Pov Narrator:
Ten chłopak jest zmęczony, codziennie wstaje tylko i wyłącznie po to żeby znowu pójść spać, każdy jego kolejny dzień wygląda tak samo. Ma dosyć wszystkiego chce się odciąć od tego świata, chce poczuć szczęście, chce mieć osobę na której zawsze może polegać, ale jak narazie tylko cierpi i płacze po nocach, nikt w całym pałacu nie miał pojęcia o tym że noc sylwestrowa będzie jego ostatnią chwilą na tym świecie
Time skip:
Ostatni raz trzymając żyletkę przy nadgarstku chcąc przycisnąć mocniej niż wcześniej, ujrzał wyłaniające się zza okna wybuchające fajerwerki, wybiła północ.. już czas... Identyczny blask rozkwitał w jego oczach gdy mając jedenaście lat trzymał żyletkę w ten sam sposób, historia się powtarza, jego ostatni promyczek nadziei ucichł, to koniec, w otchłani rozpaczy i cierpienia utonął siedemnastoletni chłopiec
Pov Dream: (nikt się tego nie spodziewał)
Udało się, uciekłem mu wkońcu. Przetrzymywał mnie kilka dni i torturował, teraz szybko znaleźć Georga, jest już północ, sylwester.
Biegłem przed siebie póki nie zobaczyłem. Królestwa.
Bez słowa wbiegłem do niego omijając strażników.
Pobiegłem na samą górę do pokoju chłopaka.
Zapukałem kulturalnie do jego pokoju
Nikt mi nie odpowiedział
-George to ja, proszę otwórz- nie było słychać najcichszego szeptu
-Uważaj wchodzę!- krzyknąłem
Szarpnąłem za klamkę, otwarte? To nie jest do niego podobne
Wszedłem do środka i nie chciałem nigdy zobaczyć tego widoku
Chłopak leżał ledwo przytomny w krwi, ręce miał pocięte
-Boże George! Coś ty zrobił?!
-Dream..?- powiedział ledwo słyszalnym głosem
Usiadłem obok chłopaka i położyłem jego głowę na moje kolana.
-Dream.. możesz zrobić coś dla mnie?
-Oczywiście- w tym momencie złapaliśmy kontakt wzrokowy
Oczy bruneta pokazywały szczęście mimo że były całe zalane łzami
-Uśmiechniesz się? Ten ostatni raz chce zobaczyć twój wspaniały uśmiech
Jego prośba sprawiła że jeszcze bardziej zacząłem płakać lecz zrobiłem to o co chłopak poprosił, uśmiechnąłem się co również uczynił.
-Dziękuje...- jego oczy powoli się zamykały- wiesz co... Bałem się że on cię zabił.. tęskniłem za tobą.. pamiętaj że cię kocham..
W tym momencie nie czułem nic innego niż smutku, klatka piersiowa chłopaka przestała się ruszać, oddechu nie było czuć, oczy miał zamknięte a puls nie był wyczuwalny
-George! Błagam obudź się! Ja przepraszam naprawie to tylko się obudź!! Nie zostawiaj mnie...
Koniec!!!!
Jak wrażenia? I co myślicie o tej książce?
CZYTASZ
I got addicted to you |Dreamnotfound|
Novela JuvenilGeorge to siedemnastoletni książę który nigdy nie mógł wychodzić poza mur. Jednak on uwielbiał łamać zakazy więc praktycznie codziennie wymykał się do lasu który znajduje się poza murem. Pewnego dnia spotyka tajemniczego chłopaka który jakby "ratuje...