✨Wypadek✨

384 36 67
                                    

Obudziłem się jako pierwszy, postanowiłem nikogo nie budzić ponieważ była dopiero 8. Poszedłem do małej kuchni gdzie zacząłem przygotowywać śniadanie dla naszej czwórki.

Chciałem sięgnąć po szklanki z górnej półki ale się poślizgnąłem na płytkach przez co kilka szklanek poleciało wraz ze mną na podłogę, upadłem na ziemię a wszędzie było szkło.

-Co się dzieje?!- krzyknąłem Dream wbiegając do kuchni oczywiście z maską na twarzy a w ręku trzymał pilnik do paznokci, wyglądał tak śmiesznie że zacząłem się z niego śmiać

-Co chciałeś zrobić tym pilnikiem?- zapytałem gdy już się przestałem śmiać

-Jeżeli trzeba by było to nawet wbić go komuś w dupę- odpowiedział i ostrożnie pomijając szkła podszedł do mnie i wziął mnie na barana- jak to się stało że szkło jest na podłodze?

-Ym, głupia historia, poprostu się poślizgnąłem- zaśmiał się ze mnie na co go lekko walnąłem w głowę

Chłopak odstawił mnie w salonie i zaczął sprzątać szkło

-Wiesz że mogłem sam to posprzątać?- zwróciłem się do chłopaka

-Wiem, ale jesteś taką niezdarą że boje się o twoje bezpieczeństwo

-Ooo, Dream się o mnie martwi, jak słodko- powiedziałem milutkim głosikiem

-Zamknij się- uciszył mnie

Gdy już było wszystko posprzątane to wspólnie zrobiliśmy jajecznicę dla wszystkich. Dziwne że tamta dwójka się nie obudziła przez dźwięk rozbitego szkła.

Wraz z Dreamem postanowiliśmy ich obudzić na śniadanie. Gdy już wszyscy zjedliśmy to mieliśmy się udać każdy do swoich pokoi by się ogarnąć ale zatrzymały nas krzyki na korytarzu

Po cichu wyszliśmy na korytarz ale nie spodziewałem się tam właśnie TEJ osoby.

-Karl? Co ty tu robisz?- zapytałem podchodząc do chłopaka

-Przyleciałem sobie na wakacje i by się z tobą spotkać ale ten o to pan- wskazał na obsługę hotelarską- nie chce mi powiedzieć gdzie masz pokój bo chciałem ci niespodziankę zrobić, ale oczywiście nie może mi powiedzieć bo nie ma pewności że nie chce cię np zabić

Momentalnie z chłopakami zaczęliśmy się śmiać

Zwróciłem się do faceta

-Spokojnie to mój przyjaciel nic mi nie zrobi- zapewniłem

-No dobrze- odpowiedział

-Przepraszam za kłopot- dopowiedziałem gdy mężczyzna już odchodził- Dobra niech każdy się ogarnie u siebie a ty Karl chodź do mojego pokoju

Udaliśmy się do pomieszczenia gdzie chłopak odrazu usiadł na kanapę

-Chcesz coś do picia?- spytałem

-Nie dziękuję- odpowiedział

Usiadłem obok chłopaka

-Na ile zostajesz?- spojrzałem w jego stronę

-Jeśli mam być szczery to nie wiem- zaśmiał się lekko- powiedziałem że chce wynająć pokój ale nie mówiłem na ile, lecz tyle dobrego że mam pokój bardzo blisko ciebie

-A co z twoimi rodzicami? Od tak ci pozwolili wylecieć?

-No nie dokońca, było wiele sprzeczek na ten temat ale po długiej kłótni wkońcu się zgodzili

-To dobrze- uśmiechnąłem się w jego stronę- ja idę pod prysznic, ty też lepiej idź do swojego pokoju się wyszykuj bo za chwilę lecimy na miasto

I got addicted to you |Dreamnotfound|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz