze usta w uroczym i pełnym uczucia pocałunku.

Ryu🥀💜

Lubicie ale mimo to i tak rzadko to robicie.

(sorka nie miałam pomysłu, chyba potem go usune a dodam kogoś innego, nie wiem)

Hao ❤️🔥

On uwielbiam to robić wszędzie i w każdej chwili.

Hao pov.

Wpatrywałem się w żarzący się ogień, obejmowałem ramieniem śpiącą (k/w) włosą która zasnęła również wpatrując się w ogień. Wszyscy spali lecz mnie za bardzo kotłowały się myśli w głowie żeby spać. Z jednej strony dziewczyna daje mi zewnętrzny spokój i bezpieczeństwo a z drugiej nie potrafię spać wiedząc że nikt inny nie czuwa i czuje niepokój.
- Hmm? Nie śpisz jeszcze? - usłyszałem zaspany głos, spojrzałem na nią lecz odpowiedziałem dopiero po chwili
- Nie... Jakoś nie mogę zasnąć ale nic się nie stało idź spać dalej - powiedziałem smętnie przyciągając ją trochę bliżej
- Hej spójrz się na mnie - poleciła więc leniwie przeniosłem na nią wzrok
- Wiesz że możesz mi powiedzieć wszystko, prawda? - kiwnąłem jedynie na znak że tak
- Więc powiedz co cię dręczy, ja wysłucham cię zawsze
- Mam natłok myśli, nie umiem się skupić, głowa mi pęka już od tego - warknąłem zły, dziewczyna wstała oraz złapała mnie za rękę i pociągnęła w górę
- Po co wstaliśmy? - zapytałem
- Idziemy spać - zażądziła i zaczęła mnie ciągnąć do naszego namiotu zaraz przy ognisku
- Nie chce - powiedziałem zatrzymując się a przy okazji dziewczynę
- Trudno ale w końcu zaśniesz, zawsze kiedy nie możesz spać to się do mnie przytulasz więc idziemy się przytulać - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie troskliwie i odrobine sennie
- No dobra
Położyła się na materacu i stercie koców, patrzyłem na nią chwilę, rozłożyła swoje ramiona i cierpliwie czekała aż w końcu się do niej przytulę, westchnąłem ciężko i faktycznie przytuliłem się do niej, okryła nas kocem i zaczęła przeczesywać moje długie brązowe włosy ręką a drugą obejmowała
- Nie musisz udawać zawsze takiego twardego, przy mnie możesz robić co tylko zechcesz a ja nigdy nie będę cię oceniać
- Po prostu siedź cicho i głaszcz - wymruczałem i wtuliłem policzek w jej klatkę piersiową i objąłem jej talię
- Dobrze - może nie wykonała dokładnie tego co chciałem lecz nuciła jakąś powolną i spokojną melodię, jej delikatna ręka, odgłos bicia serca i jej głos spowodowały że fakytcznie myśli przestały tak szaleć, głowa przestała tak bardzo boleć a ciało stało się zmęczone a umysł śpiący. Spojrzałem na nią i lekko się podnosząc skradłem jej ostatniego tego dnia buzi i kładąc z powrotem głowę zasnąłem
- Jesteś jak małe dziecko - usłyszałem jeszcze i poczułem pocałunek na czole, nadal nuciła lecz nie byłem w stanie tego zapamiętać.

shaman king! preferncje/scenariusze!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz