~Rozdział 3~

519 31 22
                                    

/9:30/
*Diluc pov*

Nie było mnie już w tawernie , z samego rana udałem się do Dawn Winery sprawdzić jak idzie produkcja wina , oraz zapewnić gospodynie że nic mi nie jest , nie chce by nie potrzebnie wzywały jakieś straże że zaginąłem czy Bóg wie co.

Zbliżałem się już do wejścia mojej rezydencji ,w mgnieniu oka pokojówki podbiegły do mnie i zaczęły zasypywać pytaniami:

-Master Dilucu!Wszystko z panem dobrze?!-
-Nic panu nie jest?!-

-Nic mi nie jest , nie potrzebnie się martwicie.-odparłem.

-Całe szczęście , już myślałyśmy że się coś panu stało!-

-Na prawdę , nic mi nie jest-uspokajałem je przez pewien czas lecz zaraz po tym udałem się zobaczyć jak tam plantacje winogron.

Chodziłem, sprawdzałem, notowałem, na posesji zleciał mi cały dzień , ale musiałem wracać do tawerny zobaczyć jak tam (Y/N), czy nic nie na wywijała.
Szedłem bocznymi ścieżkami by szybciej dotrzeć na miejsce.Po przekroczeniu bram zobaczyłem Amber , która zmierza w stronę mojego lokalu, stwierdziłem że po drodze ją zatrzymam więc tak też uczyniłem.

-Dobry wieczór Amber , gdzie tak zmierzasz?-

-Oh, dobry wieczór Master Dilucu, wybieram się do tawerny , dostałam informację że Kaeya znowu jest pijany i śmieje się w niebo głosy.-

-Nie wiem czego się spodziewałem.-nagle dziewczyna zaintrygowała mnie swoją wypowiedzią.

-Podobno siedzi tam z jakąś dziewczyną , ma (K/W) włosy , szczupła ..-nagle spojrzeliśmy się na siebie w ciszy.

-(Y/N)!-krzyknęliśmy razem po czym wbiegliśmy do tawerny , drzwi trzasnęły , ucichła muzyka i rozmowy.Niestety nie pomyliliśmy się , była to (Y/N) razem z Kaey'ą, jedno mi nie pasowało.
*Zaraz.. czy ten idiota dobiera się do niej?!*

-Amber bądź tak miła i weź tego pajaca do domu , ja się zajmę
(Y/N).-powiedziałem poważnym tonem głosu.

Brązowo włosa szybko wykonała moje polecenie, ja zaś podszedłem do (K/O) dziewczyny, patrzyłem na nią wrogo, ale.. dlaczego ona się skuliła?Czyżby myślała że chce ją uderzyć?..Nie wiem co ona przeszła , ale to nie ten moment by się nad tym zastanawiać.Wziąłem ją pod ramię i zacząłem iść , jednak ona nie była zdolna robić jakiekolwiek kroki , no cóż , byłem zmuszony ją wziąć na ręce.

Podniosłem dziewczynę na pannę młodą i zacząłem iść do góry, wszyscy się patrzyli jak głupi mimo że nie było na co , lecz muszę przyznać , (Y/N) jest leciutka jak piórko.Wchodząc na górę poczułem jak owija ręce wokół mojej szyi, dziwne uczucie.
W ułamku sekundy znaleźliśmy się na górze , położyłem (Y/N) na łóżku , zamknąłem drzwi po czym usiadłem na fotelu obok.

Słuchaj nawet nie wiesz jak bardzo sobie nagrabiłaś , pić taką ilość alkoholu , i to jeszcze z tym przygłupem?!-

-Pozwalałaś mu się obmacywać?!JESTEŚ NIENORMALNA?!-momentalnie podnosiłem głos , gotowało się we mnie jak nigdy.

-Nuoo ŁaleEe..- próbowała coś z siebie wydusić lecz jej przerwałem:

Bez żadnego ale , jesteś kompletnie pijana , ile ty tego wypiłaś? 8-10 kielichów?A z resztą , bez dyskusji i teraz idziesz spać.I nie myśl sobie że coś ci ujdzie na sucho.- po tym co powiedziałem nastała cisza , dziewczyna położyła swoją głowę na poduszce i zaczęła mi się przyglądać.

-na co się tak patrzysz?Nie wyjdę stąd póki nie będę miał pewności że zasnęłaś i nie pójdziesz po alkohol.- no nie było to zbyt Miłe , ale musi wiedzieć że postąpiła jak postąpiła.
Nagle zamknęła oczy i zasnęła , jej (K/W) pięknie układały się na jej zarumienionej twarzy.Siedziałem tak chwilę i się zastanawiałem. *Czemu ja wybuchłem taką agresją?Czyżbym był zazdrosny?-
Nieee , Diluc co ty wygadujesz , ty i zazdrość?*
Biłem się z myślami przez jakieś 20 minut , stwierdziłem że (Y/N) już słodko chrapie , więc zgasiłem światło i poszedłem do siebie się położyć spać , za dużo jak na dziś , może po dobrze przespanej nocy mi przejdzie.

~Jak zauroczyłam się w czerwonowłosym barmanie~Diluc × Reader~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz