Kiedy idziecie na karaoke.
Yoh🧡
Na początku nie chciał iść śpiewać ale potem gdy puszczono jego ulubionego twórcę, nawet nie wiesz gdzie, jak i kiedy, stał i śpiewał łącznie z innymi.
Jak już się rozkręcił to i ciebie wyciągnął byś śpiewała razem z nim.
Ren 🖤
A w życiu. Co ty kobieto, pojebało Cie że on będzie śpiewać? Siedział i patrzył jak nieumiejętnie śpiewasz z innymi z grupy, popijając sobie mleko.
Horohoro 💙
Nie musiałaś prosić dwa razy, od razu zabrał cię na parkiet i wybrał piosenkę, w którą nieźle się wczuliście. Fakt faktem, telentu nie wiadomo jakiego nie mieliście ale oboje macie tyle energii że takie darcie mordy to dla was norma.
Faust 💀
Kocha cię i zrobi dla ciebie wszystko więc logiczne, że poszedł z Tobą śpiewać i potańczyć. Proste jak sranie w lesie XD
Hao 🔥
Przeszło mu przez myśl żeby cię udusić kiedy wepchnęłaś go na scenę i puściłaś muzykę. Był to twój ulubiony kawałek przy którym często w domu ryja darłaś. Westchnął męczeńsko i mgnieniu oka spieprzył ze sceny. Nic sobie z tego nie zrobiłaś i wczulas się w piosenkę.
(Ps. I tak dostał potem od cb opierdol)