//ogulem to przed rozpoczęciem zmienię toche/imiona ksywy postaci
Macilo-maciek
Foxeyli-fox
I to tyle miloego czytania\\Maciek: Yuko nie obchodzi czy chcesz czy nie masz iść zemnom do biblioteki
Yuko: ale nie chceeeeeeeeeeeeeee
Maciek: eh... To Fox idziesz zemną
Fox: czemu ja
Maciek: kebaba wystarczy
Fox: to już idziemy
*Truptaja do biblioteki*
Maciek: dobra to ja wchodzę eh...
Fox: kasa
*Maciek daje kasę na kebaba*
Fox: jej
Maciek: eh wchodzę
*Wchodzi do biblioteki i idize do amity*
Maciek: amity masz przerwę
Amity: narazie
*Maciek siada na krześle i zaczyna czytać dziecią*
Maciek: dawno dawno temu
Kidy: chcemy pani amity
Maciek: *panika* em a mmmm *zapala się żarówka*
Maciek: edric choć tu
Edirc: hm?
Maciek: pomóż
Edric: a więc hejo dzieci
Kidy: *maja WTF na mordize*
Maciek: to to jest edric jest bratem amity
Kidy: :o
Edric: nauczymy was tańczyć walca
Maciek: tak! *Pomidor mood*
Edric: obejmuje Macika do tańca
*Zaczynają tańczyć*
Kidy: uuuu aaaaa
*Maciek się potyka*
*Przewracają się*
*usta Edric i macilo stykają się po przewrocie*
Maciek: p przepraszam *wybiega*
Maciek: *biegnąc krzyknął amity zaeby go zaspokoiła
Edric: ale mi się podo...
Kidy: gapią się
Edric: na co się gspicie wynocha
Kidy: aaaaa!!!!
/
|Dalsze wydarzenia z serialu
\*Potem*
Maciek: siedzi w tajnym pokojó obok pokoju amity
Edric: puk puk jest tu ktoś
Maciek: nie
Edric: przepraszam
Maciek: nie nic się nie stalo poprostu
To mi się podobało...Edric: mi też
Maciek: co!? I tak już zapózno zblaznilem się do kwadratu
Edric: nic się nie stało naprawdę
*Całuje macika*Maciek: *rumieni się i odwzajemnia pocałunek*
CZYTASZ
sowi dom ale z OC
FanfictionKażda historia jest widziana innymi oczyma ta historia to idealny przykład . foxeily , macika i ich przyjaciół Są w świecie z toh napotykają przeszkody i kebaby // opowieść nie podchodzi pod canona tylko pod moje chore fantazje znaczy co Opowieść...