28.

84 6 6
                                    

Kiedy to on się upije

Yoh

w skrócie : Alkohol cała banda szamanów i dobra zabawa

Praktycznie wszyscy już zgonowali lecz On trzymał się twardo ale bardzo pijany, kilka razy pomylił rena z horohoro za co oberwał od ledwo trzymającego się na nogach chłopaka. Patrzyłaś na to zrezygnowana, w pewnym momencie przypomniał sobie że również ty jesteś w tym pokoju i zaczął się na ciebie patrzeć.

- No napij sieee ze mna - mruknął nalewając sobie do kieliszka i Tobie, westchnęłaś i wyrawałaś mu kieliszek za nim się napił

- Starczy już - powiedziałaś ostrzeczawczym tonem, spojrzał się na ciebie zdziwiony po czym sięgnął po drugi kieliszek który również mu zabrałaś

- Powiedziałam starczy - tym razem ton twojego głosu był lodowaty i groźny lecz on się tym absolutnie nie przejął, położył głowę na twoich udach a twoją rękę na jego włosach więc zaczęłaś go głaskać. Chwilę mruczał z przyjemności ale po chwili zasnął, dla pewności głaskałaś go jeszcze chwile i zdejmując delikatnie jego głowę ze swoich ud wstałaś. Przyniosłaś ze sobą masę poduszek i kocy. Każdemu włącznie z Yoh powkładałaś pod głowy i każdego przykryłaś kocami zatrzymując się na chwilę dłużej przy narzeczonym, którego pogłaskałaś ostatni raz i również go przykrywając wyszłaś z pokoju gasząc światło i sama poszłaś spać.

Ren

Boże święty dopomóż! Był tak najebany że zaczął byc nagle dla wszystkich miły i nawet zaśmiał się z absolutnie nie śmiesznego żartu Choco a Yoh nazwał najlepszym przyjacielem. W pewnym momencie zaczął pierdolić do ściany, ciekawa przyglądałaś się mu bo reszta już nie zwracała na niego uwagi. Dwa zdania, które wypowiedział do ściany zdziwiły wszystkich a ciebie zawstydziły

- Wies est taka jedna , jest moją dzewczyną i jest najpiękniejszym co chodzi po zemi. Oddałbym dla nej wsystko by była scęśliwa - Wybękotał do ściany a wszyscy byli w szoku, stwierdziłaś że czas go już zabrać stąd za nim powie inne tego typu rzeczy, męczyłaś się niemiłośernie by go z tam tąd zabrać. Gdy ci się udało zwyczajnie kazałaś się mu położyć na łóżku i iść spać lecz chwilę potem nie słuchając cię , chwiejącym się krokiem poszedł do toalety,  otworzył klapę od toalety i zaczął rzygać. Zniesmaczona czekałaś aż skończy a gdy w końcu przestał kazałaś opłukać mu usta co posłusznie zrobił i sam z siebie poszedł do łożka. Jebnął się na nim i tak jak poleciał tak zasnął.

Horhoro

nie ma nic do gadania, zezgonował jeszcze przed północą i spał sobie smacznie oparty o ścianę w pokoju, nie mając serca go budzić , wsunęłaś mu poduszkę pod plecy i położyłaś kilka obok niego jakby się przewrócił i przykryłaś ciepłym kocem.

Ryu

On zgonował w barze ale gdy jeden z jego bandy cię o tym powiadomił to zabrałaś go do domu gdzie musiałaś pilnować by nie zarzygał całej łazienki ale po ogarnięciu go położyłaś go spać zostawiając mu tabletki przeciw bólowe i litrową butelkę wody.

Faust

Widząc go śpiewającego kolędy po niemiecku i pijanego w dodatku nie mogłaś się oprzeć by się nie śmiać. A kiedy widziałaś go jak uroczo mamrotał coś pod nosem i się leciutko się uśmiechał, rozczulona na to patrzyłaś.
- Miłości moja, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zatańczysz ze mną? - zapytał pijany i lekko się chwiejąc i czkając, zaśmiałaś się i zgadzając się w tańcu prowadziłaś go do sypialni i nawet się nie zorientował. Położyłaś go do łóżka i głaskałaś chwilę po włosach by zasnął i sama po chwili również poszłaś spać.

Hao

No cóż po ostatnim incydencie bałaś się go pijanego ale gdy tym razem to on się najebał w trzy dupy rozpłakał się przy tobie i nie chciał przestać, opowiadał o tym jak się ostatnio okropnie czuje i że nadal wstyd mu za to co chciał zrobić. Zdziwiona tym wszystkim cierpliwie oddawałaś jego długiego przytulasa, bęłkotał też o innych rzeczach lecz sam chyba nie wiedział o czym mówi ale ze zmęczenia zasnął wtulony w Ciebie niczym małe dziecko.






shaman king! preferncje/scenariusze!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz