✨Gdzie ty zniknąłeś?✨

411 30 13
                                    

Obudziłem się o 9. Poszedłem się na szybko umyć i przebrałem się w czyste ubrania. Pobiegłem do pokoju rodziców i po drodze jeszcze zawiadomiłem Alicję że dzisiaj nie zjem śniadania.

Wbiegłem do pokoju rodziców jak poparzony. Patrzyli na mnie jakby zobaczyli jakiegoś potwora

-Coś się stało?- zapytał ojciec

-Nie, poprostu przyszedłem zapytać kiedy przyjedzie Karl z rodzicami

Oboje na siebie spojrzeli w tym samym czasie co nie wróżyło nic dobrego

-To nikt ci nie powiedział- odezwała się matka- oni dzisiaj nie przyjadą, mieli pełno pracy a nie puszczą twojego przyjaciela samego

Humor z rana odrazu mi się zepsuł. Już miałem nadzieję że spędzę czas z kimś kto jest dla mnie naprawdę dobrym przyjacielem mimo że się znamy jeden dzień to strasznie go polubiłem.

Wyszedłem z ich pokoju bez słowa i wyszedłem poza mur. Ja nie wiem jak można być aż tak tępym ze mnie nikt nie widzi jak wychodzę ale to wsumie lepiej dla mnie

Gdy jak zwykle wyszedłem niezauważony to poszedłem w stronę mojego ulubionego lasu.

Gdy szedłem sobie spokojnie to usłyszałem nagle szelest za sobą. Pomyślałem że to znów ten chłopak który tak mi zawrócił w głowie ale to nie był on.

Ten dziwny mężczyzna co jest za krzakami to nie był ten chłopak z lasu. On jest o wiele niższy, nie miał maski i wyglądał jak typowy menel więc to napewno nie on

-Pomóc w czymś?- zapytałem a mężczyzna się zerwał ale gdy mnie zauważył to na jego twarzy wkradł się dziwny uśmiech

-Wsumie to tak- odpowiedział i zaczął się do mnie przybliżać

Oczywiście że się odsuwałem póki moje plecy się nie zderzyły z drzewem, no to jestem w dupie

-Dobranoc George- powiedział cicho

-Co?- nic więcej nie zdążyłem powiedzieć

Mężczyzna przyłożył mi jakąś dziwną chustę do ust przez co zemdlałem

Ostatnie co usłyszałem to głośne krzyki.

Obudziłem się.. w swoim pokoju? Dziwne jakim cudem ja się tu znalazłem. Wstałem z łóżka ale momentalnie zaczęło mi się kręcić w głowie. Postanowiłem wyjść do ogrodu zaczerpnąć świeżego powietrza.

Gdy szedłem w stronę wyjścia to zostałem zatrzymany przez krzyk ojca. Spojrzałem na niego i był mocno wkurzony

-George!- przestraszyłem się i to bardzo ponieważ nigdy nie krzyczał z byle jakiego powodu

-T-tak ojcze?- zapytałem

-Byłeś poza murem chociaż ci zabroniłem- zatkało mnie

-Skąd ty?- nie dokończyłem bo mi przerwał

-był tu chłopak, przyniósł cię nieprzytomnego i powiedział że ktoś cię próbował porwać ale mu na to nie pozwolił

-Mogę wiedzieć kto mnie uratował?- zapytałem z nadzieją że mi odpowie

-Powiedział bym to zachował w tajemnicy, najprawdopodobniej nie chciał byś się dowiedział kim jest- nie wiedziałem co odpowiedzieć

Pewnie teraz da mi taką karę że już nigdy się nie pozbieram

-Jeżeli jeszcze raz się dowiem że wyszedłem poza mur to będziesz siedział w swoim pokoju do końca swojego życia- dodał a ja nic nie odpowiedziałem

Czułem się okropnie w tym momencie, ale nie dlatego że mam poczucie winy przez to że wychodziłem poza mur tylko dlatego że nie wiem kto mnie uratował

Muszę za wszelką cenę się dowiedzieć kto to był, i chyba już mam podejrzenia

Gdy nikogo nie było na korytarzy to uciekłem do ogrodu a następnie wymknąłem się poza mur.

Teraz trzymać kciuki bym go znalazł.

Szedłem oczywiście w stronę mostu czyli tam gdzie zawsze go spotykałem. Usiadłem na moście tak jak z Karlem ostatnio i czekałem

Czekałem..

Czekałem...

Siedziałem tak cały dzień z nadzieją że gdzieś go zobaczę ale nie.. on się nie zjawił

Zaczęło się robić zimno więc żeby się nie przeziębić zacząłem wracać do zamku.

Nie mam pojęcia dlaczego go dzisiaj nie spotkałem, nawet nie wiem kim on dokładnie jest ale jego nieobecności mnie zmartwiła.

W okropnym humorze wróciłem do zamku. Dopiero do mnie dotarło że przez cały dzień nic nie jadłem ale nie mam ochoty.

Udałem się do łazienki i się przebrałem w piżamę a następnie położyłem się na łóżku z próbą zaśnięcia

Jednak było to bardzo ciężkie ponieważ w głowie miałem jedno pytanie

Gdzie się podział ten chłopak?

Rozdział o wiele krótszy od poprzednich bo postanowiłam robić tak że jeden rozdział opisuje cały dzień.
Mam nadzieję że książka jak narazie się podoba

Życzę miłego dnia/nocy wszystkim ❤️❤️❤️

I got addicted to you |Dreamnotfound|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz