27.

86 6 4
                                    

8/8 i o to ostatnia część marotonu lecz jęsli się wyrobię jutro także pojawi się rozdział więc wyczekujcie!


Kiedy się upijesz


Yoh

biedny się nie spodziewał że po wypadzie z przyjaciółkami wrócisz nachlana w trzy dupy

- Yoh , kotkuuuu ty mojj ,kochas mnje? - zapytałaś kompletnie pijana kiedy prowadził cię do łazienki

- Tak kocham cię - odpowiedział spokojnie

- A gdzje icemy ? ja chcie do ogludka - bęłkotałaś totalnie bez sensu a gdy tylko dotarliście do łazienki usiadłaś na ziemi i zaczęłaś rzygać, Yoh cierpliwie trzymając ci włosy czekał aż ci przejdzie. Kiedy skończyłaś miał problem by cię przebrać ponieważ nagle się rozpłakałaś i nie chciałaś się uspokoić, jak już cię przebrał i uspokoił to ledwo przytomną ciebie zaniósł do sypialni, położył delikatnie na łóżku a ty od razu przytuliłaś się do poduszki i zasnęłaś mamrocząc coś pod nosem. Uśmiechnął się delikatnie i odgarniając twoje włosy z twojego czoła złożył tam delikatny pocałunek i wyszedł z pokoju zostawiając uchylone dzrwi by słyszeć jakbyś się obudziła.


Ren


Gdy tylko wrócił i zobaczył cię najebaną w trzy dupy, rzygającą do miski westchnął i przytrzymał ci włosy. Gdy skończyłaś rzygać to zaczęłaś bęłkotać o jakiś dziwnych rzeczach których on nie rozumiał.

- Chcesz iść spać?- zapytał lecz dostał tylko kiwnięcie głową od ciebie, najpierw przyniósł ci szklankę wody byś mogła się napic i przepukać usta, potem przebrał cię w jakiś luźny dres i swoją bluzę, która leżała na kanapie.

- Reennn a widzaeś kiedys jednolozca ?-  na to pytanie spojrzał na ciebie osłupiały ale widząc że patrzysz na niego oczami niczym kot ze shreka aż się uśmiechnął

- No pewnie - odpowiedział podchodząc do Ciebie, wyciągnęłaś do niego ręce chcąc go przytulić, oplotłaś swoje ramiona w okół jego szyi i uwiesiłaś się na nim. Złapał cię pod udai i podniósł oraz zaniósł do sypialni, ułożył do spania a sam poszedł się ogarnąć i syf po tobie. Kiedy to zrobił przyszedł do sypialni i położył się obok ciebie obejmując cię ramieniem.


horohoro

Jak weszłaś pijana to i śpiąca, walnęlaś się na przedpokoju jak kłoda i zwyczajnie zasnęłaś. Zdziwiony Horohoro nawet nie wiedział co ma zrobić. Wziął cię na ręce i zaniósł do pokoju ,przykrył kąłdrą i po prostu wyszedł nie widząc sensu robić cokolwiek z tobą innego.


Ryu


Najebał się razem z Tobą i oboje zasnęliście na kanapie w barze


Faust

Zadowolony to on nie był widząc twój stan ale pomógł ci się ogarnąć lecz nie przemyślał że siedząc na kanpie przechylisz się do przodu i spadniesz twarzą na podłogę po czym się rozpłaczesz a z nosa będzie lecieć Ci krew. Najszybciej jak tylko mógł pomógł ci usiąść na podłodze i od razu opatrzył ci nos. Nie przestałaś płakać i niewiedząc co ma robić po prostu przytulał kołysząc cię delikatnie na boki starając się ciebie uspokić.



Hao


Wkurwiony że najebałaś się tak jak reszta jego bandy nakrzyczał na ciebie w furii, łzy popłynęły ci po policzkach i  szybko zdzieliłaś go z liścia na tyle potęrznego że się wyjebał, podniósł się wściekły bo również był trochę napity ale nie najebany tak jak ty i reszta, zamachnął się chcąc cię w złości uderzyć, spojrzałaś na niego przerażonym wzrokiem lecz cios nie nadszedł. Z twoich oczu znów poleciały łzy, mimo bycia pijana i to bardzo uciekłaś do reszty ze strachu że znów będzie próbował podnieść na Ciebię rękę






shaman king! preferncje/scenariusze!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz